Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mojemu facetowi niespieszno o ślubu a mi wręcz przeciwnie, co robić?

Polecane posty

Gość gość

Ja mam 34 on 35, 2 lata związku. Mieszkamy razem. Ja chcę założyć rodzinę, mieć dzieci, wziąć ślub a on siedzi ciuchutko i nawet o tym nie wspomina. Zyje z dnia na dzień i mu to pasuje. Ja poruszyłam już ten temat ale i tak nic to nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina, znajomi pytają nas czy cos mamy wstępnie zaplanowane a ja nie wiem co odpowiadać. Zero jakiś konkretnych planów na ten temat, mam tego powoli dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy poruszyłam ten temet to dowiedziałam się tyle że on o tym myśli i wszytsko w swoim czasie, ale co to znaczy w swoim czasie? Ja jestem gotowa, nie jesteśmy młodzi wiec ile mam jeszcze czekać? Nie wiązałam się z nim po to aby chodzić za rączke przez 5 lat, jestem rozczarowana bo zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schowaj cipkę i wtedy zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynek111
Malzenstwo to zaden luksus,zastanow sie dobrze skonczy sie niezaleznosc:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mi zależy na ślubie a już najbardziej na założeniu rodziny, chce mieć dzieci. Wiec ile on chce jeszcze mnie przetrzymać? Mam już 34 lata to kiedy mam rodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobija mnie to że nie mamy wspólnych planów, ja na dzień dziesiejszy nie wiem kiedy on chciałby mieć dziecko, kiedy slub , gdzie będziemy mieszkać za rok jak będziemy musieli opuścić obecne mieszkanie. I to mnie totalnie dobija, bo mogę poczekać jeśli bym wiedziała na co. Ale nie wiem, zyjemy z dnia na dzień i wydaje mi się ze jemu tak jest dobrze. On przecież wie że mi zależy na ślubie , ze chce mieć dzieci a nic nie robi żebym czuła się pewnie i miała pewność że on chce tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam od siebie nie podejmuje ze mną tych tematów i to mnie coraz bardziej zniechęca do tego związku. Nie mam zamiaru po raz ponowny poruszać tego temetu, bo poruszyłam już dwa razy i do niczego to nie prowadzi więc jestem już zniechęcona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynek111
Nic na sile,widocznie twoj partner ma inne plany zyciowe, porozmawiaj z nim powaznie jak on to widzi:)) :))chcesz pozniej byc rozczarowana?i zyc w wymuszonym zwiazku malzenskim? Taki zwiazek nie ma przyszlosci:)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynek111
dzieci????przeciez z tego co piszesz jest nie gotowy na ojcostwo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo do niczego nie możesz zwrócić. Jeśli będziesz nieszczęśliwa to możesz przecież odejść. Na mnie też mój chłopak naciska, chce małżeństwa, ale ja nie czuję się na to gotowa. Ślub niczego nie gwarantuje, a ja mam też jeśli chodzi o niego coraz więcej wątpliwości. Może twój chłopak też ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nim i tylko tyle się dowiedziałam że mam być cierpliwa, ta rozmowa była pół roku temu:-( Niestety ale ja nie mam tak wielkiej cierpliwości, tym bardziej jeśli nie mam pojęcia jak on to dokładnie widzi. Co to znaczy bądź cierpliwa? Może on chce ślubu czy dziecka za 3-4 lata? Ja nie wyobrażam sobie tyle czekać. Już jesteśmy razem 2 lata, mieszkamy razem wiec na co on czeka?Jeśli nie chce ślubu czy dziecka to ja już dzisiaj się mogę spakować, ale niech on mi to powie wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mamy wspólnych planów, ja na dzień dziesiejszy nie wiem kiedy on chciałby mieć dziecko, kiedy slub , gdzie będziemy mieszkać za rok jak będziemy musieli opuścić obecne mieszkanie. xxxxxxxx I Ty nazywasz to ZWIĄZEK ? Sorry Winetou ale dzisiejsze podejście do wspólnego życia mnie przerasta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmusić miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 8;40 To jeśli ma wątpliwości to mówimy sobie nawet dzisiaj "do widzenia" i koniec