Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezczelnosc gosci weselnych mnie przytlacza

Polecane posty

Gość gość
Owszem wesele to nie miejsce dla dzieci! ale prosząc ludzi dorosłych zawszę prosi się z osobą towarzyszącą bez względu na to czy znamy tego kogoś czy też nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na moim weselu bylo kilkoro dzieci poniżej 10rz. i żadne nie plakalo, nie robilo awantur ani nic podobnego. wam sie wydaje ze dzieci są kula u nogi rodziców. autorko mam nadzieje ze na to twoje snobistyczne i egoistyczne pseudo wesele (bo wesole na pewno nie będzie) nie przyjdzie nawet polowa zaproszonych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna100
1-sza sprawa; tak własnie jest kiedy rodzice wyprawiaja wesela dzieciom. oni ustalaja, oni rządzą, oni decydują, bo oni płaca. lepiej jest sobie samemu wszystko opłacić. kiedy zenil sie moj szwagier moi tesciowie dolozyli sie do wesela i rządzili, kiedy żenił sie mój mąż wzieliśmy cateing i za wszystko płaciliśmy sami. ani słowem się nie wtrącili. 2-ga sprawa; od kiedy zaprasza sie ludzi solo na wesela? bo z tego co ja sie orintuje to mimo że ktos nie jest w stalym zwiazku, to na zaproszeniu pisze sie ... z osoba towarzyszącą... co to za wesele kiedy sie jest bez partnera. ludzie biora sobie kolegów, kolezanki tylko po to by nie byc samemu, żeby bylo chociaz z kim zatanczyc, albo do kogo gębe otworzyc kiedy reszta jest zajeta sobą. a cała reszta o ktorej piszesz to faktycznie cyrk. rodzice zachowują sie jakby to byl ich slub. może weź im przypomnij że jest to WASZ slub i jak maja takie cyrki odstawiac tylko dlatego ze dołozyl sie do slubu to wy ten slub przelozycie i sami za wszystko zaplacice. może choć trochę oprzytomnieją i dadzą na luz. powodzenia i współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sie rozwinął ten wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka12345678
my mamy wesele za 2 tyg prosilismy wszystkich z dziecmi bedzie ich sporo bo prawie 40 wesele. Osoby ktore maja skonczone 18 lat prosilismy z osoba towarzyszaca neiwazne czy to chlopak bedzie brat czy kolega. Uwazam ze to juz osoba dorosla i wypadalo tak napisac. Czesc przyjdzie z kims czesc sama i nie mam problemu. Jakbym dostala zaproszenie na wesele ze mam byc sama NIE PRZYSZLABYM WOGOLE. kuzynka miesiac temu sie hajtala dali nam zaproszenie bez dziecka, mąż zapytal wprost o co chodzi? Bo my bez dziecka nie przyjdziemy bo nie mamy z kim zostawic proste. Wyszlo ze byla 2 dzieci na 60 osob jedna zostala o 18 odstawiona do dziadkow a moj maly urzędowal do polnocy bawil sie tanczyl ne robil zadnego problemu. Rozumiem sprawe z przyjaciolmi rodzicow bo co maja ich dzieci do tego? Chyba maja cos nie tak z glowa, tesciowie zapraszaja na nasza slub znajomych ktorzy maja doroslych dzieci i beda sami bo jak inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka12345678
mniew bardziej wkurrr... to ze ludzie wiedza od kwietnia data godzina itd i kilka osob do dzis nie potrafi sie okreslic bo to bo tamto bo urlop krótka pilka albo bede albo nie potwierdzenie bylo do 16 lipca. A temu cos wypadlo i dopeiro bedzie wiedzial dzien przed slubem czy bedzie NO LUDZIE?? :/ Jedni chca hotel inni nie tamci jednak rezygnuje z noclegu potem jednak sie decyduja ja juz mam dosc chce zeby bylo po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie przytłacza bezczelność tych co na kafe usuwają ciekawe tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem masz prawo zapraszać kogo chcesz- i jesli jakiemuś kilkunastoletniemu podlotkowi przeszkadza, że jego wielka miłość nie jest zaproszona to jego sprawa. Tak samo kwestia dzieci- nie każdy wybornie się bawi wśród ich wrzasków, pląsów, a zresztą to jest wyłącznie Twoja sprawa kogo zapraszasz. Ciągle się wypisuje, że Ci młodzi to tacy niekulturalni, tacy materialiści- a dla szanownych gości to taki wielki problem załatwić opiekę dla dzieciaka znając termin z półrocznym wyprzedzeniem czy potwierdzić swoją szanowną obecność, albo też pielęgnować życie miłosne swoich nastoletnich pociech w swoich czterech ścianach, a nie w najważniejszym dniu w życiu młodych, których pewnie na oczy nie widzieli?