Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Plus urodzenia dziecka w młodym wieku

Polecane posty

Gość gość
podpisuję się pod tym wszystkim, to na prawdę wspaniałe, kiedy młoda choć już dojrzała kobieta może się realizować w zyciu, nie musi się na nic oglądać...może być trochę egoistką i cieszyć się życiem, bo z perspektywy wieku i doświadczenia życiowego wszystkie przyjemności świata inaczej wyglądają, a dorosłe już dzieci mogą być tylko nasza dumą i wsparciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś kretynkom!!!!!! Pewnie wpadlas przed matura facet cię zostawił a ty jesteś sama z bahorem bez szkoły i pracy na garnoszku u rodziców!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kubeczka mojego
Sama jesteś kretynkom!!!! Pewnie wpadlas przed matura facet cię zostawił a ty zostałaś sama z bahorem i bez szkoły na garnoszku rodziców!!!!!!! Tempaku!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodzilam pierwsze dziecko w wieku 22 lat (planowane), a drugie urodze, majac 25 (za 3 miesiace). I uwazam, ze i w moim wieku i po 30 pieluchy sa tak samo uciazliwe :-P Wiadomo, ze wpadka w kazdym wieku nie ma plusow, zwlaszcza wpadka w mlodym wieku, ale planowane potomstwo je ma. Ja nijak nie pasuje do opisow tych gowniar, z ktorymi kojarza Wam sie mlode mamy. Nie mam dzieci z pierwszym lepszym tylko z Mezem, nigdy nie mieszkalismy z Rodzicami ani Tesciami, 2 lata wynajmowalismy, teraz mamy swoje (na kredyt ale wlasne i niedarowane), mamy prace, nie wypadlismy z zycia towarzyskiego, rozmawiamy nie tylko o dzieciach. Porownujac nas do naszych rowiesnikow, to zadni nie maja dzieci, ale nie maja tez mieszkan, tylko wynajmuja kawalerki. Dzieci by chcieli, ale ciagle cos im staje na przeszkodzie. Przede wszystkim brak mieszkania, np. dlatego ze studentom oferowali tylko zleceniowke i teraz warunkow do kredytu mieszkaniowego nie spelniaja. A szkoda, bo zasluguja i przez to beda rodzicami po 30. Nie czuje, ze cos tracimy, czy stracilismy, bo nasze zycie z dzieckiem jest podobne do tego bez dziecka. Jestesmy aktywni, wychodzimy, kapiemy sie w jeziorach, wyjezdzamy, ba, nawet imprezujemy do bialego rana (dziadkowie sa mlodzi i az sie prosza, zeby Mloda na weekend wziac). Nic nie stracilam i spelniam sie tak, jak chcialam. Po 30 bede miala dwojke dzieci prawie w wieku szkolnym i ciesze sie, ze bede miala za soba nocne wstawanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no a na dziecko zaczal namawiac mnie Maz - to tak a'propo tego, ze faceci niby nie chca i sa niedojrzali. Kochajacy facet moze tego chciec. Maz mial 25 lat, gdy urodzilam mu pierwsze dziecko. Jestem ciekawa, czy te, ktore obrazaja mlode matki, w ich wieku mialy juz swoich partnerow, czy moze przed 30 nie mialy po prostu z kim miec dzieci i teraz uwazaja, ze to byla ich decyzja :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze sa jakies plusy .. w sumie o fajnue miec młodych rodzicow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam mając 22 lata(mąż 27), dziecko planowane o które staraliśmy się ponad rok.Mam PCO i alergie na leki wywołujące owulacje. Musiałam przejśc HSG i laparoskopie aby wogóle miec owulacje. Udalo się niczego nie żałuj******am się że gdy za 5 lat będę chciała zajsc to już będzie trudniej (zwłaszcza że mam takie problemy) Pracuje i studiuje- mamy z mężem razem 5500 dochodu . Mieszkamy z moją mamą ale w przyszłym roku wyprowadzamy sie do swojego domu( niestety wynajem plus rata kredytu- już tak to nie da się:) ) Jak ktoś jest gotowy to ja nikogo nie potępiam...smutne jest tylko to że kliniki leczenia niepłodności mają tyle pacjentów z czego większośc po 30rż.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prawsda, że kliniki mają głównie pacjentki po 30, te same pacjentki już wcześniej miały problemy, ale do 30 jeszcze wszyscy się łudzili,że moze sięjakoś uda.Mój wujek pracuje włąsnie w takiej klinice i mówi,ż egdyby te kobiety tyle lat się nie mećzyły, nie czekały, a odpowiednio leczyły, miałby już dzieci w wieku szkolny. jak kobieta ma mieć prblemy to będzie je miała neizaleznie od wieku, znam sporo kobiet około 40, gdzie w ciązy były w 1 góra w 3 cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy skonczylam 23 lata staralam sie o dziecko. Leczenie, leczenie i leczenie. Wydana kupa kasy. Zaszlam w ciaze majac 32 lata pol roku po odstawieniu lekow kiedy stracilam nadzieje na rodzone dziecko i kiedy zaczelismy rozwazac adopcje. Kiedy syn mial rok zaszlam w 2 ciaze zupelnie przypadkiem bo prezerwatywa zsunela sie. Jezeli ktos ma problemy z plodnoscia w wieku 25 plus to prawdopodbnie mial je i wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak ktoś jest gotowy to ja nikogo nie potępiam...smutne jest tylko to że kliniki leczenia niepłodności mają tyle pacjentów z czego większośc po 30rż....." No i ? miałam sobie zrobic dziecko w wieku 22 lat z byle kim ze strachu ze poźniej nie bede mogal zajść w ciąze? pogięło cie . Jak ktos ma problemy to ma je od urodzenia . Ja urodzilam dziecko po 30 tsce ( zaszłam za pierwszym podejściem ) bo wcześniej dzieci nie chcialam mieć . Gdyby nie miala dzieci to trudno ..uwazam ze posiadanie dziecka nie jest w zyciu najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×