Koleżanka do mż i więcej się ruszać

Witam laski,j a mimo soboty na nogach,dziec wstał przed 6 już. Wazylamssię wieczorem z nastawieniem ,że i tak nic nie schudłam, a tu niespodzianka,- 0,8kg mimo okresu. Z rozpędu kolacji nie zjadłam. W końcu ruszyło. Wam też gratuluję i zazdroszczę urlopu,ja byłam w czerwcu nas morzem, już zapomniałam co to wypoczynek:-P

Malutka super , mimo kresu fajnie spada ! Ciesze sie z Toba ! Ja ogólnie to spioch jestem , ale szczerze to nie pamietam kiedy pospa:am , dzieci to poranne ptaszki i jak mus to mus . Milego dnia kobitki !

Cześć Dziewczynki U mnie też dzień zaczął się wcześnie ale ja generalnie wstaje wcześnie. Juz po śniadaniu: jaglana gotowana na mleku z tartym jabłkiem, malinami i orzechami. Placuszki z jabłkiem na plażę usmazone, także dziś poranek pracowity. Jeszcze o 9:30 mam kosmetyczkę (brwi) i lecimy z córką się podsmażyć nad wodą. Niestety same. :(

Dzień dobry :) Ze mnie też ranny ptaszek, jakoś szkoda mi czasu na spanie. Dziś od rana sprzątanie, pranie. Z obowiązków domowych zostały mi jeszcze zakupy ale to całkiem przyjemny obowiązek :) Na śniadanie zjadłam kanapki z łososiem i pomidorkiem. Malutka, gratulacje :) Cyferka, ja ze swoją rodziną też najprawdopodobniej do Władysławowa w tym roku. Musimy poszperać dzisiaj w sieci i zarezerwować nocleg. A może coś polecasz? Elizka, kusisz kaszką jaglaną. Muszę dzisiaj kupić i ugotować na mleku. Udanego plażowania !:)

Cyferko bo mi srednio po 20 dag spada :) dlatego tak sobie wyliczylam :) a ja dzisiaj zgrzeszylam zjadlam lody:( 3 pyszne galki :) ide teraz spac a potem musze wysprzatac caly dom mojej mamy Milego dnia:) :) :)

hej dziewczyny ;). malutka gratuluje, ze spada, świetnie ! ja jestem raczej śpioch, ale to chyba dlatego, że lubię wieczorem długo siedzieć. gania nie żałuj sobie grzeszek przy sobocie ;). ja na śniadanie zjadłam pomidory z cebulką i kawałek kabanosa. na przekąskę sięgnę chyba po gruszkę ;). ja sobie muszę odrost pomalować żeby było jakoś ładniej na wakacje, brwi wyregulować :/ i paznokcie pomalować ;) tak więc trochę zająć się sobą przed południem.

*w południe

Jak wam mija sobota? My wytrzymałysmy na plaży 4 godz, przy 35 stop na tej patelni więcej się nie dało. Córka popływala, mama się opalila i super. Ale jedzeniowo to dramat zjadłam tyle owoców ze masakra. Z pół kg śliwek, sporo moreli, 2 gruszki i jabłko nic innego na plaży mi nie szło. Potem spory obiad: 3 pulpety drobiowe z kapusta i marchwia, makaron pełnoziarnisty i pomidory z cebulką, zagryzlam galaretka. Dziś mam mega apetyt bo po 30 minut. doprawilam się jogurtem naturalnym z malinami. Za dużo na raz, teraz mi ciężko. Idę za chwile zrobię porządny trening to się lepiej poczuje.

przynajmniej objadłaś się zdrowymi rzeczami Elizka ;) owoce pycha. ja na obiad jadłam wołowinę z sosem z kaparami, na kolację parówki cielęce na ciepło. usiłuje się spakować ale bardzo nie lubię tego robić :/. i na bank czegoś zapomnę.

ty o pakowaniu nic nie mów bo ja jeszcze w czarnej dupie z tym. A musze spakować dziecko, że o mężu nie wspomnę. Nie wiem gdzie upchnac to wszystko. Cały poniedziałek będę prasować i składać. Dziś pralka, jutro dwie. Najgorzej ze nad morzem zapowiadają deszcze. U mnie w regionie ma być 34-37 a nad morzem 23-24 rewelacja normalnie. Ale luz obiecałam sobie ze nie będę brała do głowy bo nie mam wpływu na pogodę.

