Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka tam żonka

Jak tam konkubiny zmieniło się coś od ostatniej dyskusji?

Polecane posty

Gość gość
"Na Zachodzie bez zmian". Tzn. Brzuch z drugim bekarciatkiem coraz wiekszy. W kwestii cywilno-prawnej nie zAmierzamy nic zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
Ja w ogóle odnoszę wrażenie, że dzisiaj ślub jest coraz mniej ważny. Kredyt można wziąć wspólnie, nikt krzywo nie patrzy jak dziecko ma inne nazwisko, coraz mniej ślubów bo "dziecko w drodze" - nie oszukujmy się, ze również z tych powodów ludzie brali ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
Ja tam nie wiem, co robią księża bo tak szczerze, patrzę na siebie :) I dopóki żyję w zgodzie sama ze sobą, z partnerem- jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahaha autorce temat padł, nie ma obrzucania się mięchem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak przy okazji zapytam czy któraś z was może wie czy obrączka z takim malenkim brylancikiem jest praktyczna? Co sądzicie? Jak to w ogóle wygląda tak z punktu widzenia innej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady,a możesz wytłumaczyć o co chodzi z tą praktycznością?Trochę nie kumam o co ci chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
Lady, moim zdaniem najładniejsze są klasyczne obrączki, czyli złote kółka :) Ja mam dość masywny pierścionek zaręczynowy, więc jeśli kiedyś będę brała ślub to tylko takie złote kółko:) A jaki masz zaręczynowy? Chyba, ze planujesz nosić sama obrączkę to wtedy już tylko Twój gust sie liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczynowy mam dość klasyczny, duża cyrkonia i małe cyrkonie na obręczy nie wiem jak to opisac a ze pisze z tel nie umiem wkleic strony zeby pokazac. Co do praktycznosci to nie raz slyszalam ze jak ktoś ma obrączkę z łączeniami np zlota bualego z żółtym to może tam się brud wbijac itd a w pierscionku nie chodzę. Tez podobały mi sie kladyczne ale jak zobaczylam tamtą to się zakochal a m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak sie zakochałaś to bierz, gdzie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ani konkubiną ani żoną ale bycie żoną od zawsze kojarzyło mi się z zaniedbaną, prostą kobietą z małego miasteczka, dla której pójście w bezie przed ołtarz to cel życia Natomiast moje koleżanki, które jakby nie patrzeć są konkubinami, to młode, wyzwolone, nowoczesne, spełniające się kobiety Mają wiele do powiedzenia a ich życiowym celem na pewno nie jest złapanie portek To tylko takie moje spostrzeżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest tak: Kobietom, dla których status żony jest mega ważny, uważają, ze każda kobieta do tego dąży, tego chce. W związku z czym zawsze będą uważały, ze my- kobiety żyjące bez ślubu, płaczemy w poduszkę, że to nasi partnerzy nie chca sie z nami ożenić. Bo w głowach im się nie mieści, ze to kobieta może nie chcieć ślubu. Idąc dalej- jeśli kobieta sama sobą coś reprezentuje to mąż jest jej zbędny. Bo jest na tyle pewna siebie, ze śmieszą ją insynuacje jakoby jej mężczyzna z nią nie chciał byc, bo jakby chciał to by był ślub. Bo zna swoją wartość i wie, ze dla swojego meżczyzny dużo znaczy. Dziękuję za uwagę. Lejdi- wybierz obraczkę jaka Ci sie podoba. To Ty ja będziesz nosiła a nie forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak się zakochalam to już chyba nie mam wyboru. Jeszcze tylko problem z suknia nie wiem co wybrać. Wszyscy mi mówią ze mam taką urodę że pasują mi jakieś niestandardowe suknie a żadna z takich mi się nie spodobała. W prostych klasycznych faktycznie wygladam dziwnie. Nie wiem co będzie. Mam wieeelko biust i ciężko coś dobrać sensownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze piszesz masz dużo racji. Mi właśnie mężatki kojarzyły się tak jak tobie he he mam nadzieję że ja się taka nie stanę. My zgodnie doszliśmy do wniosku ze nadszedł juz ten czas ze pasuje wziąć ślub, mi nie pasuje inne nazwisko mojego dziecka - on z kolei konczy 33 lata i powiedział że po prostu chce. Nie widzę w tym ank jakiegoś awansu spolecznego ani pozbycia sie kompleksu, nigdy nie plakałam o to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"konkubina ze stazem dziś Ja w ogóle odnoszę wrażenie, że dzisiaj ślub jest coraz mniej ważny. Kredyt można wziąć wspólnie, nikt krzywo nie patrzy jak dziecko ma inne nazwisko, coraz mniej ślubów bo "dziecko w drodze" - nie oszukujmy się, ze również z tych powodów ludzie brali ślub." Mireczko a nie przyszlo ci do głowy ze ktos moze brac ślub z MIŁOŚCI ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
