ktos jest przed trzydziestka a wogle nie ma znajomych ani rodziny

up

Ja mam prawie 30, bez chłopa, otyłość IV stopnia, bezrobocie od zawsze, cukrzyca 2, absolutnie żadnych znajomych, defetystyczny charakter, brak zdolności. Nigdy nie byłam na weselu, komunii, imieninach, sylwestrach ani nawet zwykłym spacerze z kimś (tj. towarzysko). Ogólnie zero pieniędzy, zero wyglądu, a nawet szans (nawet gdyby cudem schudnąć 100kg, to wiadomo jak się wtedy wygląda), zero mieszkania, prawa jazdy, nudna osobowość (nie mam żadnych pasji nie lubię czytać, ani oglądać filmów, ani podróżować, ani rysować ani nic)Ktoś przebije?

Ja mam prawie 30, bez chłopa, otyłość IV stopnia, bezrobocie od zawsze, cukrzyca 2, absolutnie żadnych znajomych, defetystyczny charakter, brak zdolności. Nigdy nie byłam na weselu, komunii, imieninach, sylwestrach ani nawet zwykłym spacerze z kimś (tj. towarzysko). Ogólnie zero pieniędzy, zero wyglądu, a nawet szans (nawet gdyby cudem schudnąć 100kg, to wiadomo jak się wtedy wygląda), zero mieszkania, prawa jazdy, nudna osobowość (nie mam żadnych pasji nie lubię czytać, ani oglądać filmów, ani podróżować, ani rysować ani nic)Ktoś przebije?

"samotny wśród ludzi... Którzy myślą on nigdy nie jest sam'' - tak mi sie jakos przypomniało. Bo tak mnie właśnie inni postrzegaja. Zawsze uśmiechnięta i towarzyska. A jednak samotna. Mimo ze mam narzeczonego... Z tym ze podobnie jak 22-latek jest on daleko.

jestem po 30-tce i mam tak samo :(

Mam partnera i znajomych. Nie mam dzieci i nie chcę. Lubię wydawać na siebie.

ktos z kujaw moze?

up

up

tu miśman, gdyby cudem jakimś to dziewczę,co deklarowało chęć polubienia mnie lub nawet zakochania, weszło na topik jeszcze, to czekam pod adresem mickw2@o2.pl Szkoda,że tak późno zauważyłem,ale miałem przerwę techniczną z netem. Tym niemniej czekam.

Wydawać by sie mogło, ze samemu fajnie. Nikt nie marudzi i w ogóle, ale tak nie jest.

up

A już myślałem,że pani tu wpadła, no nic, czekam dalej. :)

Ja zawsze chciałam mieć mężczyznę który by mnie rozumiał i mocno kochał i jeszcze podziwiał i to wszystko z pełna wzajemnością. Najpierw miałam jednego potem drugiego a po 4 przestałam liczyć;) Generalnie chodzi o to że wśród moich znajomych i rodziny nikt już nie pytał o mojego faceta bo to był spory nietakt, gdyż ja z tyg na tydzień byłam już z kimś zupełnie nowym... Sama już w ogóle przestałam poruszać ten temat. bo to było nudne stale komuś tłumaczyć że nie słuchaj Piotrek już nie teraz Andrzeja albo Sławek-no dziwne prawda? Jak ktoś przychodził do mnie raz na 2 lub 3 miesiące to już w ogóle nie był na bieżąco więc więcej by było zamieszania niż to wszystko warte. No więc po 17 latach znalazłam w końcu tego jedynego. I tak prawdę mówiąc to nie potrzebuje towarzystwa jako tzw. odskoczni... Mamy wspólnych znajomych raz na kwartał i jest całkiem fajnie.

oj powiem wam,ze ja caly czas myslalam,ze ze mna jest cos nie tak a tutaj widze ze jednak sa na swiecie ludzie tacy jak ja. Ja tez nie mam znajomych,w pracy same panie 50+,zainteresowanie ze strony facetow zerowe(no tylko tacy,którzy chca wiadomo co). Mam jedna kolezanke ale ona odkad ma faceta to ja juz zostalam wymieciona z jej pamieci. No i tak to juz ze mna jest. Sama przed soba zartuje,ze mam niedobór feromonow chyba(jezeli chodzi o brak zainteresowanie ze strony facetow)i cos co tworzy mnie niewidzialna dla ludzi:) Nikt nigdy do mnie nie legnie jezeli wiecie o czym mówie....Czasami widywalal jak ktos z kims sie zapoznawal i zaraz juz byli spoko znajomymi a ja zawsze obok znowu sama

A ja mam 26 lat, niby mam kilka koleżanek i faceta ,ale czasem czuję się bardzo samotna mimo tego

No i mam koleżanki, ale nie mam przyjaciół :( nie mam takich osob poza może moim tatą,którym mogłabym się szczerze zwierzyć, tylko takie co z nimi mogę się pośmiać,, pojsc od czasu do czasu za zakupy czy piwo , facetowi też się nie zwierzam ze wszystkiego

Oo, temat o mnie i dla mnie. Mam 30 lat i odkad umarla moja mama jestem sama jak palec. Jestem teraz chora i nie ma mi nawet kto przyniesc czegos do jedzenia, takze jak ktos mowi, ze jest samotny, ale ma meza, znajomych, rodzine, to nie wie co to znaczy prawdziwa samotnosc...

samotnosc jest bardzo szerokim pojeciem,mozna miec wielu przyjaciol a i tak byc samotnym. My tutaj mowimy raczej o takiej calkowitej samotności.Zero lusdzi do rozmów i zero towarzystwa

do lib wybacz,ze pytam ale jak mozna być bezrobotną,czyli mam na mysli z marnymi funduszami,renta? i miec tak duzą nadwage? przeciez jak sie nie ma pieniedzy to i na jedzenie sie nie ma a jak sie nie je to sie chudnie,nie obraz się. A cukrzyca sama w sobie nie powoduje otyłości