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moj maly urzędowal do polnocy bawil sie tanczyl ne robil zadnego problemu." Może nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić, ale dla wielu osób szczytem marzeń nie jest zabawa do północy w towarzystwie twojego małego. I skoro jedno dziecko powędrowało do dziadków to chyba nie było takiego problemu ze znalezieniem opieki, co? A tekst twojego męża- sorry dla mnie to bezczelność: albo przyjeżdżamy z dzieciakami, albo w ogóle. Wydawało mi się, że to młodzi decydują w czyim towarzystwie chcą się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą dość starej daty i wychowaną w poszanowaniu dla tradycji. Na wielu weselach się bawiłam, na własnym również. I chociaż czasy się zmieniły, nie zmienił się mój pogląd co do wyboru gości i sposobie ich zapraszania. Zgadzam się z którymś z przedmówców, że w zabawie weselnej nie powinny uczestniczyć dzieci w wieku do 17-18 lat, a tzw. ''osoby towarzyszące'' zwłaszcza od niedawna, powinny mieć na tyle taktu by nie wpychać się tam, gdzie nie zawsze mogą być mile widziane. Zapraszałam również singli i nikt się nie obraził, ze musiał występować solo. Kto nie chciał przybyć z tego właśnie powodu, po prostu odmówił i nie było kwasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja idę 2 na wesele, mam małe dziecko i do jasnej ciasnej nie rozumiem o co chodzi z tą obrazą? Od razu powiedzieliśmy że syn zostaje w domu (5lat). Ma zapewnioną opiekę, zabawy(adekwatne do wieku) i zachowany swój rytm dnia. Ubolewacie nad zostawieniem dziecka niance lub rodzinie bo co szkoda kasy? to co wkładacie do koperty? dwójka dzieci to ok +400 zł dodatkowo w kopertę (chyba że kupiliście żelazko w biedronce to może lepiej że się obrazicie i nie przyjdziecie.)No jak? jak te kochające "mamuśki" sobie wyobracają lub funkcjonują na tych weselach?... Mnóstwo pijanych ludzi, 8 godzinna głośna muzyka, zabawy (dla dorosłych) i co to dziecko ma tam robić? balonami się całą noc bawić? czy idziecie na wesele (płacicie sobie za tą imprezę, bo wesele to koszt) pobawić się z dziećmi, zamiast z Młodą parą?! to nie kinder party tylko ŚLUB młodych ludzi... litosci, polskie buractwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się- zwłaszcza, że jeśli ktoś zaprasza na wesele z półrocznym wyprzedzeniem to poprostu nie wierzę, że przez pół roku nie jest sobie w stanie zaaranżować opieki na jeden wieczór. A już mówienie, że idę albo z dziećmi albo nie idę świadczy tylko wyłącznie o stosunku do młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci na weselu to koszmar. Zawsze znajdzie sie mamuska zakochana w swoim dziecku co nie odpusci zeby sie nim non stop przechwalac! Bylam na takim weselu. Para mloda sklada przysiege na oltarzu a jej malutka coreczka wyszla pod oltarz i zaczela sie bawic bukietem slubnym. Panna Mloda zamiast skupic sie na przysiedze ze strachem patrzyla na tego malego bachora czy jej przypadkiem bukietu nie zniszczy. Matka dziecka oczywiscie rozpromieniona ze wszyscy na jej coreczke patrza a ona taka slodziutka. Wtedy matka PM wstala, zabrala malej bukiet i chciala mala delikatnie do matki odprowadzic to byla wielka obraza majestatu, ze jak ona mogla tak postapic, przeciez Mala tylko stala tak rozkosznie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na innym weselu para przyszla ze swoim dopiero co urodzym dzieckiem. I zaczela sie cala dezorganizacja. Pomimo ze na stolach byly winietki to oni