Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

studentka 3 roku

chcę się zabić

Polecane posty

Gość gość
co za debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobieto to Ty sama powinnaś być wartością dla siebie a Ty oceniasz życie przez pryzmat faceta.Jestes młoda życie przed Toba a Ty myślisz o głupstwach .Moze poczekaj do jutra i odwiedz hospicjum ,tam zobaczysz ludzi co bardzo chcieli by żyć a muszą umierać .Życie to nie zabawa i nawet tak nie myśl ,nie bedzie ten to drugi a moze zajmiesz sie jakims hobby ,masz jakieś marzenia czy tylko facet sie liczy bo Ciebie samej nie ma .Koniecznie powinnaś iśc na wizytę do psychologa bo może natłok spraw ,stres spowodował depresje ,tej choroby nie widac ale żyć nie daje.Poczytaj książkę faceci kochaja zołzy .Zajmij sie sobą bo facet musi pracować ,teraz takie są czasy ,że nadgodziny to norma.Kobieto głowa do góry bo życie jest piękne ,pozdrawiam i życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już przeszedł mi ten marazm, ale nadal jest źle.. moim głównym problemem jest to, że nie mogę znaleźć pracy. czuję się przez to gorsza, bo moje koleżanki już znalazły pracę na wakacje. Poroznosiłam CV, ale zero odzewu. Ktos tam się odezwał, byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i mogę dostać robotę jeśli przejde okres próbny. Niesety jestem osobą, która szybko sie poddaje i nie walczy o nic do konca...taka juz jestem. w sytuacji stresującej zawsze chowam głowę w piach. jestem tez pesymistką. zastanawiam sie czy isc na ten okres probny. co jesli oszukują i kazdego biorą na taki bezpłatny okres próbny? wtedy maja darmowych pracowników. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy
Co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy
Musisz byc na jakims bezdennie nierokujacym kierunku kiedy bardziej obchodzi cie sezonowa praca niz studia. Uczysz sie dla papierka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy
Jezeli jestes ladna to szukaj pracy w realu. Jezeli nie to zapomnij o jakiejkolwiek. Oni maja w d***e te wysylane swistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kierunek jest w porządku, ale potrzebuję pieniędzy na czas wakacji, studia są ważne, ale kasa także. Skąd mam je wziać? :( No własnie muszę zapracować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy 32 lata
Zamiast siedziec na kafeterii wyjdz z domu i szukaj pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zarobisz bedzie koniec wrzesnia. Po co ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debile to łyknęli ale ja i tak dam ci zaledwie 3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszlam, roznosiłam cv po lokalach, teraz non stop odswiezam ogloszenia i wysyłam cv...odew jest bardzo niewielki, jak sie nie załamac? z czego bede zyła/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy 32 lata
Wiadomo ze to hiperbola. Wiadomo o co dziewczynie chodzilo. Ale jezeli faktycznie bylaby tak zdeterminowana do znalezienia pracy, wogole nie byloby jej na tym forum. Inna sprawa ze moim zdaniem juz jest za stara na stanie na promocji w mini spodniczce z kawalkiem sera nabitym na wykalaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mozesz o*******c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynka! Temat chce sie zabic, a w srodku biadolenie pustej baby! Cos Ci powiem: ja mam dwoje dzieci- niepelnosprawnych. Moje zycie to praca, terapia, rehabilitacja, jedzenie, spanie. I tak dzien w dzien. Weekend? Moze czasem uda mi sie pokochac z wlasnym mezem "na szybko", moze dzieci beda mialy lepsze dni. Kasy wciaz malo, bo, pomimo tego, ze zarabiamy dobrze, terapia dwojga dzieci to koszt 4tysiace miesiecznie! Panstwo daje nam ...uwaga...153 zl na jedno dziecko miesiecznie! Wiec na litosc boska nie zakladaj takich tematow bo mi sie bebchy wywracaja!!!! Jestes mloda, zdrowa- cale zycie przed Toba! Facet to tylko facet, sama soba chyba jakas wartosc stanowisz??? Dzizas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek twardy 32 lata
