Dziś stało się cos strasznego. Nie wiem co we mnie wstąpiło

Mam 20 lat i dziś prawie zg****iłem kumpele. Nie wiem co we mnie wstąpiło ale nie mogłem sie powstrzymać. Działałem jak w amoku. Dziwne uczucie strasznie. Dopiero jak zaczęła płakać to się jakoś otrzeźwiłem z tego stanu. Jutro muszę ja przeprosic bo dzis próbowałem ale jest w szoku. Czy powinienem sie udac do psychiatry?

Do terapeuty na pewno.

ale miał ktoś was takie cos?

Moja diagnoza: prawictwo pospolite. Leczenie: z*****aj w końcu

Nie jestem prawiczkiem. Dziewczyny obecnie nie mam od pól roku ale to chyba nie z tej przyczyny

zwal na nią... powiedz że wysyłała ci sprzeczne sygnały :)

Lecz się, bo kiedyś z końcu jakąś kobietę skrzywdzisz i zniszczysz jej życie. Za usiłowanie można beknąć. Dziewczyna powinna Cię oskarżyć

lepiej zobacz czy juz sie komus nie skarzy: http://linkk.in/fbszpieg