Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezczelnosc gosci weselnych mnie przytlacza

Polecane posty

Gość gość
To ,ze zapraszasz znajomych bez dzieci rozumiem. Ale jeśli zapraszasz kogoś dorosłego to powinnas mu pozwolic przyjsc osoba towarzyszaca, nawet jesli nie znasz tej osoby. NIgdy nie spotkalam sie z takim zwyczajem zeby zapraszac ludzi solo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np gdybys mnie zaprosila solo bym poprostu nie przyszla na takie wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoje wesele finansowalam sama. to moja ecyzja ,kogo zapraszalam, a kogo nie. ewentualnie tata czy mama, chceli po 2jce swoich znaomych,z ktorymi mamy kontakt. nie zaprosilam dzieci ani z rodziny, ani przyjaciol. na zaproszeniu widnialy tylko ich dane, bez dzieciakow. moja corka, ktora wtedy miala 4 lata, oczywiscie miala swoje miejsce przy naszym stole. kolezanka sama sobi e wziela corke, siedziala z nia. meza siostra miala wtedy syna 2 letniego, tez go nie zarpsilam, bo uwazam,ze byl za maly. byla wodka, wino-ogolnie alkohol. moja corka o 20 pojechala do sasiadki. twoje wesele autorko, twoja sprawa. nie daj sie przekrzyczec i zeby wymuszali na was ,to co oni chca. niech odmowia przyjscia,jak cos im nie pasuje. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka bardzo dobra rada
"co nie oznacza ze jest to festyn miejski i kazdy moze sobie przyjsc z kim chce!!!!!!! ja place i ja zapraszam !!!!!!! " x i tego się trzymaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie zapraszaj tych osob których nie chcesz, ani dzieci ,ale pozwol ludziom przyjsć w parach, to nienormalne żeby kazac komuś przyjsc samemu na wesele... Zreszta załoze się ,ze jesli tak zrobisz to wiele osob zrezygnuje z tej imprezy i zostaniesz sama z garstka gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 19 lat i chodzę z narzeczonym na wszystkie imprezy. Gdybym była zaproszona bez niego to nie poszlabym bo nie bawilabym się dobrze. Gdyby byla odwrotna sytuacja i by poszedł beze mnie to napewno byłby to koniec związku bo to dla mnie nie jest normalne że idzie sam na tak duże wydarzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz chory związek, skoro wyjście partnera bez ciebie równa się zerwanie. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro organizujesz wesele i masz jeszcze jakieś wyszukane indywidualne wymagania odbiegające od normy to chyba jasne że masz wiele kłopotów, dylematów i ludzie dyskutują skoro nie podoba ci się że ludzie coś mówią albo wyznają swoje uwagi to NIE ORGANIZUJCIE WESELA proste ? chciałabyś zrobić wesele wg swojego mniemania, forsa rodziców i żeby ludzie nic nie mówili tylko grzecznie się dostosowali do warunków ludzie to ludzie a nie tresowane psy ! jest wolność słowa i wolność w tym kraju, skoro komuś coś nie pasuje to mówi a ty wielka księżniczka się znalazła że ludzie są bezczelni jak na razie widzę że to TY jesteś bezczelna chcecie zrobić wesele, żeby wszyscy milczeli i rygorystycznie przestrzegali waszych życzeń i najlepiej podwójnie zapłacili za przysłowiowy talerzyk jest takie powiedzenie które zapamietaj sobie na całe życie - _z ludźmi trzeba umieć żyć _ jesli tego nie potrafisz i masz ciagle konflikty twierdząc że ludzie są bezczelni będzie ci ciężko w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury! Zapraszasz tylko dorosłych jeśli wlasnie tego chcesz. Rozumiem, ze pieniadze nie sa problemem ale koszt talerzyku dla dziecka jest naprawde niewiele mniejszy niż dla dorosłego a dzieci często sa pomijane w wyliczaniu zawartości koperty. U mnie na weselu bla rodzina. Tylko tych najbliższych zaproslismy z dziećmi. Wyszło w sumie 5 dzieciaków. Co do dalszej rodziny to rodzice i co najwyżej jedna para z kolejnego pokolenia. Wesele było na 120 osób. Autorko, nie zadowolisz wszystkich. Sa tacy, którzy bedą truli po weselu ze nie mogli sie wyluzować bo dzieci im przeszkadzały, sa tacy którzy sie obraza.... Tak serio, to Twój