sobie wymylili ze musza siedziec z brzegu, daleko od orkiestry, daleko od okna (ale nie za daleko bo swieze powietrze potrzebne). Przez to robilo sie zamieszanie i trzeba bylo wszystkich poprzesadzac, wiec dodatkowy stres dla PM Wozek postawili kolo siebie tak ze kelner musial caly czas biegac na okolo bo nie mogl normalnie przejsc. To samo goscie weselni. I cala uwaga przy stoliku wiecznie o nich. Bo Zuzia to, bo Zuzia tamto. Ciagle wkladanie, wyciaganie dziecka z wozka. Specerki z wozkiem po sali weselnej. Inni goscie siedzacy z nimi przy stole mieli kompletnie dosc. Kazda proba zmiany tematu nie dzialala. Tylko Zuzia i Zuzia. A reszta gosci miala Zuzie gleboko w d..... Brakowalo zeby zabronili DJ grac bo Mala chce spac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka1245678
kuzynka ktora nas zapraszala jest glupia c**a i poszlam dla swietego spokoju na jej slub, ciagle sie puszcza na prawo i lewo dlatego mąz jej tak powiedzial. Co do opieki nad dzieckiem tez zawsze zostawiamy u dziadkow wiadomo zeby sie wybawic jednak moi rodzice mieszkaja w Anglii a tesciowie akurat jechali do babci na 98 urodziny na drugi koniec Polski. Czasem zdarzaja sie takie sytuacje ze naprawdde nie ma z kim zostawic dziecka. Nikomu oprocz mlodej moj maly nie przeszkadzal mial tam tablice i rysowal kreda bawil sie autkami jej przeszkadzal bo jak ona to mowi '' DZIECKO BYLO W CENTRUM ZAINTERESOWANIE A NIE ONA'' chociaz wcale tak nie bylo. Bratu zabronila przyjsc z kilkumiesiecznym synkiem bo wszyscy beda nad nim skakac a nie nad nia. Wiec sami widzicie ze MA NIE PO KOLEI W GLOWIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka12345678
Jak juz wspomnialam u mnie bedzie 40 dzieci i w zyciu bym nie napisala na zaproszeniu BEZ DZIECI to jest chore jakas dyskryminacja :| Najlepiej dziecko odizolowac :) Malego nie zabieralismy wczesniej na wesela w kwietniu hajtala sie przyjaciolka i mowi MACIE BYC Z MALYM!! Wzielismy go i dziecko nie wiedzialo co sie dzieje halas duzo ludzi jak dzikus sie zachowywal. W lipcu drugie wesele wzielismy go i calkiem inne dziecko bawil sie tanczyl. To teraz mam jedno pytanie :) za 2 tygodnie bierzemy slub koscielny mam syna zostawic w domu z jakas obca baba????? Bo to nie kinder party?? Nie rouzmiem w czym problem wziasc dziecko nawet na 3 godzinki zeby sie pobawil tez. Jak bylam mala pamietam ze wesele to zawsze meeega frajda byla :) A do koperty kuzynce dalismy 500zl i bardzo tego zaluje bo ona nam kupila ramke na zdjecia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na weselu kumpeli ktora miała wtedy 8msc dziecko. Mała miała nianie i mimo iż wszyscy goscie mieli dzieci oprocz dziecka młodych nie było innego. kurwa ludzie. na imprezie ze znajomymi w klubie tez zabieracie dzieci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja odpowiedz z godziny 00:46 wszystko wyjasnia. Nie lubisz ich wszytskich a nawet samej siebie wiec nie rob im laski i nie zapraszaj wogole... Siedz sama z panem mlodym i starymi. Nachlajcie sie bedziesz miala mile towarzystwo i po kosztach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co za różnicę robi Ci zaproszenie dzieci? Do 6 lat bodajże za dzieci się nie płaci, a do 13 chyba połowę ceny? Jak robiliśmy wesele to tak było. U nas dzieci były i nie braliśmy nawet pod uwagę tego, że mielibyśmy pominąć dzieci - to też jest rodzina. A młodzież i osoby "samotne" zapraszaliśmy z osobą towarzyszącą chyba, że ktoś wolał przyjść sam. To wy jesteście jacyś dziwni i dzicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te winietki na stołach to już całkowita porażka. Każdy niech siada tam gdzie mu odpowiada. Ludzie robią ze swoich wesel nie wiadomo jakie wydarzenia, a tak naprawdę to każdy idzie się tam napić i najeść i mało kto pamięta wystrój sali i jak wyglądała suknia młodej. Nie podniecajcie