Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba nigdy juz nie wroce do pracy

Polecane posty

Gość gość

mam za soba 5letnia przerwe.Wczesniej pracowalam w fajnych mijscach, ale doslownie za grosze, wiecznie zalatana, zabiegana. TEraz mam 2 dzieci, maz dobrze zarbia. Nie chce mi sie wracac do pracy dla samej pracy , czuje sie potrzebna w domu, wszytsko ogarniam bez pospiechu. Zastanawiamy sie z mezem nad adopcja i wtedy na 100 % swoje zycie spedze w domu. Nie przeraza mnie ta wizja wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak chyba nie wszystko jest ok, skoro o tym piszesz. A co będzie, jeżeli np. maż zgonie, zachoruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy podejme prace lub co bardziej prawdopoodbne, bede wyjezdzac dorywczo za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorywcze wyjazdy za granice to sie sprawdzaja jak masz te 20-40 lat. Myslisz ze jak bedziesz miec 50+ lat to ktos cie wezmie do pracy np przy ogorkach jesli bedzie mial duzo mlodszych i sprawniejszych kandydatow i co wtedy? Albo ze ktos cie zechce do pracy gdy masz 40 lat i zero doswiadczenia? Szczerze dziwi mnie niefrasobliwosc niektorych kobiet, polaczona z brakiem ambicji - serio chcecie w wieku 70 lat spojrzec na swoje zycie i zobaczyc jedyne co w zyciu osiagnelyscie to coniedzielne ciasto na stole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do soby wyzej, pisze autorka Mam 30 lat, znam bardzo dobrze angielski i niemiecki. Nigdy nie pracowalam w polu i nie zamierzam, bo to bardzo ciezka praca i szczerze szanuje osoby, ktore sie jej podejmuja. Mam doswadczenie w pracy poza Polska w innych sektorach, rozniez praca fizyczna. Jak bede miec 50 lat to moge jezdzic do opieki nad osobami straszymi . Poza tym w tym wieku moze bedziemy dorobieni juz na dobre .Kto wie ? Nie wybiegam w przyszlosc az tak daleko Wiekoszc ludzi w wieku 70 lat cieszy sie raczej z wnukow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorobieni na czym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokkk
A co zrobisz, jak Twój mąż nie daj Boże (NIE ŻYCZĘ) zginie w wypadku samochodowym? Bardzo dobrze zarabia to znaczy ile, jak ponad 20 tysięcy i np. opłaca Ci prywatny fundusz emerytalny czy ma wysoką polisę to ok, ale jak to "dobrze zarabia" to kilka tysięcy to jesteś śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assu
No każdy ma inne potrzeby. Ja pracuję, nie muszę, a chcę. Chcę być niezależna, chociaż męża kocham cala sobą i życia sobie bez niego nie wyobrażam, ale w życiu różnie bywa: choroba, wypadek :( Inna sprawa: żyję, mam potrzeby, to zarabiam - chociaż na waciki, nie chcę być na garnuszku męża. Nie umiałabym za jego pracę kupić np. dosłownie 500 lakieru do paznokci i 3 torebki w tym miesiącu, a za swoje...czemu nie. Inna sprawa siedzenie w domu mnie nie realizuję, lubię coś dobrze zrobić, być ZA TO (a nie za to że jestem żoną, mamą) doceniona, lubię rozmawiać na poważne sprawy. Nie po to studiowałam ciężki kierunek żeby siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również tobie współczuję. Szokują mnie dziewczyny które nie mają planu B na przyszłośći i wolą siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze rozumiem, jak mąż ma dobrze prosperującą i rokującą dużą firmę (chociaż i tak różnie bywa), wtedy nawet jak faceta zabraknie to kobieta ma zapewniony byt, nawet z wyprzedaży firmy, ale np. mój mąż ma mała firmę zatrudniającą tylko 10 osób, mąż jest tam całym "motorem" i bez niego zostałoby mi tylko marna kasa za same budynki będące siedzibą firmy...to jak długo utrzymam siebie i dziecko za 200 tysięcy? A do jakiej pracy mogłabym pójść w wieku 40 lat nie mając żadnego doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te 40 lat podałam jako przykład, bo póki co mam 28 i 7 lat pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mam praktycznie nie pracowała od mojego urodzenia. od czasu do czasu kilka miesięcy gdzieś popracowała - a to jako opiekunka jak już byłam w podstawówce, a to trochę w sklepie jak byłam w liceum. w sumie miała może ze 4-5 lat pracy od kiedy mnie urodziła. 