Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidzę niezapowiedzianych gości kto ma tak jak ja?

Polecane posty

Gość gość

A moja cudowna rodzinka uwielbia takie wizyty... tzn dalsza rodzina, ciotka, wujek i kuzyni... nie ważne czy akurat się kapię czy śpię, czy sprzatam czy jestem ubrana niewyjściowo... a moja mama mówi , ze zawsze powinnam do nich schodzic...a ja mam to w nosie , jak nie mam ochoty na odwiedziny czy nie jestem na nie gotowa to siedze sobie na gornym pietrze i zwyczajnie udaje ,że mnie nie ma... to ja jestem dziwna czy moja rodzina?mam 21 lat wiec gowniara nie jestem ,ale poprostu zawsze wole jak ktos sie zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nienawidzę takich archaicznych zwyczajów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ja też, ale skoro twojej rodzinie to nie przeszkadza to bedą robić tak dalej, z kolei ja miałam koleżankę co sie zapowiadała 2 minuty przed wizytą bo dzwoniła na komórkę czy jestem w domu bo ona jest pod moim blokiem i mogłybyśmy się spotkać i ona zaraz u mnie baedzie a co najlepsze jeszcze trzeba było po nia schodzic bo bała się sama jeździć w windą a sama mieszka na 7 piętrze i u siebie jeździ, w pewnym momencie miałam dość bo nie zawsze miałam ochote na spotkania, porządek a ona długo siedziała i no inne plany, na początku przestałam odbierać od niej telefony ale to jej nie dało do myslenia, no i kiedys z rozbiegu odebrałam i uszłyszałam jej starą śpiewkę, a że byłam już zmęczona całą sytuacją wygarnełam jej niestety ale się nie spotkamy dzisiaj bo nie byłysmy umówione a ja mam inne plany, od pól roku nie mam z nią kontaktu widocznie się obraziła a ja mam święty spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ,a moja rodzina ma właśnie takie zwyczaje :O tzn naszczęście nie cała ,ale akurat ta część rodziny tak... ja nigdy nie przychodzę do nikogo bez zapowiedzi, no chyba ,że byłaby to jakaś mega ważna sprawa. np dzisiaj rano tak przyszli... ja dopiero sie wykapałam, umyłam głowę i nie chciałam im sie tak pokazywać, zreszta nikomu z poza najblizszych osob jak rodzice czy chlopak... a mama jeszcze miała pretensje ,że im nie otowarzyłam... żałuje czasem ,że rok akademicki sie skonczyl i musiałam wrocic na wakacje do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie mogę im tam za bardzo wygarnąć :O tzn mogę ,ale wtedy dopiero bym sie nasluchała od matki ,że jestem gburem itd... mam 21 lat ,ale ona taka już jest... trudno, przynajmniej już mnie nie woła do nich tylko mogę posiedzieć w spokoju na gornym pietrze... dobrze,że jest sie chociaz gdzie "schowac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie którym to nie przeszkadza np. twojej mamie pewnie tak są takie zwyczaje, jak mieszkałam z rodzicami tez tak było rodzina wpadała bez zapowiedzi mnie to draznilo a nie moją matke, teraz mam własne mieszkanie i nie zapowiedzianym gosciom nie otwieram i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety jeszcze nie mam własnego mieszkania... ale nie mam zamiaru też zawsze się do tego dostosowywać... moją mamę też to drażni bo nie zawsze ma czas ich przyjmować ,ale ina taka jest ,że nic im nie powie... w ogóle ta częśc rodziny jest mega prostacka, ostatnio pokazywali nam zdjęcia z hotelu w którym byli( chyba pierwszym w życiu bo sąkpi są do przesady) jaki to rarytas był, siłownie i saunę nawet sfotografowali żenada , nie jestem nie wiem kim ,ale widziałam nie raz saunę na oczy i się nie chwalę... albo obgadują wszystkich do okoła , nawet swoje rodzenstwo , szwagrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*dookoła -miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miewam takich gości . Jak ktoś przyszedł niezapowiedzianie to dawałam jasno do zrozumienia , że jednak wolę by wcześniej zadzwonili. Tak ze teraz nie mam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie Twoja mama nie chce sobie psuć relacji z nimi i tyle, może lubi ich na tyle ze macha na to ręką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tak ,ale mnie to wkurza :O cóż, mam tylko nadzieje ,że nie beda zbyt czesto przychodzic przez te 3 miesiace... Jeszcze wcześniej mnie wołała jak ktoś przyszedł , nie wiem po co, teraz sie przyzwyczaila ,że jak bede chciala to zejde ,a jak nie to nie. dzisiaj nie zeszłam bo byłam rano nie pomalowana, nie ubrana jak trzeba ...a trudno , niech mnie maja za "dziką" itd ,nie bede biegła do nich na przywitanie obojetnie jak wygladam , co robie, jaki mam nastroj... raz np sie wkurzyłam jak po klotni z chlopakiem byłam cała spuchnieta od placzu i chciałam byc sama ,a oni akurta..przyszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziwie się czemu moja mama ich lubi, przecież ona ma jakąś kulture, nie jest taka prostacka jak oni więc wlasciwie to tego nie rozumiem... Bo sorry dla mnie to prostacie zachowanie sie chwalić ciągle czymś czy obgadywać innych członków rodziny, dla mnie to jakas masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie czuc sie w swoim domu swobodnie z moja rodzinka .Nienawidzę gdy ktos niezapowiedziany przychodzi z wizytą a w domu jest z lekka balagan po sniadaniu ktore w wolne dni lubimy sobie celebrować.Chodzimy do poludnia w piżamach i kapciach.Jest fajnie ....aż tu nagle dzwonek .No ludzie ...Nie po prostu takim wizytom mówię stanowczo NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie przepadam nawet za zapowiedzianymi przez 99% dni w roku. Więc zapraszam tylko przez 1% dni i tyle. Moim zdaniem przyjmowanie gości kiedy nie ma się na to ochoty jest totalnie bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiesz to jednak rodzina może nie chce psuć z nimi relacji, poza tym nie chce być obgadana później, o wizrenek w rodzinie sie jednak dba bardziej niz wsród znajomych czy obcych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ,że jest bez sensu... generalnie nie mam zamiaru sie do tego zmuszac zeby z nimi siedziec. oni nawet chcieli jechac z nami na wakacje ( bo jade z mama i moim chlopakiem ) ! ale to nie przejdzie, bo ja z nimi nigdzie nie pojade, po moim martwym trupie... Część rodziny mam normalną, a część to szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno , mogą mnie obgadać, malo mnie to obchodzi jak mam byc szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×