Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

annak3040

NIE NAWIDZĘ Z CAŁEGO SERCA RODZICÓW SWOJEGO CHŁOPAKA

Polecane posty

Gość gość
Ty tez chamska istoto się naucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petuniaaa5
Ja miałam tak samo. zrobiłam awanture raz, drugi , trzeci i po sprawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście za młodzi. a co? ty mu ibiad ugotujesz i opłacisz rachunki czy twoja mamusia jak już się do ciebie wprowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcemy razem mieszkać bo nie wyobrażam sobie mieszkania po ślubie tak jak dotychczas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żenada dzieci będą bawiły się z małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast zajmowac się ślubem to może najpierw dorośnij. To że dzwoni ciągle do matki, pozycza coś siostrze to nie jest wina matki i siostry :D Więc to z nim masz problem a nie z jego rodziną. Naucz się obwiniać właściwe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciągle są kłótnie z teściami i zawsze wychodzę na tą złą, nawet jeśli bardzo się staram rozwiązać ważne sprawy polubownie, np. sprawy mieszkaniowe. A teściowie skarżą się mojemu mężowi na mnie, chociaż on myśli to co ja, ale im tego nie mówi. Jeśli teściowie utrudniają życie młodemu małżeństwu to raczej już się to nie skończy. U mnie z czasem jest coraz gorzej, a jesteśmy małżeństwem od 4 lat. Żadnej sprawy nie można załatwić, jeśli mają inne zdanie, rozmawiając przez telefon odkładają słuchawkę. A mąż jest między młotem a kowadłem, bo nie chce się z nikim kłócić. W efekcie to my się kłócimy przez wymysły teściów. Moim zdaniem wina leży po stronie męża, który nie potrafi przeciwstawić się rodzicom, kiedy nie mają racji. Mimo, że on o tym wie to im tego nie powie. U Ciebie będzie podobnie, skoro już się na to zanosi. Niestety ja się starałam ich polubić, a oni są dla mnie niemili nadal, więc to nie ma sensu. Możesz zaprzestać prób dogadania się, jeśli dotychczas się nie powiodły. Moja rada: trzeba mieszkać z dala od rodziny, robić swoje, nie zwracać uwagi na kłody rzucane pod nogi przez teściów i myśleć o dobru swojego małżeństwa i swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci bardzo. Twoja wypowiedz dała mi dużo do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu jesteście zdziwione - zakładajcie swoje rodziny w swoim domu a nie w cudzym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×