z miłości ludzie są razem, decydują sie na dzieci, dbaja o siebie. Ślub to formalizacja związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to moze dla CIebie slub to tylko formalizacja związku ale dla wielu osob to coś wiecej ... to przysięga na dobre i na zle . Ja wyszłam za maz z miłości takiej czystej prawdziwej która trwa juz 25 lat ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest temat o konkubinach to tradycyjnie pisze zakompleksiona zwolenniczka konkubinatu hehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja szczerze wspolczuje jesli dla kogoś ślub to tylko formalizacja związku jak np rejestracja samochodu . Za takim podejściem to lepiej juz być tylko konkubina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
no mój staż to 15lat więc niewiele mniej. Tak, dla mnie to formalizacja związku. Dla kogoś innego dowód miłości. Albo np. podniesie statusu w społeczeństwie. Nie bardzo rozumiem czego można współczuć, ludzie mają różne poglądy na ślub. Dopóki w związku jest miłość i bycie razem na dobre i złe, to naprawdę nie ma czego współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja współczuję tym które w wieku 40-50 lat mówią o sobie partnerki...to jak partnerka do golfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubent konkubina bękart .... jak patologia fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:07 a bycie konkubina to cos złego? osobiscie uwazam ze autorka tego postu osiagnęła juz w zyciu to czego pragneła zostala zona i juz nie ma wiecej ambicji więc chwali sie tym ,bo nie moze sie pochwalic np. magistrem :) a najciekawszym tematem na jaki mozna z nia porozmawiac jest:'' co dzis robisz na obiad bo ja wczoraj zrobiłam fantastyczne mielone :)..,,. nie ukrywajmy tego ze bycie po slubie jest w naszym kraju duzym ułatwieniem w wielu sytuacjach jednak branie slubu jak autorka bo sie nie ma celu innego zalosne ... a wg mnie to jak to lubi jesli nie odpowiada mi formalizowanie zwiazku to nie biore slubu jesli ktos chce i czuje sie gotowy to bierze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda taka ze kobieta która sie szanuje nie bedzie tylko konkubina i nie dopuści do restytucji zeby jej dziecko było bękartem . Zreszta konkubinat to nie rodzina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do poprzedniczki interesujace jest to ze uwazasz ze slub jest do tego zeby stworzyc rodzine zaaaabawne w jakiej ciemnocie zyja jeszcze ludzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ślub jest potrzebny zeby byc rodzina bo konkubinat to nie rodzina . Tak bylo jest i bedzie bo takie mamy prawo a nie inne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stazem
osobiście uważam, ze szanuję sie często bardziej niż niejedna meżatka :) Mam 36lat, z jednym mężczyzną od studiów- nie wiem dlaczego fakt nieposiadania obrączki miałby oznaczać, ze się nie szanuję. Chyba nigdy nie zrozumiem pokretnej logiki kafeterii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubina ze stazem -- nie rób z siebie takiej świętoszki bo dobrze pamiętam jak pisalas o romansie z żonatym facetem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam 36lat, z jednym mężczyzną od studiów- nie wiem dlaczego fakt nieposiadania obrączki miałby oznaczać, ze się nie szanuję." No i co z tego jak masz bękarta AHHAHAHAHAHAHHAH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubina ze stażem
Przepraszam, jakim romansie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×