Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

studentka 3 roku

chcę się zabić

Polecane posty

Gość gość
Krótko tzn? Ja się hajtalam po 7 miesiącach znajomości. Jesteśmy 3,5 roku po ślubie i mamy dwie corki:) i kochamy się jak wariaty:) jak masz go blisko i nie śpi to idź i powiedz mu jak czujesz się zaniedbana. Przytul się i nie puszczaj aż on cię nie utuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pragnę urodzić jego dziecko. zastanawiam się jak będzie wyglądało :) chciałabym mieć synka, takiego podobnego do niego. to silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu skończył się ten kolejny bezproduktywny, skurwialy dzień...nawet nie zwróciłam uwagi, że juz po północy wyglądam okropnie, ledwo widzę na oczy, mam całe opuchnięte i szczypiące. nie chcę by noc się kończyła...jutro kolejny STRACONY DZIEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to pospiech żeby tacy debile jak ty pytali. Znalaz się taki Sinatra za 3 grosze i wszystkich krytykuje.widac ciebie twoja znienawidzila juz dawno. Jak siędba o związek to nie ma szans sie znienawidzić. Jeśli chce sie razem żyć i jest sie tego pewnym to nawet po tygodniu znajomości ślub to nic takiego. Wg ciebie lepiej żyć w konkubinacie albo sie spotykać? Szkoda ze czasy kiedy ludzie szanowali sie minęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie czas i weź się w garść. Uwierz mi, że to nie są jeszcze problemy. Gorzej jeszcze bywało. Kiedyś żaliłem się kumplowi na przeciwności losu. Powiedział mi tak: "no to powieś się". Także weź się w garść. Rób ile możesz. Nawet nie wiesz ile masz sił tak naprawdę w sobie. Walcz kurwa ! Znajdź sens w walce, walcz o każdy dzień !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko. Poczekaj z tym zabijaniem. Z tym zawsze zdążysz. Weź się najpierw wyśpij porządnie. Jak wstaniesz to ładnie ubierz, umaluj i popatrz w lustro. Szkoda by było nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spojrzałam w lustro, ale mam opuchnięte oczy. Co gorsze znowu chce mi się ryczeć. W pokoju mam syf, bałagan, jak w melinie, juz od kilku dni tak żyję. nawet jak idę spać to nie poprawiam łóżka tylko śpie w takim kołtunie. dzisiaj zamierzam popsrzątać. i znowu przeglądam ogłoszenia o pracę, muszę zadzwonić, ale boję się :O nienawidzę dzwonić do obcych osób, chociaz i tak mnie nie widzą to mam z tym straszny problem. muszę dzwonić, ale najpierw siekne mocną kawę. dużo kofeiny działa na mnie jak chwilowy narkotyk, nie bede sobą przez chwilę i wtedy mogę dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet w pracy, pewnie jak wróci będzie chciał być sam. znam ten scenariusz "pracowałem ciężko cały tydzień, muszę mieć chwilę dla siebie" ale kurwa jutro jest niedziela wiec niech ją spędzi sam, a ja jutro wyjeżdżam chyba do mamy. niech poświęci mi dziś trochę czasu a znowu będę szcześliwa :( tylko on sam mi musi to zaproponować, a nie ja. bo wtedy to się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze żyjesz i marnujesz tlen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, myślałam, ze umrałam we śnie, ale niestety sie obudzilam i znowu jest tak jak wczoraj, dobra ruszam duspko po kawe i zaraz dzwonie w sprawie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udaj się psychiatry. Myśli samobójcze są bezwzględnym wskazaniem do wizyty u tego lekarza. Wiem, że teraz masz wiele problemów i zmartwień i masz wrażenie, że nigdy sobie z tym nie poradzisz. Ale co szkodzi poczekać i udać się do specjalisty? Opowiedz mu,że masz myśli samobójcze i poczekaj na to co on Ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×