dzisiaj jakas starsza kobieta bez pytania zaczela mi w autobusie poprawiac

ramiaczko od bluzki... ja sie odwracam, patrze na nia zdziwiona i oburzona, a ona mowi, ze mialam krzywo zalozone i ona nie mogla na to patrzec... nic nie powiedzialam, odsunelam sie, nienawidze, jak mnie ktos obcy dotyka bez pytania

Co innego jakby to był jakiś przystojny facet z wielkim k*****m i mnie od tylca z zaskoczenia nadział na swojego wielkiego fallusa. Oj takie dotykanie przez nieznajomych to uwielbiam:) W klubach to mówią na mnie "zaskoczona dziurka" bo tak jakoś wypada że zawsze kilku się na mnie nadzieje hihi

jejciu, nie bądź taka niedotykalska. Przecież Cię nie macała tylko poprawiła ramiączko. Mogłaś podziękować a nie od razu poczuć się jak urażona dama odsuwając się wymownie jakby kobita Ci rodzinę zabiła.

zboczona pewnie była

Aha zapomniałam dodać, ale po tym jak poprawiła ramiączko od bluzki, pojechała do mnie do domu i zabiła całą moją rodzinę.