się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze oznaczenie stolikow jest bardzo dobre. kazdy wie gdzie ma siedziec, ludzie wczesniej pomysleli i pogrupowali gosci tak zeby sie dobrze bawic. jak ktos to robi z glowa to bardzo dobrze. patrzac na wesele mojej siostry, gdzie byly "winietki" uwazam ze swietnie to zorganizowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i pewnie nie przyjdą ci twoi znajomi, to trochę niekulturalne zapraszać bez dzieci, dalsza rodzina też kiedyś chciała robić takie wesele i mając wtedy z 10 lat zrobiło mi się przykro, jakbym wszystkim zawadzala i nikt nie chciał mnie widziec co do 17latkow singli - to co oni beda sami robic na weselu?? z kim sie maja bawic? maja siedziec przy stole i podziwiac twoj taniec?? haha tez na takim weselu byla i mlodziez grala w karty z nudów.. smiac mi sie chcialo i troche bylo mi ich zal ze byli sami dalej skoro to bardzo dalekie kuzynostwo to po co ich zapraszasz?? chociaż tu mogę zrozumieć brak dzieci (jeśli są juz dorosłe i ich nie znasz) co do dzieci znajomych twoich rodziców to masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"winietki" też uważam za super pomysł, każdy siada gdzie chce a później dla dwoch osób brakuje miejsca i musi isc siedziec kolo osob ktorych niezna czy nielubi.. a pozniej jeszcze to" posuncie sie o jedno krzeslo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem obiad w restauracji, ale jak mozna na impreze gdzie sa tance, a do takich sie zalicza wesele, zapraszac dorosłych ludzi bez osob towarzyszacych? buractwo i prostactwo do kwadratu! z kim te osoby maja sie bawic? i jak maja sie korwa niby czuc, skoro niektorzy maja z osobami towarzyszacymi a oni bez? kolejna sprawa.. puscilabys swojego narzeczonego do kuzynki na wesele samego? recze ci ze wiekszosc kobiet sie nie zgodzi, a porzadny facet oleje cieplym moczem taka impreze gdzie nie jest proszony ze swoją kobietą. jestes prostaczka autorka. jak cie nie stac to nie rob wesela, a jak chcesz robic i zeby sie ludzie dobrze bawili i wspominali, to rob to jak nalezy. co do dzieci to jeszcze rozumiem, bo to w sumie w gestii zaproszonych powinno byc, by nie ciagnac na taka impreze kilkulatków, ale niestety wiekszosc pcha sie na chama nawet z wózkami.. z drugiej strony moze pomysl o kąciku dla najmlodszych i po sprawie? nie kazdy ma i chce dzieciaka samego na noc zostawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie poszłabym na takie denne wesele. Współczują gościom z najbliższej rodziny, którzy nie mają wyjścia i muszą pojawić się na tej stypie 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja popieram autorkę. Sama miałam 5 lat temu ślub - zapraszaliśmy bez dzieci. Nikt się nie burzył. Wszyscy się dobrze bawili. Nie było wrzasków ani w kościele ani na sali. Nie było płaczów, plątania się pod nogami. No i mniej zapłaciliśmy. Dzisiaj sami jesteśmy rodzicami i nie wyobrażamy sobie pchać się z naszym dziecięciem do innych ludzi na ślub i wesele. A mielibyśmy okazję za tydzień. Mały zostanie z nianią. Najbardziej mnie bawią tacy ludzie jak pani od "nasz mały urzędował do północy" - krótkowzroczni debile, którzy świata nie widzą poza pieluchą własnego bachora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka sama balangowała za dzieciaka na ślubach w rodzinie a teraz chce pozbawić inne małe krewniaczki takiej zabawy:P oj nie ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na naszym weselu były dzieci i wrzaskow nie było. Siostra miała niedawno wesele i tez były dzieci i również cyrkow nie urzadzaly. Ale z was nadete bufony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata11
A jak goście przyjadą z psami,kotami,ptaszkami, a znam takich i co wtedy. Pomyślałaś? Poje popije mordę wytrze i tak Cię obgada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×