Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ktos jest przed trzydziestka a wogle nie ma znajomych ani rodziny

Polecane posty

Gość gość
najlepsze było jak koleżanka z pracy dzieciata, mężata głowę mi suszyła bym ją odwiedziła w jakiś tam wekekend a mieszka pod miastem, w koncu uległam i pomyslałam a co mi tam wyrwe się, zadzwoniłam nie była zbyt zadowolona, odwołała spotkanie bo coś tam, od tej pory przestała mnie zapraszać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja potrzebuje ludzi, ale oni mnie nie; mam szukac kolezanek i kolegow na forum tak poprostu? bo w prawdziwym zyciu mi to nie wychodzi, bo jak mowie - kazdy zyje dla siebie? mam jedna bliska kolezanke od przedszkola, ale ona sie przeprowadzila do Warszawy - widuje ja raz na rok, raz na 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaznaczę że to miało być pierwsze odwiedziny bo nigdy u niej nie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
A do czego są Ci potrzebni ludzie? Czujesz się dobrze w ich obecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakolegujmy sie w tym topiku i moze bedzie troche fajniej, tylko pewnie kazdy jest z innego regionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, lubie towarzystwo, czasami tez lubie samotnosc, ale nie umiem byc tylko samotnikiem ciagle; chcialabym chociaz w weekendy gdzies wyjsc z ludzmi jakimis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim potrzebujemy nickow, bo w tej chwili kazdy jest gosciem i nie wiem kto co pisze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANIEL24 LATA
Samotność jest okrutna nawet możesz mieszkać na jakimś osiedlu gdzie dużo jest ludzi w twoim wieku ale jesteś tam jak powietrze tylko tyle że mieszkasz i co ty z tego masz jak się nie nadajesz do grupy mieszkałem na ulicy Grabowej w Łodzi i mieszkałem kupe lat żadnych kolegów koleżanek nic a ty bardziej dziewczyny teraz mieszkam na pomorzu i wcale nie jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Jako dziecko i nastolatek zawsze marzyłem, że będę mieszkał sam i teraz to mam, męczy mnie mieszkanie z kimś, bardzo. Świetnie jest się z kimś spotkać od czasu do czasu na neutralnym gruncie ale być z kims cały czas to jest trudne i męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANIEL 24 LATA
Takie jest życie kto się z kim zadaje to się zadaje i widzę że kto dziewczynę to dziewczynę kto kolegów to kolegów czy koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz w weekend wychodzić to wychodź sama, ja tak wychodziłem przez kilka lat do klubów każda sobota a nawet piątek szedłem pochlać i potańczyć samemu, po 2 latach takiego chodzenia stwierdziłem że to sensu nie ma :D , jak widzę tą samą laskę co sobotę z innym gościem hehehe :D, coś tam próbowałem zagadywać jak się spiłem ale nic z tego nie wyszło było to jakieś 7-8 lat temu, teraz siedze se w mieszkaniu i nawet chlać mi sie nie chce , w sumie to mi sie już nic nie chce od dłuższego czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest przyjemnego w wychodzeniu w pojedynke? Kiedys lubilam chodzic do kina, ale jak pare razy wybralam sie w weekend i bylam jedyna samotna na sali, to mi sie odechcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sobotniwieczór:-) a dlaczego nie chcesz nikogo poznawać? Z mojej perspektywy jesteś młodym facetem heh w kwiecie wieku, że tak powiem. To miłe, że masz serce dla zwierząt, ale chyba też trochę tęsknisz za pokrewną duszą wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak chcesz ludzi poznać jak ci smutno bez nich :D, do kina też sam chodziłem teraz mi się nie chce, mam wielki tv w domu :D, do kina się idzie film oglądać a nie patrzeć że inni są z kimś :D, a tak w ogóle to najlepszym przyjacielem człowieka jest pies :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Szczerze, to nie wiem jak dziewczyna może narzekać na samotność, akurat dziewczynie jest łatwo poznać kogoś, facetowi już gorzej, bo panny są wybredne. Jeszcze pewnie zależy, gdzie się mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko zeby miec psa i nie byc jego niewolnikiem, to tez trzeba miec ludzi, ktorym mozna podrzucic zwierze jak chcesz gdzies wyjechac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARY KAWALER BRONEK
Noi zobaczcie jak to się mści jak jesteś za spokojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam osoby samotnej - kolezanki , sama jestem samotna z dzieckiem, mąż na delegacjach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez kuzyn kiedys odwiedzil po 5 latach,przyjechal z narzeczona wreczyc zaproszenie na wesele. na wesele nie pojechalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Nie chcę w żadne relacje wchodzić po prostu, wolę się na dystans trzymać. Mam tylko taką jedną koleżankę, która nie odpuściła i znamy się 7 lat, choć zmieniałem telefony, nie odzywałem się, a ona wciąż pisze do mnie i odnajduje w sieci spryciara :) Ma już męża i dziecko ale spotykamy się tak raz w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florkowa dama
jestem z woj. łódzkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Warszawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakochujesz się w nikim? Wystarczy Ci samo towarzystwo zwierzaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem samotna i też warszawa, najlepsze jest to że ludzie odzywają się tylko w tedy gdy oczekują pomocy, w drugą stronę to już nie mają czasu... : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Teraz już się nie zakochuję, bo nie mam ku temu okazji, choć czasem jak porozmawiam z jakąś kobietą miłą, to czuję to coś sprzed lat, to uczucie chęci podrywania jej, zapoznania ale zaraz się schładzam i daję na wstrzymanie. Zwierzaki są ze mną bardzo związane, ja z nimi też, ukrywam to, bo jest to niemęskie (tak to ludzie odbierają) i wiem o tym, facet kochający koty, to wiadomo gej ;) A ja jestem absolutnie hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leopardeta
Sobotniwieczor-albo masz taka zarabista przyjaciolke, ktora z Ciebie nie rezygnuje mimo Twoich prob "ucieczki" albo jest w Tobie zakochana...brales to pod uwage? A Wy, ktorych zapraszaja na wesela po kilkuletnim braku kontaktu- wolelibyscie nie byc zaproszeni i potem tylko sie dowiedziec,ze wesele bylo a Was pominieto w zaproszeniach? Pojscie do kina samemu to nic strasznego-oczywiscie jesli skupiasz sie na filmie a nie na tym,kto z kim przyszedl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 35 bytom
panna, spokojna, poznam kogoś normalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
Leopardeta ---- z tą koleżanką faktycznie łączyło nas coś kiedyś, chodziliśmy za ręke, do łóżka, ona o mnie wiedziała wszystko, ja o niej też sporo, nawet mężowi pewnych rzeczy nie mówi, bo by nie zrozumiał, a ja ją nawet namawiałem, bo wiem, że jest biseksualna i takie różne inne. Wyjechałem wtedy za granicę i jak wróciłem, to już miała męża ale szczęśliwa nie jest. Już nic nie piszę, bo jeszcze tu wejdzie i będzie lipa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 20:38 - albo kot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotniwieczór
*namawiałem w sensie takim, że wtedy była wolna i nie miała żadnych doświadczeń z kobietami, a bardzo ją do tego ciągnęło, więc jako dobry kolega znalazłem jej partnerkę zaufaną :) Kurcze ale to były zwariowane czasy, teraz to sobie wspominamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×