Twoje niepelnosprawne dzieci to twoj problem. Panstwo nie powinno ci "dawac"ani zlotowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie najważniejsza jest miłość, chcę kochać i być kochana i nic innego może się nie liczyć pamiętam jak na początku naszego związku byłam szczęśliwa, zakochana. wtedy czułam uczucie z jego strony i to było piękne, nawet najpiękniejsze w zyciu co mnie spotkało. mogłam nie myśleć o niczym i nikim innym tylko o nim. myśleć kiedy się zobaczymy, kiedy mnie dotknie, pocałuje. rozmyślałam o nim całe dnie, był i nadal jest moją myślą na dzien dobry i dobranoc. cieszyłam się jak głupia z każdego smsa. przed spotkaniem z nim czułam jak dotykam nieba. pierwszy raz takie uczucie mnie spotkało, mam wspaniałe wspomnienia żyłam miłością przez ostatnie tygodnie to dzięki niemu miałam siłę pokonywac rózne problemy, robiłam to dla niego by był dumny ze mnie, by się cieszył razem ze mną. karmił mnie dobrą energią do zycia a teraz?? jak ja mam się odnaleźć juz prawie bez niego w tym nędznym życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma mnie bez miłości nie pozbieram się z tego tak szybko a powinnam, bo to nie pierwszy raz gdy facet mnie tak rani będzie juz z 10 lat gdy przeżywam te same rozczarowania. taaak, to się zaczęło gdy miałam 13 lat przez 2 lata byłam nieszczęśliwie zakochana potem w wieku 16 i 17 lat dwa poważne rozczarowania miłością. następnie gdy miałam 19 lat kolejny skurwiel zranił mnie i zostawił. trwało to długo, bo prawie 2 lata. zrobiłam rok przerwy i co? znowu się zakochałam w kolejnym draniu, tym obecnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź dziewczyno do psychologa bo wpadasz w depresję a z tym nie ma żartów.Jak czytam co piszesz to widzę moją córkę kilka lat temu-morze łez, brak wiary w siebie Dała radę i Ty dasz.Pamiętaj -pokochaj siebie i nie poddawaj się.Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffff
umrzesz nieszczęśliwa, nigdy nie zaznasz szczęścia... nie wariuj, mamy jedno życie jak je sobie zabierzesz to koniec, drugiej szansy na miłość nie będzie, nie daj się, nie bądź głupia, idź do przodu - dla siebie, nie dla innych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez 10 lat może pól roku by się tylko uzbierało tych szczęśliwych chwil z facetami. jak widzę zakochane pary, które są ze sobą latami to je podziwiam. mój najdłuższy związek oprócz tego obecnego trwał może z miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zabiję się, ale czasem mam taka chęć. polozyc się, zasnąć i juz nigdy nie wstać. wiem, ze przeżywam, ale bardzo przywiązuję sie do osób. takie rozstanie to dla mnie jak śmierć. bo to jest śmierć czegoś pięknego, czegoś co kiedyś żyło i kwitło. i nigdy to juz nie wróci. łzy lecą mi po policzku juz którąś godzinę z rzędu..nie mogę się dzis opanować. nie mogę tez nikomu bliskiemu sie wygadać. juz dawno tak rzewnie nie płakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pomyśl o ludziach którzy Cię lubią ,kochają - na pewno są tacy. w życiu jesteśmy jak dzieci - uczymy się na błędach, nie ma ludzi bez problemów więc-uśmiechnij się troszke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak ryczalam za facetami. Zostawiali mnie a ja miałam myśli samobójcze. Do czasu aż na serio się zakochałam. Mój obecny maz wiele razy mnie próbował zostawić. Ale nie pozwoliłam mu na to. Pisał mi ze to koniec a ja wkladalam buty i biegłam do niego wybić mu to z głowy bo wiedziałam ze jak go przytule i pocałuje to mu przejdzie. Odpychal mnie bronił się ale nie dal mi rady. Do dziś wspominamy jak uparta byłam. Jak ci żalezy to lec i upominaj się o swoje. Niech wie ze ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwolę na to, zeby mnie opuścił. nigdy mu tego nie mówilam, ale kocham go. jesteśmy ze sobą krótko i nie było takich wyznań. jeśli mi powie któregoś dnia, ze to koniec to powiem mu, że go kocham i że nie wyobrażam sobie bez niego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Boże jakie zycie jest niesprawiedliwe ,jakas kobieta chce sie zabic przez jakies tam faceta ktory nie ma dla niej czasu a inni walczą o życie ...kurde jakie to życie głupie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×