Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy już za późno na naprawienie błędów i zaniedbań?

Polecane posty

Gość gość

witam Was. Moja córka ma prawie dwa lata (23 miesiące). Przez ostatni rok żyłam w letargu, jakby nieobecna. Straciłam męża (zginął w wypadku), pracę, zostałam całkiem sama z dzieckiem, miałam ciężką depresję, myśli samobójcze, napady leków itp. Przez to wszystko zaniedbałam bardzo rozwój swojego dziecka. Moja córka już dośc sporo mówi, ale nie uczyłam jej samodzielnie jeść, pić z normalnego kubka, dopiero zaczynam uczyć ją korzystać z nocnika, jest nieśmiała bo prawie nie wychodziłam z nią z domu, nie je owoców i warzyw, je tylko co co chce bo nie miałam siły jej przekonywać. Córka dostaje co chce bo nie miałam sił jej wychowywać, uczyć, tłumaczyć. W zasadzie "przespałam" ten rok. Ale już się pozbierałam, chcę znów być cudowną, pełną energii, oddaną matką. Ale czy nie jest za późno? czy mogę to wszystko naprawić, od czego zacząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*napady lęków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jest za późno. Żyj dla dziecka. Weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj spokojnie kochana, bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Nie jest za późno! Super, że się udało Ci ogarnąć! Masz dziecko i dla niego musisz żyć i działać! Wszystko nadrobicie, chociaż łatwo na pewno nie będzie. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrzmiało jakbyś miała co najmniej 10 letnie dziecko ;). na wychowanie nigdy nie jest za późno ;). zresztą większość 2 letnich dzieci mających nawet mamy w pełni sił, dziadków obok nie robi tego, co napisałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, podniosły mnie one bardzo na duchu. Z jedzeniem samodzielnym i nocnikiem jakoś dam radę ale boję się, że nie dam rady teraz wychować córki jak pozwalałam jej na wiele i jak jadła tylko to na co miała ochotę. Mam nadzieję, że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka bardzo dobra rada
Najważniejsze, że masz świadomość tego, co było. BYŁO ! A teraz do pomalutku przodu, dasz radę dziewczyno. Skoro wiesz, jakie błędy po drodze popełniłaś, to wiesz również na co teraz zwrócić uwagę. Nie jest za późno. Trzymam kciuki i pozdrawiam was obie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIGDY na naukę , miłość , interesowanie się dzieckiem etc nie jest za późno. Szkoda tylko ( jest to też smutne) że nie miałaś przy sobie dobrej duszy,która by wyciągnęła Ciebie z tego letargu,która by zainteresowała się nie tylko Tobą ale co najważniejsze dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję Wam za dodanie mi otuchy. Może tak było źle bo zostałam po śmierci męża całkiem sama i pogrążyłam się w żałobie, zapominając trochę o najważniejszej przecież istocie, o mojej córeczce. Straciłyśmy obie ten rok życia, ale więcej nie oddam. Podniosłam się wreszcie, wierzę, że dam, że obie damy sobie radę i zaświeci znów dla nas słońce. Trudna i długa droga przed nami ale wiem, że damy radę. Musimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pomimo tego, że codziennie gotuje to moje dziecko jest niejadkiem (5lat), nie chce jeść warzyw, z owoców tylko jabłka, nie lubi zup...zresztą nie lubi większości jedzenia :) Tak więc nawet te mamy, które nie 'zaniedbały' swojego dziecka też muszą toczyć ciągłą walkę o zdrowe przyzwyczajenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne to co cię spotkało. Ale pamiętaj że masz dla kogo żyć, głowa do góry autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×