Jeżeli kobieta interesuje się kimś seksualnie, to wiadomo, że ma w tym interes.

Niewiasty chodzą do łóżka wyłącznie z takimi osobnikami, z którymi im się opłaca i kalkuluje - każda mniej lub bardziej świadomie chce swoją cenną pupkę jak najdrożej sprzedać (stąd każda kobieta ma istną obsesję na punkcie swojego wyglądu, po prostu jest on jedynym wabikiem na sprawczego samca zdolnego zapewnić przetrwanie i dać silne geny młodym) a seks jest walutą za pośrednictwem której kupują one względy takiego osobnika, który ich zwierzęce, biologiczne potrzeby optymalnie zaspokoi, oraz narzędziem do manipulowania i wywierania wpływu (tzw. system nagród i kar, sprowadzający się do wyrażania zgody bądź odmowy na kopulację w zależności od chęci nagrodzenia bądź ukarania delikwenta za określone "dobre" lub "złe" zachowania), a tak swoją drogą to, że potrzeby seksualne zanikają u tych kobiet, które osiągną w danym związku stabilizację (np. nakłonią faceta do podpisania umowy gwarantującej im bezpieczeństwo zarówno prawne, jak i finansowe, najlepiej bez intercyzy - chyba wiadomo o co chodzi) jest spowodowane właśnie tym, że samiczki pragną kopulować z danym osobnikiem wyłącznie do takiego momentu, w którym już nie ma konieczności usidlania tego mężczyzny dostępem do swojej piczki (bo po co, skoro już został zdobyty i najprawdopodobniej nie odejdzie), co dowodzi wspomnianej przeze mnie interesowności samic, a żeby u takiej niewiasty odżyły potrzeby erotyczne, to wbrew "mądrościom" głoszonym przez "poprawne politycznie" specjalistki wcale nie należy kupować partnerce kwiatów ani jej o to uprzejmie prosić (to tylko pogorszy sprawę), tylko odebrać jej stabilizację (czyli zrobić cokolwiek co sprawi, że zrodzą się w niej obawy i niepewność co do przyszłości danego związku, np. zacząć się interesować koleżankami z pracy albo wychodzić z kumplami na zakrapiane imprezy, bo wtedy na powrót odezwą się w niej instynkty nakazujące "podlizać się" facetowi poprzez kuszenie go swoją dostępnością seksualną).

zaczęłam czytać, ale takie głupoty i pierdoły piszesz, że po pierwszym zdaniu mi się odechciało

Ojej :(

Dlaczego się nie chciały spalić te fiołki? To brzmi przerażająco! Jakby wszystko inne się spaliło, a one nie!

Tak,masz rację z tą kalkulacją i rachunkami,bo w końcu kto musi się martwić przez połowę swego życia o zapłaceniu rachunków i czy dziecko ma wszystko czego potrzebuje jednoczesnie nie wpadając w długi.Tylko my kobiety potrafimy myśleć o przyziemnych sprawach nawet w czasie dupaki.

Tak zilwa masz rację. Oni myślą o du/pa/ce a kobieta musi kalkulować, czy ten dziad będzie w stanie ją utrzymać i nie daj boże wspólne dzieci. Kobiety to istoty myślące , nawet podczas tych przykrych obowiązków z dziadami , którzy se myślą, że są nie wiadomo jakimi ogierami. Żałosne małe ludziki bez rozumu.

23:42 - to oznacza, że musiałaś jednak całą moją wypowiedź przeczytać, bo ona się przecież składa z właśnie tylko jednego (fakt że długiego, no ale jednak) zdania.

''Dlaczego się nie chciały spalić te fiołki? To brzmi przerażająco! Jakby wszystko inne się spaliło, a one nie!'' Bo one byly madre. Madrosc bywa okrutna. Masz fiolka:

23:52 - te "żałosne małe ludziki bez rozumu" jak określiłaś mężczyzn, odpowiadają za 98.5% postępu cywilizacyjnego (jak nie wierzysz to sprawdź sama ile wynalazków ludzkość zawdzięcza kobietom - z tego co ja się wywiedziałem, maksimum 1.5%), a wymówki i usprawiedliwienia z serii "bo kobietom się przez tyle wieków zabraniano uczyć!" są pozbawione wartości merytorycznej, ponieważ teraz już nikt niczego kobietom nie zabrania a ich wkład w naukę dalej jest bardzo skromny...

Ba, ty nawet to swoje głupie stukanie w klawiaturkę zawdzięczasz tylko i wyłącznie mężczyznom, ponieważ komputera i internetu (niestety dla ciebie) nie wymyśliła kobieta.

kolego, jestem facetem i zacząłem ciebie czytać i przestałem. Ale nie dlatego, że piszesz bzdury, przeciwnie, tak właśnie jest, tylko co z tego? Chcesz kobietom udowodnić, że są zdzirami? Przecież nie zaakceptują tego. Je charakteryzuje dwójmyślenie, czyli proces w którym, gdy dochodzą do bolesnej prawdy, zaczynają w nią nie wierzyć, a wyznawać treści dogmatyczne. Dlatego szanowny autorze topiku, jedyne co możemy robić, to zarabiać kasę i dalej dymać te pustaki, te głupie małolaty, studentki, podstarzałe panienki szukające męża, znudzone ciężko pracującym mężem mężatki, oraz rozwódki, które ogarnął szał pochwy w związku z przeczuwanym, nieuchronnie zbliżającym się końcem jedynej rzeczy jaką miały - urody (jeśli miały). Pozdrawiam kolego!

co jak co, ale komputer to właśnie kobieta wymyśliła!!

autor częściowo ma racje ale teza że podpisanie papierka powoduje utrate u kobiety popędu seksualnego sam sobie wymyślił żeby wytłumaczyć sobie coś czego nie rozumie. O wszystkim decyduje natura która stymuluje nasze instynkty - było już na kafe o tym że człowiek jest zaprogramowany na życie w parze do 4 lat i choćbyście się po tym czasie zaczeli dymać z Angeliną Jolie to na waszą starą i tak to nie wpłynie, raczej się puści z panem Staszkiem spod 5tki BO TAK CHCE NATURA :-D

Zgadzam sie calkowicie z autorem autorka

Tak , przeczytałam, bo weszłam drugi raz przez przypadek w ten temat. A tak poza tym chyba ci to odpowiada, skoro sypiasz TYLKO z TAKIMI kobietami. Ja kochałam, nie kalkulowałam i co z tego mam ?? Wielkie gó.no. Na dzień dzisiejszy postąpiłabym właśnie tak jak w Twojej "historii" opisane. Żeby nie było dodam, że pracuję i od biedy byłabym w stanie sama się utrzymać. Ale skoro wy-faceci chcecie być takimi hrabiami , zwłaszcza autor to powinniście być w stanie sami utrzymać rodzinę.