Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zachowanie mojej siostry. co powinnam poradzic rodzicom?

Polecane posty

Gość gość

jestem juz dojrzala kobieta i z niepokojem obserwuje, co sie dzieje w moim domu rodzinym. moja 20-letnia siostra studiuje w innym miescie, co jest dosc duzym wyzwaniem finansowym dla moich rodzicow (mieszkamy we wroclawiu wiec tutaj uczelnia tez jest dobra, ale ona wymyslila po maturze, ze chce wyjechac). teraz jednak postanowila rzucic studia i zamieszkac ze swoim chlopakiem, a za rok przeniesc sie na bardzo niszowe studia za granice. moich rodzicow srednio na to stac. ona jednak wciaz liczy na to, ze oni zacisna pasa i beda jej dawac kase, bo te studia za granica to jej marzenie bla bla. dodatkowo liczy na to, ze przez rok przerwy miedzy jednymi a drugimi studiami oni beda ja utrzymywac. oni zaczynaja sie lamac. i jedna, i druga strona prosi mnie o rade. ja wiem, ze ona marzy o tych studiach za granica, ale rozumiem tez, ze moich rodzicow nie za bardzo na nie stac. uwazam tez pomysl mieszkania przez rok w innym miescie nie studiujac za troche kontrowersyjny i nie wiem, z jakiej paki rodzice mieliby ja wtedy utrzymywac. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech wraca do domu. Przez rok pracuje, dokłada się rodzicom i im pomaga, a potem rodzice pomyślą, czy warto się dla niej zabijać finansowo. Dziewczyna młoda, może nie zdaje sobie sprawy ile to wszystko kosztuje. Dlaczego właściwie przerwała studia? Znudziło jej się? Łatwo urzędować sobie za czyjeś pieniądze. Trochę rodzice powinni ją ustawić do pionu, bo pomieszka przez rok z chłopakiem, pobawią się w małżeństwo, zajdzie w ciążę i to będzie jej cała zagranica. Tak to się kończy. Niech wraca do domu i pomyśli o rodzicach a nie świetnej zabawie za free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj autorka. to, ze ma wrocic do domu i pracowac to jest bardzo dobry pomysl, dzieki! troche mi pada na myslenie, bo jestem totalnie uwiklana w ta sytuacje. jako ze ja osiagnelam jakistam sukces i dobrze sobie poukładałam życie, i dla jednej, i dla drugiej strony jestem autorytetem. Nie chce powiedziec mojej siostrze, ze ma poswiecic swoje marzenia. Wiem, ze to jest dla niej wazne. Przy tym jednak mam wrazenie, ze robi sie troche za bardzo roszczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech rodzice nie awanturują się i nie dają rad, tylko powiedzą, że będą jej pomagać w wysokości max 300 zł miesięcznie i ani złotówki więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im bardzo zalezy, zeby miala wyksztalcenie wyzsze. boje sie, ze jak juz rzuci te studia w polsce to oni beda jej dawac kase na te zagraniczne tylko po to zeby studiowala. dodam, ze te studia sa bardzo niszowe i szanse znalezienia pracy po nich okreslilabym jako marna. bardzo kocham moja siostre i imponuje mi, ze podaza za marzeniami, ale mam wrazenie, ze troche po trupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem skoro jest taka świetna dołożyłabym jej do tych wymarzonych studiów, o ile większość kosztów pokryje sobie np ze stypendium :) inaczej wyszłoby na to że kupują jej studia, a takie stypendium udowodniłoby że uczelnia uważa ją za świetną kandydatkę. Mój kuzyn na przykład zdobył sobie stypendium i nic nie kosztują go studia na Harvardzie :) z tym że jest geniuszem z fizyki i dlatego rodzice zgodzili sie na ten jego wyjazd i dają mu kasę żeby żył trochę lepiej, ale bez kasy od nich też by sie utrzymał. Więc skoro siostra jest taka świetna i rokująca niech zdobędzie stypendium i po kłopocie :) a na ciuchy i kosmetyki albo na lepsze żarcie rodzice na pewno chętnie dołożą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. ta szkola bylaby za darmo, chodzi o koszty utrzymania w jednej z europejskich stolic, mysle ze 2-2,5 tys miesiecznie przez minimum 3 lata. to duze obciazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne, zeby dorosla kobieta pytala o rade. Rodzicom powiedz, ze maja nie finansowac zachcianek siostry swoim kosztem, ale okreslili na jakich warunkach jej pomoga - ja bym absolutnie nie zgodzila sie jej utrzymywac w czasie przerwy, niech szuka pracy. A siostre objedz, skoro do ciebie sie zwraca po rade. Slowem, porozmawiaj z nimi, bo wydaje sie, ze w twojej rodzinie z tym slabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem umyj rece i olej cala sytuacje, to dorosli ludzie, wszyscy troje, niech ponosza konsekwencje wlasnych bledow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje sie troche miedzy mlotem a kowadlem. rodzice pytaja mi sie, czy maja jej dawac kase. ona mi sie zwierza i mowi i mi, i im, ze jestem jedyna osoba, ktora ja rozumie. ona z rodzicami nie moze sie dogadac totalnie. ja jeszcze nie skonczylam 30 lat, wciaz jestem mloda i latwiej mi spojrzec na sprawe jej oczami. czy