Czy zależy mu tylko na seksie?

Jak poznać czy facetowi zależy tylko na tym, żeby mnie zaciągnąć do łóżka? Znamy się krótko, raz próbował, usłyszał nie. Kontakt cały czas jest, spotykamy się. Wiem że nie szuka innych i z nikim się nie umawia.

Nie da się.

A ile przeciętny facet będzie się starał zanim sobie odpuści?

Wiesz co? Już od Ciebie zależy czy chcesz mu dać czy nie. Moja aktualna dziewczyna z poprzednim była 3 lata, a i tak mu nie dała, a ja z nią po miesiącu ją rozdziewiczałem. W sumie dobrze się stało bo tamten gość nie miał krzty honoru. To kwestia zaufania jeśli dana osoba wydaje Ci się godna zaufania i uważasz że chcesz z nią to zrobić to to zrób, a jeśli nie masz pewności to przełóż to. To nie są zabawy w podchody tylko ludzkie emocje. Oczywiście musisz pamiętać że faceci zawsze prą do seksu, kobiety w sumie też myślą ciągle o seksie, ale dopiero po tym "pierwszym" razie w związku i wtedy to facet chwilami broni się przed bzykaniem co chwila. Jeśli chcesz żeby gość poczekał to zamiast mówić stanowcze nie powiedz że "jeszcze nie teraz" to trochę zachęci go do starań dalej, aby wreszcie zyskać Twoje zaufanie. Nie traktuj jednak tego negatywnie to w pewnym sensie okazywanie że dana osoba bardzo się podoba, przynajmniej w moim przypadku tak było :P, hah wciąż mi staje kiedy tylko się całujemy z moją drugą połówką, może to wulgarnie brzmi, ale ona bardzo to docenia.

No właśnie nie chcę mu dać, wolę poczekać i go lepiej poznać. Tylko nie wiem czy on ma takie same plany :/ Raz już powiedziałam ze to za szybko, teraz wydaje mi się że znowu się przymierza do kolejnej próby.

Jak mu zależy to poczeka. Typowy facet zniesie setki jak nie dziesiątki odmów. Zresztą jak mu odmawiasz? Jakoś oficjalnie Ci ogłasza "Chcę się *****ć!" i Ty mówisz nie czy może tak w trakcie przytulania się robi coś co uznajesz że nie wypada i odmawiasz? Bo wiesz dla mnie dziwne trochę jest oficjalne ogłaszanie czy pytanie. Zwykle to jest impuls do działania i tego się nie planuje (tak przynajmniej najfajniej wychodzi).

Chociaż wiesz mój związek miał dziwne początki. :) Chociaż uważam to za plus, bo nie boimy się siebie nawzajem i trochę tak jakbyśmy byli kumplami.

Nie było żadnych oficjalnych pytań i zapowiedzi tylko ręce które szły tam gdzie nie chciałam. No i wszystko działo się u mnie w domu, więc to mógł być jakiś impuls dodatkowy. Od tamtej pory unikam spotkań w domu, widujemy się na mieście. Teraz on chce się wprosić do mnie a ja się boję że znowu będzie próbował. Chciałabym żeby mnie lepiej poznał a nie tak od razu próbował przelecieć.

Hmm. Powiem Ci że ja też często wędrowałem za nisko, ale to podczas oglądania filmu w domu czy też telewizji jak zjedzie niżej to powiedz mu że jeszcze nie i tyle. Oczywiście nadal będzie Ciebie obmacywać (ja tak robiłem :p) a Ty musisz cierpliwie zabierać rękę z miejsc do których on dąży. Właściwie ile czasu jesteście razem oraz ile czasu się znacie?

Nie jesteśmy razem a znamy się miesiąc. Nawet jeśli by coś miało z tego być to nie w taki sposób.

Ops. Myślałem że jesteście już parą :P W takim wypadku nie ma mowy o seksie. On zamiast pchać ręce do majtek powinien chyba najpierw hmm postarać się pierwszy pocałunek lub jeśli to już było to utwierdzić się w przekonaniu że chcesz być z nim w związku. Mam kumpla który zaczął związek od "d**y" strony, ale to marginalne przypadki i Twój kolega chyba za bardzo wyskoczył przed szereg jednak. On powinien jednak okazać Ci trochę szacunku. :d

No właśnie o to mi chodzi że za wcześnie. Z drugiej strony nie jesteśmy ani dziećmi ani nastolatkami. On ma 30 lat. Teraz się stara, dopytuje co u mnie, troszczy się ale ja cały czas po tamtej akcji mam wrażenie że to tylko pozory i przykrywka dla kolejnej próby.

Nie jestem jakiś doświadczony w tych sprawach. :) Ja miałem i mam tylko jedną dziewczynę i przypuszczam że jesteś starsza. Ja mam 21 lat i zastanawiam się teraz jaki jest tok rozumowania 30 latka w takich sprawach. Mam nadzieję że on chce dobrze i jego zboczone zagrania są raczej wypadkową że mu się podobasz niż tego że chce Cię wykorzystać.