Szcześliwa kura domowa

:)to tego nie da sie wytlumaczyc w ogole chyba o tycgh kurach 555 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

"Rozwala mnie ten tekst " prosic meza o kase na podpaski "" Ma prawo, jeżeli jest odbierany tak, że muszę PROSIĆ. Nie, nie muszę. Widocznie się nie zrozumiałyśmy. Chodzi mi tylko o to, że na takie duperele jak podpaski, czy jakieś małe drobiazgi, wolałabym płacić z zarobionych przez siebie pieniędzy (dorywczo, jeżeli chcę zajmować się przede wszystkim domem). Nie wiem, czy na pewno mnie zrozumiesz, bo widzę, że może być z tym problem, ale warto spróbować. Czy robienie czegoś, co sprawia nam radość można nazwać brakiem ambicji? Nie wiem, czy to słuszne podejście - przede wszystkim zajmowanie się domem i dzieckiem jest równie pracochłonne i wymaga pewnych predyspozycji, jak praca w konkretnym zawodzie (bo nie ma co mydlić sobie oczu, nie każda kobieta jest urodzoną matką). Więc jeżeli ktoś spełnia się w pracy lub w wychowywaniu dzieci, dlaczego mu na to nie pozwolić bez zbędnych złośliwości? Pozdrawiam