Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Współczesne kobiety. Wychodzą za mąż z miłości czy z rozsądku ?

Polecane posty

Gość gość
"Poza tym te dziewczyny ktore kierowaly sie zasadami, obecnie czekaja na autobus. Natomiast te ktore chcialy zdobywac i nie unosily sie honorem jezdza BMW lub Audi. Proste." BMW ważniejsze od człowieka, a jazda autobusem to tragedia... Jednak to prawda, że są ludzie i taborety...:D A ile szanowna pani zna przypadków na potwierdzenie tej tezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyszlam z glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie pytania zadajesz autorze. A ktora dziewczyna ci sie przyzna ze wyszla za faceta bez milosci? Kazda teraz twierdzi ze kocha bo inaczej nie przekona do slubu.A jak kocha to facet zobaczy po slubie jak sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak te które mi sie podobały to mnie nie chciały ,ożeniłem sie z ta która mnie chciała ,no i teraz mam, zdradzam ją non stop, ale jest ok.daje sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo zaluje ze wzielam slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja stara panna :( więc nawet nie mam takich problemow, bo ani z milosci ani z rozsądku nikt sie ze mna nie chce żenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepsza samotnosc niz zle towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karcia piękny bedziecie mieć domek. My w marcu zaczęliśmy załatwiać ale zlecilismy to pani architekt a bo my urzędów Noe lubimy. I obiecała nam pozwolenie na wrzesień , ze będziemy mieć juz w rękach. A my mamy projekt : dom w godecjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczesne kobiety nie wychodza wogole za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdej sie amrzy chocby oprzez 10 sek milosc jednak sa tak glupie i puste ze nie odrozniaja idiotow od cwnaiakow od zakochanych i koncza w p*****ncyh rtelacjach udajac nie wiadomoco, bezmógie marnujace czas idiotki - inna czestsza wersja jest kasa, jak zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
Ja wezmę ślub z rozsądku, mój narzeczony to idealny materiał na męża: przystojny, świetnie zarabia, dba o mnie, mamy świetny seks, ale go nie kocham. Moje serce jest zajęte przez innego mężczyznę,ale nie mogę z nim być, jestem pewna,że drugi raz taka miłość mi się nie przytrafi, więc przyjęłam zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smutnej baby
Jak najszybciej uciekaj z tego zwiazku i nie daj sie wrobic w dzieci z pasozytem. Tez bylam w takim zwiazku i zmaenowalam 3 lata o zdrowiu nie mowiac. Jezeli mieszkasz w UK to wybierz sie do Citizen's Advice Bureau, tam za darmo powiedza ci jak wniesc pozew o rozwod. Wyszukaj adres w google. Nie ma sensu marnowac zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cezzar
Do smutnej baby Z takim podejściem to najlepiej szukaj jakiegoś bogatego ale dużo starszego lub chorego. Może szybko umrże a ty dostaniesz to na czym Ci zależy kasę, kupisz sobie jakiś fajny samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja widzę dwie opcje, może trzy: -ślub z miłości tzw. hajtanie z pierwszą wielką miłością, po paru latach bycia razem przychodzi czas na ślub, związki bardzo romantyczne,często trwałe -ślub z desperacji, rozpadł się ten najważniejszy związek, szuka się kogoś kto po prostu jest ok, dba, szanuje, jest dobry itd., często nieudane związki - bywa ślub spontaniczny, krótka znajomość, szalona, często potem wpadka lub po prostu spontan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za miesiąc wychodzę za mąż i mogę powiedzieć, że robię to z ogromnej miłości opartej na przyjaźni, stabilizacji i pewności. To nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, po prostu poczulam pociąg do bardzo męskiego czlowieka, zaradnego, twardo stapajacego po ziemi, który zapewni mi stabilne życie. To wcale nie wyklucza bezgranicznej milosci namietnej i pelnej pożądania. Nie wiem czemu Autor to rozgranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że piękne kobiety (których w Polsce od wejścia do Unii mamy niedostatek) mają tak duży wybór potencjalnych partnerów, że bez problemu wychodzą za mąż z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznie z Poznania
