Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćON

Kto zakochał się szczęśliwie po długim powyżej 6lat związku

Polecane posty

Gość gość
Dobre pytanie, szczerze mówiąc nie wiem czy byłabym wstanie związać się z kimś na dłużej gdybyśmy się z moim obecnym partnerem rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ta co byla w dkugim zwiazku, ja nic nie szukam , poprostu zyje tym co jest teraz co nie zmieni faktu, ze wierze w milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj znajomy byl z dziewczyna 9 lat juz ma zone , odrazu po rozstaniu znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe ile to małżeństwo potrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HellCat
Jest szansa z tymże "to musi być po prostu to". Sama gdy zakończyłam (z mojej inicjatywy, ale to długa historia) 6 letni związek nie umiałam/ nie chciałam związać się z nikim na dłużej. Wydawało mi się że coś ze mną nie tak, że może nie potrafię kochać. Aż mnie porządnie "nie trafiło", wszystkie wątpliwości minęły. Podsumowując musisz trafić na właściwą osobę, wtedy samo pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu na to nie ma reguły. Ja po 11 latach poznałam kogoś i jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie trafia na ta wlasciwa osobe to nic nie ma do rzeczy , ze sie bylo dlugo w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie..... Ja po 4 miesiącach poznałam kogoś i jestem szcxesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To strasznie ciężka sytuacja. Ja po trwającym 5,5 roku związku nie potrafiłam się z nikim związać. Każdy facet z którym się spotykałam miał jedną wadę- nie był nim (moim byłym). Dopiero po trzech latach, co i tak wydaje mi się niedługim czasem, trafiła we mnie strzała Amora.Po dwóch latach związku wyszłam za mąż. Mój były do teraz nie potrafi sobie ułożyć życia, co chwilę zmienia dziewczyny. Mimo iż bardzo kocham mojego męża, to już nie jest taka miłość jak do mojego byłego. To jest chyba takie magiczne zjawisko pierwszej miłości, ze każdą następną porównuje się do tej pierwszej. Musi minąć trochę czasu zanim dostrzeżesz to, że świat nie kończy się tylko na tej jednej dziewczynie. Skoro wasz zwiazek się rozpadł, znaczy to, że to nie była ta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu powyzej dziekuje ci za ta odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×