tematu. Sama z doświadczenia wiem ze jak ma się wątpliwości to ślub odciąga się w nieskończonośc, ale jak pojawia się ktoś właściwy to mogłabyś za niego wyjść za mąż choćby po 2 miesiącach znajmosci. Także jak masz wątpliwości to lepiej rozglądaj się za kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pulchny No właśnie nie jest to normalne i dlatego ja czuję się strasznie niepewnie. Bo ślub mogę brać nawet za rok po 3 latach znajmosci ale potrzebuję mieć wewnętrzna pewność ze on tego chce. A skoro nie rozmawiamy na te temetu to ja nie czuję ze on tego chce.On sam nie rozpocznie temetu o naszych plaanach pomimo ze wie że ja się doczekać nie mogę slubu czy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynek111
zastanow sie powaznie,chyba ze zalezy tobie byc rozwodka z dzieckiem:)):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób coś dziewczyno żeby on się zdeklarował bo czasu szkoda . Ja wiem uczucia, potrzeba posiadania męskiego ramienia itp .... ale to chyba nie tak ma wyglądać :( Ja bym tak nie potrafił. Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co mam zrobić pulchny? dwa razy już z nim o tym rozmaiwałam, że chce iść krok do przodu ze nie chce tak żyć na kocia łapę, że chce mieć dziecko a przecież mam już 34 lata i co to dało? uspokoił mnie ze wszytsko zmierza w dobrym kierunku , żebym się nie martwiła że zostanę starą panną, że wszytsko będzie dobrze. Ale czas mija a planów jak nie było tak nie ma, zero rozmów, zero zapewnień z jego strony. Wychodzi na to że jak ja nie rozpocznę tych temetów to on tego sam od siebie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma częściej jakby był po ślubie.Wtedy dyktowałabyś mu warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dwa razy się właściwie poniżyłam żeby zapytać go o naszą przyszłość. Szczerze mówiąc nie sadziłam że to ja będę o to zabiegać, a że facetowi będzie na tym zależeć. Przeliczyłam się. ostatnio znajmoma pyta się nas kiedy slub a on ze teraz śluby nie sa w modzie, kiedyś ktoś pytał kiedy dziecko a on żadnych dzieci. A potem w rozmowie mówi że o tym myśli i wtedy żartował? Wiec jak ja mam tu czuć się pewnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc to trzeci raz go już nie zapytam bo na chwile obecną mam ochotę spakować się i wynieść. Nie tak to sobie wyobrazałam, 2 lata to moim zdaniem odpowieni czas aby wiedzieć czego się chce, jeśli on nie wie albo jeśli się boi to po co mam marnować na niego swój czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz , facet powiedziałby krótko - Kochanie albo rybki albo akwarium . Wy kobiety powinnyście się tego nauczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 3 razy sztuka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz facetowi ze zaszlas,jak ci tak bardzo zalezy na slubie,to kobieca ostateczna bron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie chce ciebie za Zone,i nie chce cie zranic ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobija mnie to ze to ja się muszę jakby go tego prosić, co to wtedy za radość jeśli dojdzie do zaręczyn? Żadna:-( Inaczej to sobie wyobrażałam, myslalam że to facet będzie o mnie zabiegał a tu jest na odwrót i to jeszcze z oporami. Myślalam ze po pierwszej rozmowie on zacznie coś z tym robić że go to ośmieli że kobieta rozpoczęła ten temet i zacznie działac. Ale mnie dobija to ze on nic nadal nie robi, ma to w d***e.To ja mam czekac na jego ******ierpliwie, to on tu rozdaje karty:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nie chce to niech to powie wprost, już dawno bym odeszła gdybym to wiedziała. Niestety ale chyba na to włąsnie wskazuje i dlatego myślę żeby to zakończyć, bo po co mam kogos zmuszać do czegoś czego nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstancie sie na jakis czas ,i wtedy bedziecie wiedziec czy chcecie byc razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuć tego drania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×