2 lata temu mając 49 lat podjęła pracę w usługach opiekuńczych - zajmuje się osobami starszymi. rok po tym jak poszła do pracy zmarł mój tata. od tej pory mama sama musi się utrzymać. i... jak byli we dwoje to wiecznie brakowało im pieniędzy - zawsze żyli od 1 do 1. nigdzie nie jeździli. a teraz? mama rzucila palenie, na wszystko jej wystarcza, zaczęła dbać o siebie, kupuje sobie fajne ciuch (używane, ale bardzo ładne), maluje się. 2-3 razy w roku wyjeżdża na kilka dni i mimo, że pracuje na pół etatu, to starcza jej na wszystko - dodatkowo jeszcze w sezonie letnim dorabia w ogrodzie, zimą pieczeniem ciast, robieniem pierogów itp. i choć bardzo kochała tatę i tęskni za nim, to teraz naprawdę żyje się jej lepiej niż jak była na utrzymaniu taty - mimo, że wtedy mieli stały dochód ok 3 tysięcy, a teraz mama ma ok 1000zł. jak kobieta jest zaradna, to sobie poradzi, nie chce póki co pracować, to niech nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dzieci dorastają, one tylko kilka lat potrzebują mamy, będziesz sobie co 4 lata rodziła albo adoptowała nowe dziecko, żeby mieć zajęcie? Jak sobie wyobrażasz życie od 40 lat wzwyż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , swietny pomysł :) Spelniaj swoje abicje w sposób taki jaki TY CHCESZ , a nie inni , ktorzy dyktuja ci co masz robic i jak zyc, bo nie ogarniaja swoimi malymi rozumkami, ze ludzie sa rozni i maja rozne poglady na zycie :) Dziewczyny , ja mieszkam w kraju , ktory jeszcze do niedawna mial zapisane w konstytucji , ze jak kobieta wyszła za mąz to NIE MOGŁA pracowac zawodowo ! :) To Polska jest krajem , gdzie zabezpieczenei osób starszych, wdów i dzieci jest wielkim problemem , bo nie istnieje ! Nawet emerytury nie bedzie, chyba ze te nedzne grosze nazywacie emerytura :P Zrozumcie, ze mozna pracowac w domu cale zycie , a jednak miec za co zyc w razie emergency :) Jak ktos chce to niech pracuje zawodowo, a jak nie to nie , niech pracuje wylacznie w domu, albo lezy do gory tyłkiem cale zycie.. Co was to obchodzi ? ich zycie ich wybory.. ich konsekwencje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jaką ta mama zarabiająca od niedawna 1000 zł będzie mieć emeryturę? No i gdzie ta mama mieszka, chyba kątem u kogoś albo w mieszkaniu socjalnym, bo utrzymanie mieszkania/domu kosztuje, a gdzie jedzenie, inne opłaty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama nie mieszka u nikogo kątem, ma swój mały domek - jakieś 40mkw. i jakoś jak widać utrzymuje. o jakiej emeryturze piszesz? o tez z zusu? otóż oblicza się ją z 10 najkorzystniejszych lat, i o ile za 13 lat jeszcze ZUS będzie funkcjonował to mama dostanie ją w zbliżonej wysokości co gdyby pracowała 40 lat za ten 1000zł. a mając wykształcenie zawodowe, więcej by i tak nie zarabiała, więc nie ma różnicy czy popracuje za tyle przez 14 czy przez 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o jakims facecie lub pracy bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No po mężu bedzie miec emeryture .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Was interesuja cudze emerytury, ktorych i tak nota bene ZUS nie wypłaci. Martwcie sie o swoje, nie czyjes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam zamiaru wracac do pracy,dopiero teraz gdy nie pracuje czuje ze zyje i kazdy w domu jest szczesliwy.A opinie innych na ten temat mam gleboko gdzies,gadanie o braku ambicji i takie tam to dla mnie zwykle brednie,rzeczywiscie praca zawodowa to szczyt ambicji hehe wstawac na dzwiek budzika,jesc i srac na zawolanie stac w korku zarabiac kupe kasy dla kogos innego i jeszcze miec satysfakcje ze ma sie taka mozliwosc,no doslownie szczyt szczescia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też siedzę w domu i jest mi dobrze, bo mam swoje obowiązki. Moja rodzina ma zawsze domowy obiad, zakupy zrobione, świeże bułki na śniadanko, wyprane, wyprasowane, posprzątane. Dzieci mają na kogo liczyć przy lekcjach, mąż ma komu się wygadać o tym co w pracy, a ja czuję się spełniona. Zabezpieczeniem na przyszłość jest ubezpieczenie emerytalne z comiesięczną składką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie tematy na kafe sa bez sensu tutaj same spełnione zawodowo mamy, które poza pracą nie widza sensy życia i wciąż te same durne argumenty a co jak cie mąż zdradzi, jak umrze... ble ble mam swoje życie układać pod kątem hasła bo mąż mi umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy sporo kasy, dwoje dzieci, wg was mam iśc do pracy dla zasady? bo tak trzeba? nam tak dobrze, jestem zadbaną, szczęśliwa osobą i sama bede decydowała co jest dla mnie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×