dzien. Zaplanuj by było dobrze dla Ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz sobie kwas w rodzinie. Będą cię pamiętać z tego wesela jako rozkapryszoną egoistkę, co to sobie wybiera towarzystwo na wesele. Ludzie tego nie lubią i ciebie nie będą dobrze wspominać. Ty masz rację że to twój dzień i chcesz się bawić dobrze, ale jeśli innych zapraszasz z restrykcjami, to uważasz, że będą zachwyceni? Będą się świetnie bawić? Muszą zostawić komuś dzieci. Policzyłaś ich około 60, to mniej więcej tyle samo innych osób będzie się musiało nimi zająć. I myślę, że większość zrezygnuje z przyjścia do ciebie i z tak świetnej zabawy i na dodatek obrazi się na ciebie. Nikt nie lubi narzucanego zdania i pamiętaj, obróci się to przeciwko tobie. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, niech wam będzie -nawet jeśli zaproszę już tych partnerów, których nie znam. Kto mi za nich zwróci? Nie powiecie mi chyba, że 17latka da mi w kopercie 350zł czyli tyle ile będzie kosztował talerzyk dla DWÓCH osób. A skąd ja mam wziąć na dodatkowe kilka, jak nie kilkanaście talerzyków? Wesele to koszt czy tak trudno to zrozumieć? Na dzieci się nie zgodzę nie ma mowy. Raz że koszty, a dwa - to nie jest przedszkole żeby wysłuchiwać dziecięcych pisków i wrzasków:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdgs
A po c***j zapraszasz tylu znajomych? W ogóle wiedzę tutaj bardzo dalekie kuzynostwo, znajomych rodziców etc. Co do dzieci. Każdy, kto widzi zaproszenie na wesele bez dzieci odbiera to jako swoisty policzek. No jak to? Mnie lubisz, akceptujesz, a mojego dziecka nie? Dlatego się poobrażali. Jak ja wychodziłam za mąż, to siostry mojego męża miały 10 i 12 lat. Według zasady bez dzieci, bo to impra dla dorosłych, siostra nie mogłaby być na weselu własnego brata. Kiedy moja siostra wychodziła za mąż to swoich dzieci nie brałam, bo były malutkie 2,5-latek i niemowlę, ale, kiedy siostry męża wychodziły za mąż to moje dzieci już się na weselach bawiły. Jakoś nie zwracały uwagi, że na stołach wóda stoi, a na czworakach nikt z tego tytułu nie chodził :) Rozumiem, że tych dzieci znajomych jest cała kopa. Jeśli masz taką sytuację to przy zapraszaniu trzeba było to zaznaczyć. Sorry Baśka, wybacz, że bez dzieci, ale policzyliśmy ile cała nasza paczka ich ma, to wyszło 60 dzieciaków. Więc wszystkich zapraszamy bez dzieci. Po prostu jest ich za dużo. Co do samych znajomych. To ty mogłaś zrobić inny numer. Dla znajomych zrobić osobną imprezę, tydzień po weselu. Zapewniam cię, że nikt nie zabrałby ze sobą dzieci. Nawet by im to przez myśl nie przyszło, żeby je zabrać. Pięknie by ci się to sprawdziło, wszyscy byliby zadowoleni i nikt nie miałby pretensji. Wesele dla rodziny, znajomi nie czuli by się pominięci. Problemu z dziećmi by nie było, a potomstwa kuzynki na weselu nawet byś nie zauważyła :) Fakt, że jak zapraszasz nastoletnie kuzynostwo, to niestety, ale wypadałoby z osobą towarzyszącą. Jeśli kuzyn ma te 23 lata i mieszka z rodzicami to wypada zaprosić, ze względu na to, że to jest jedno mieszkanie. Bardzo nieładnie zachowali się znajomi twoich rodziców. Oni nie idą na wesele do swojej rodziny, żeby wymagać, aby zapraszano ich dorosłe dzieci z rodzinami. - jak dla mnie wesele na pokaz, połowa gości zaproszona, bo twoim rodzicom się w głowach poprzewracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele i tak ci się nie zwróci a jak zaprosisz dorosłe osoby bez osób towarzyszących to pomijając nietakt to drętwo będzie z partnerami będą się lepiej bawić jest ktoś do potańczenia itd co do dzieci to u mnie tylko najbliższa rodzina była zaproszona z pociechami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pieniadze nie sa problemem ale koszt talerzyku dla dziecka jest naprawde niewiele mniejszy niż dla dorosłego a dzieci często sa pomijane w wyliczaniu zawartości koperty. " - zdecyduj sie czy pieniadze sa problemem czy nie bo sama sobie przeczysz. Jak koniecznie musi ci sie zwrocic to proponuje cennik na zaproszeniu: solo 250 zl, para 500 + doplata do kazdego dziecka 200. Albo dopisek: "drogi goscu, zabierajac dziecko nie zapomnij doliczyc go do koperty, ono kosztuje nas tyle samo co ty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdgs
Kto mi za nich zwróci? Nie powiecie mi chyba, że 17latka da mi w kopercie 350zł czyli tyle ile będzie kosztował talerzyk dla DWÓCH osób. A skąd ja mam wziąć na dodatkowe kilka, jak nie kilkanaście talerzyków? Wesele to koszt czy tak trudno to zrozumieć? - Podobno to twoi rodzice za wesele płacą. To o co ci teraz chodzi? Jak wesele to koszt, to nie zapraszaj rodziny piąta woda po kisielu i znajomych. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak chciwa wygodnicka egoistka chce mieć wesele nie rób tego wesela bo nie nadajesz sie do tego , tylko sie z ludźmi pożresz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skandal :D Nóż się w kieszeni otwiera, jak to czytam :D x "te single o ktorych piszesz.... to u mnie moje dalsze kuzynostwo w wieku 20, 21 lat studenci na garnuszku rodzicow bez chlopakow, dziewczyn. Reszta tz singli to bardzo daleka rodzina podlotki w wieku 17 lat" - powiem tak, sama za swoje wesele nie płacisz, tylko jesteś na garnuszku rodziców, więc generalnie nie powinno Cię na nim być. Ja w wieku 21 lat byłam już w ciąży z pierwszym dzieckiem i mieszkałam z Narzeczonym, więc gdybym dostała zaproszenie solo, bo komuś się nie chce zadzwonić i dowiedzieć, jak wygląda moja sytuacja (przed własnym weselem dzwoniłam po ludziach w nieformalnych związkach i pytałam, jak sobie życzą otrzymać zaproszenie: imiennie z konkubentem czy nawet dwutygodniowym chłopakiem czy z osobą towarzyszącą), potwierdziłabym przybycie na ów ten cyrk i bym z premedytacją nie przyszła. Policzek za policzek. x Wyjaśnij nam, jak 12 par może mieć 60cioro dzieci, skoro niektórzy mają po 4. Nawet gdyby wszyscy mieli po 4, to 12x4=48. Chyba, że sobie zaokrągliłaś do 60. W takim razie na moim weselu było 150 osób (zaokrągliłam z 84) :P x Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zabrać dziecka na wesele, chociaż widuję inne dzieci. I na pary, gdzie niemalże każda ma dziecko bądź dzieci, na sali jest ich jedynie garstka. Nie widziałam też dziecka na weselu dłużej niż do 22. Ani pisków, krzyków i takich rzeczy też mi się nie udało zaobserwować. Pewnie dlatego, że odpowiedzialni rodzice dbają, żeby ich dziecko nikomu nie przeszkadzało. x "Kto mi za nich zwróci? Nie powiecie mi chyba, że 17latka da mi w kopercie 350zł czyli tyle ile będzie kosztował talerzyk dla DWÓCH osób. A skąd ja mam wziąć na dodatkowe kilka, jak nie kilkanaście talerzyków? Wesele to koszt czy tak trudno to zrozumieć?" - zastaw się, a postaw się. To po co robisz wesele? Wesele to wydatek. Chcesz spędzić czas z najbliższymi, czy chcesz na nich zarobić, albo przynajmniej nie stracić? A jak zapraszasz na kawę, to się do Ciebie wpada z dyszką z ciasteczka? Czy zaznaczasz, że proszę przynieść własne? A może wodę i kawę też? Jakbym się dowiedziała, że ktoś o mnie tak powiedział, że nie zwróci mu się za mnie, to bym oczywiście potwierdziła przybycie i nie przyszła ;) Ale byś miała do tyłu. I uważaj na te swoje wygórowane ego, bo już byłam na weselu, gdzie ze 160 POTWIERDZONYCH osób zjawiło się 80. Tutaj to jest kaska w plecy. Zgrywasz księżniczkę, jakbyś nią była. "Mój ślub, mój dzień, oh, ah, nie chcę patrzeć tego dnia na dzieci, ja płacę, ja wymagam, ja zapraszam, nie to jednak mama zaprasza i płaci, oh, ah, mam suknię za 8 tys. i welon tkany przez niewidome dzieci w Indiach, jestem najlepsza, bo wychodzę za mąż, ktoś mnie zechciał, pomimo wrednego, rozkapryszonego charakteru" - jak Cię czytam, to w głowie tak naprawdę słyszę takie słowa :D Wróżę Ci szybki rozwód, chyba że przyszły mąż Cię do pionu ustawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaluniaJolunia
Co to za zwyczaje jakieś dzikie, zapraszanie "osoby towarzyszącej"?! Czy to wesele czy jakieś spotkanie i darmowy k***idołek? jeszcze dla nastoletnich gówniarzy cholera jasna. Rodzina to rodzina, zaprasza się z mężami/żonami/ew. kocimi łapami ale wieloletnimi i nie do pioruna dla dzieciaków 17-letnich. Jak chce sobie kuzynek potańczyć z lalką poznaną tydzień wcześniej to niech ją na dyskoteke zaprosi a nie wprowadza do rodziny. A co do dzieci koleżanek, przyjaciół itp....niech idą na wesele do swoich rodzin, a nie z rodzicami do dorosłych znajomych. I tyle. Nie daj się autorko, to Twój dzień i nie daj sobie w kaszę dmuchać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że prosisz bez dzieci jest ok, ale to, że dorosłe osoby zapraszasz bez osób towarzyszących jest co najmniej dziwne :o zaprasza się z osobą towarzyszącą i nic nie powinno Cię interesować kto z kim przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietko, sto osób już Ci mówiło. że jak nie masz forsy to nie rób wesela- a naprawdę nie masz pieniędzy , bo nikt normalny nie robi wesela, licząc , że mu się zwróci (mniej czy więcej).Wtedy po prostu kup jakieś korpusy kurczaków, zrób na tym zupinę i drugie danie i zaproś na to swoich szacownych , opłacających sobie wesele gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina28888
Ja ogólnie nie przepadam za weselami ,a jeśli jeszcze bym miała na takie iść solo z przymusu to bym podziękowała. Każesz im iść solo tylko dlatego ,że nie znasz ich partnerów? Dobre sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina28888
Albo autorko jeśli tak podchodzisz do sprawy to może lepiej było by nie rozbić tradycyjnego wesela z poprawinami, ale uroczysty obiad po ślubie. Teraz coraz częściej się tak robi,a w Twojej sytuacji to chyba najlepsze wyjście Inaczej to wybacz ,ale raczej goście nie zrozumieją takich wymagań jakie stawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciory na slubie przeszkadzają!!!!! Koniec kropka!! Ja tez nie wyobrazam sobie zapraszać znajomych z dziećmi, ale mam na szczęście normalnych i sami dzieci za sobą nie wloką, równie dobrze możesz ich zaprosić z dziadkami, albo ciotkami jesli razem mieszkają, to chore!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Dobra, niech wam będzie -nawet jeśli zaproszę już tych partnerów, których nie znam. Kto mi za nich zwróci? Nie powiecie mi chyba, że 17latka da mi w kopercie 350zł czyli tyle ile będzie kosztował talerzyk dla DWÓCH osób. A skąd ja mam wziąć na dodatkowe kilka, jak nie kilkanaście talerzyków? Wesele to koszt czy tak trudno to zrozumieć?'' Poprawiaja mi humor takie tematy, czuje sie szczesliwa i dumna z siebie, ze sobie nie tworze takich problemow w zyciu i moge sie z nich smiac. Ludzie jakos zapomnieli, ze wesela sa nieobowiazkowe i zupelnie bez sensu sie o to rzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zapros najlepiej tych ,którzy mają najwięcej kasy w rodzinie co się bedziesz rozdrabniać... i nie zapomnij jeszcze o tym wspomnieć w zaproszeniu ,że życzysz sobie samych grubych kopert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście bezczelni ale kaske od nich chętnie weźmiesz , tym bardziej że wesele zorganizowane nie za twoje ale zyski dla siebie pusta prymitywna wredna chciwa bździągwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Jej wesela, może zaprosić kogo chce. Może zaprosić gościa z pod monopolowego a nie zaprosić brata. Jej wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zaprosić kogo chce owszem ,ale z gości też może przyjść kto chce prawda ? :) więc niech autorka potem nie ma za złe gościom, którzy nie zdecydują się przyjść bez osoby towarzyszącej czy swoich dzieci. To tylko dobra wola gości czy będą chcieli przyjść i ile dadzą do koperty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Mają prawo nie przyjść. Myślałam tylko, ze bardzo sie jakos poobrażali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha niezle autorko! Najlepiej by bylo gfybys wogole wesela nie robila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×