Ja nie wiem, dlaczego tak bardzo odgraniczacie miłość od rozsądku. Kocham mojego faceta, za to jakim jest człowiekiem, za to jaki jest do mnie, pod tym względem nasz związek jest fajny i romantyczny. Z drugiej strony jesteśmy również przyjaciółmi, wiem, że mogę mu ufać, powiedzieć o wszystkim, co mnie nurtuje. Czyli z jednej strony mamy miłość, a z drugiej rozsądek, bo czym innym jest mój świadomy wybór człowieka, o którym wiem, że będzie dobry dla mnie i naszych dzieci? Moim zdaniem to jest właśnie kluczowa kwestia do tego, aby mieć szczęśliwe małżeństwo - połączyć uczucie z lekkim wyrachowaniem. No w końcu co z tego, że kogoś kocham, jeśli ten ktoś np. nie zamierza pracować? (Nie mówię tu o kokosach, mój facet zarabia ok. 1900 netto, ja 1300, więc prawdopodobnie nigdy nie będziemy nawet średniobogaci.) Albo np. facet jest dla mnie cudowny, ale kategorycznie nie chce mieć dzieci, a ja marzę o byciu matką? Jak dla mnie nie można kierować się tylko miłością albo tylko rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadlam jak sliwka w kompot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamierzam wyjść za mąż z miłości. Nie uznaję żerowania na kimś i jego pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za mąż z wielkiej miłości. Mąż oświadczył mi się po dwóch miesiącach znajomości. Oboje pochodziliśmy z biednych rodzin. Piękni też nie byliśmy, ale dla siebie najpiękniejsi. Jesteśmy ze sobą 10 lat i to najlepsze 10 lat naszego życia. Razem rozkwitaliśmy i dorabialiśmy się. Dziś jesteśmy naprawdę zamożni i zadbani. Dbamy o siebie nawzajem. Niczego sobie nie żałujemy. Ludzie mówią, że nie widzieli by ktoś tak się kochał. Najważniejsze to troska o drugą osobę, zaufanie i wspólny cel. Wybór partnera to najważniejsza decyzja w życiu. Przy kochającej, wspierającej osobie rozwijamy skrzydła, nieodpowiedni partner może zniszczyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dochodzi jeszcze presja społeczeństwa, głównie rodziny (zwłaszcza ciotek). ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc daje szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyszłam za mąz z rozsądku facet byl przystojny zaraz po wojsku ,pracował ,a ja chciałam jak najszybciej opuscic dom rodzinny ze względu na ojczyma,myslałam że miłosc przyjdzie z czasem ale minęło 21 lat i nie przyszła ,nie ma chemii,nie ma seksu,są obowiązki ,kredyty ,wychowywanie dzieci i szara codziennośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej wyjsc z milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, z mezem pobralismy sie jak miałam 19 lat a on 21. To bylo 12 lat temu, w urzedzie, a swiadkami byli kumple z podworka. To byl slub z milosci, bo rozsadku w tym bylo zero. Rodzicom powiedzielismy po roku, przy okazji jak ich informowalismy ze jestem w 6 miesiacu ciazy :-) Nadal z mezem jestesmy razem, trochę mielismy pod gorke ale to tylko wzmocnilo nasz zwiazek. I teraz mamy takze drugie maleństwo. O ktorym rodzice wiedzieli od pierwszych tygodni ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbiciel masazy
Z mojego osobistego doswiadczenia kobiety obecnie wychodza za maz z wyrachowania zalezy im na bankomacie i inseminatorze jak facet juz zarobi na jej utrzymanie i zrobi jej dzieci to idzie w odstawke i ma tylko placic nie ma mowy o zadnej milosci ci co sie zastanawiaja niech sie nie ludza sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanka
moje pierwsze malzenstwo bylo z rozsadku...rodzina katolicka niby,wiec jak ciaza to trzeba bylo wziac slub...4 lata i chcialam rozwodu...masakra...teraz po poru latach znow jestem mezatka,nie mam bisnesmena,ale bardzo sie rozumiemy i kochamy...pozdrawiam wszystkie meczoce sie mezatki...nie musi maz pic i zdradzac,zeby malzenstwo bylo do kitu...zycie jest tylko jedno i zmieniajcie je na lepsze,a nie sie meczycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×