jest tutaj ktos, kto ma prawie dorosle dzieci? czy jesli wasze dzieci postanowilyby rzucic studia i wyjechac za granice sie uczyc na kierunku, po ktorym prawie na pewno potem nie znajda pracy, placilibyscie za te "fanaberie"? a co, jesli to byloby marzenie waszych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ona chce wyjechać za granicę na studia za rok, to niech wyjedzie już teraz i przez ten rok pracuje odkładając pieniądze na te studia, bo liczyć na to, że rodzice będą ja sponsorować gdy może studiować we wrocławiu jest przesadą. Jeżeli wyjedzie już teraz nawet na "zmywaku" zarobi trochę pieniędzy i pokaże że poważnie podchodzi do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka bardzo dobra rada
Tak, pozwoliłabym wyjechać. Z tym, że finansowałabym te studia w takiej samej wysokości, w jakiej dotychczas (czyli jak studia w Polsce). Resztę niech dorobi pracując za granicą. A do czasu wyjazdu niech pracuje w Polsce. Jak zobaczy z jakim trudem przychodzą pieniądze, to trochę otrzeźwieje. Nawiasem mówiąc niszowe kierunki mają to do siebie, że bardzo trudno po nich o pracę. Ale jak sie ja znajdzie, to można dyktować pracodawcy warunki. Oczywiście PO SKOŃCZENIU studiów, a nie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka bardzo dobra rada
a jaki to kierunek, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chce zamieszkac z chłopakiem, znaczy zaklada swoją rodzinę lub zamierza żyć na swoim - czyli sama się utrzymywać. Przez ten rok przerwy spokojnie może pracować i zarabiac na siebie. Tak samo jezeli będzie mieszkac w domu rodzinnym - wówczas może zarobic przynajmniej na czesc opłat studenckich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kierunek bardzo taki artystyczny. ona ma gotowosc pracowania teraz przez ten rok przerwy, tyle ze w polsce i w miescie, w ktorym teraz studiuje. jednak ja wiem, ze jak teraz pojdzie na zmywak to zarobi ledwo na swoje utrzymanie, o odlozeniu kasy nie ma mowy. rodzice sie wsciekaja, bo teraz uczy sie konkretnego zawodu. placa za te studia w innym miescie od lat, bo licza, ze cos z tego potem bedzie, jakas dobra praca. a ona chce to wszystko rzucic zeby realizowac sie artystycznie. to juz im sie mniej podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może warto przekonać siostrę, żeby dokończyła obecne studia, a potem niech jedze w świat :) piszesz, że rodzice finansuja te studia juz od wielu lat, więc chyba dużo jej do końca nie zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz ale gdzie te 2, 2,5 tys. euro na miesiac? Mieszkam w berlinie i mam mase znajomych studentow. dla nich tysiac euro to bardzo duzo, wiekszosc tego nie ma. druga sprawa, tak jak pisalo juz pare osob, niech siostra idzie teraz do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
powiedz siostrze, że jak chce to niech wraca ale do wrocławia i to co zarobi przez rok będzie dla niej. rodzicom do niczego nei musi się dokładać, ale musi oszczędzać a nie imprezki, a rodzice niech jej dają tyle ile teraz. Albo niech wyjeżdza już do tego kraju i pracuje tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie tu Ci radzą, żeby siostra przez ten rok pracowała na siebie, a rodzice jej nie finansowali. Najtaniej wyjdzie, jeśli wróci do rodzinnego domu - wtedy może nie dokładać się rodzicom (dostać taką pomoc od nich) a odkładać na wyjazd. I będzie miała czas, żeby przemyśleć sprawę. Być może po roku pracy zrezygnuje z planów zagranicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz ale gdzie te 2, 2,5 tys. euro na miesiac? xx Autorka miała na myśli złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech siostra weżmie kredyt studencki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządna uczelnia sponsoruje także koszty utrzymania, a nawet dojazdu do domu zaranicznym studentom w ramach stypendium. Twoja siostra skoro nie dostaje takiego stypendium nie jest wyjątkowo zdolna tylko wyjątkowo dojąca rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo powyżej przeciętnej, dam ci 6/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech jedzie do tego miasta gdzie chce studiowac, zacznie tam zarabiac chocby jako np kelnerka. Odlozy kase i zaaklimatuzje sie w tym miescie, a prace moze pozniej zatrzymac na czesc etatu. Skoro to jej takie marzenie to niech popracuje w kierunku jego zrealizowania, bo za chwile sie okaze ze dalej nie wie czego chce. Na miejscu rodzicow dawalabym jej troche kasy, mniej wiecej tyle ile do tej pory ale jako bonus a nie glowne zrodlo utrzymania. Mieszkam w jednym z bogatszych krajow Europy i uwierz mi, tu rodzice bardzo rzadko kiedy finansuja doroslym dzieciom zycie czy studia, nawet jesli sa zamozni - jestes dorosly to sie o siebie troszcz a nie zyj na garnuszku mamy i taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×