Ja dopiero siadlam na tyłek, cały dzień w aucie, teraz sprzątanie. Elizka pogodą się nie przejmuj,też miałam mieć nieciekawa, a wcale się nie sprawdziła i było super bo 21-23 stopnie więc idealnie. Zdecydowałam się w końcu na bieganie,jadę jutro jakieś buty dorwać i zaczynam. Nie ma co odwlekac,analizować tylko jak każdy inny obowiązek wykonać i już, bez zbędnego kobiecego myślenia:-P

co do pakowania to ja sobie zawsze robię listę i potem według niej pakuje. Najlepiej żeby nie oszalec, heh.

Malutka to życzę żebyś pokochała biegi i się od nich uzależnilam. Powodzenia!!! Tylko rozpisz sobie początkowe treningi żebyś nie przegiela bo nie ma nic gorszego jak zniechęcic się od początku. Trzymam kciuki. P.s. Pamiętaj ze zanim wykręcisz się pogoda to dla biegacza pogoda jest albo dobra albo bardzo dobra. Także nie ma wymówek :)

Elizka dopiero muszę zgłębić temat bo zielona jeśli chodzi o bieganie jestem. Ale co tam,koło mnie same pola w razie czego umierajaca mogę wracać z biegów,nikt nie zauważy:-P

To nie o to chodzi ze będziesz mokra i ledwo żywa ale żebyś czegoś nie ponarywala, nadwyrezyla bo wtedy masz pozamiatane. Wygoogluj sobie trening dla początkujących, polecam, rozpisany na 6 tyg i zaczyna się od marszobiegu po 6 tyg powinnaś przebiec non stop 45-60 minut. Ja tak zaczynałam.

boże taka pora a ja głodna :O. malutka powodzenia z bieganiem. Elizka wyjazdy są bardzo fajne tylko to pakowanie, a jak Ty musisz tyle osób zapakować to się namęczysz przed wyjazdem, no ale mam nadzieję, że pogoda Ci wynagrodzi ten trud ;)

Hejka spisie jeszcze? Juz po śniadaniu sobie zrobiłam koktajl z awokado, banana, 1/2 kubeczka jogurtu,malin i odrobiny miodu. Teraz kubas kawy i 3 kostki gorzkiej czekolady. Uwielbiam ten moment picia porannej kawy, żadna inna pita w innej porze dnia (a pije ich 3-4) nie smakuje tak jak ta rano. My mamy dziś plażowanie dzień 2 bo co tu robić w taki upał. Mąż w robocie cwaniak wymiksowal się z prania, prasowania i w pracy siedzi. Dziś późnym popołudniem walczę z zelazkiem, runda nr 1 :) Miłego dnia wam zycze

czesc jecie chleb ? czy dajecie jakos rade nie umien sobie zjesc bez chleba . a po nim wszystko mi idzie w brzuch

Nie jem chleba ze sklepu. Piekę sama razowy z mega ilością pestek i ziarenek. Jest kaloryczny ale to są dobre kalorie. Jem 2 kromki dziennie głównie na śniadanie. Potem jem pieczywo Wasa np na 2 śniadanie do ryby

elizka zdradz przepis na chlebek, wiem ze na necie jest mnostwo, aale masz juz wyprobowany , jak znajadziesz chwilke to napisz . dziekuje

Ja kupuję w takiej małej piekarni, gdzie wiem że oni sami ten chleb pieką, bez żadnych dodatków, i mają różne rodzaje. Jeśli nie masz takie sprawdzonej piekarni to lepiej rzeczywiście samemu upiec. Jem 1 kromkę dziennie, nie smaruję jej żadnym tłuszczem, za to nie żałuję sałaty, pomidora, ogórka, chudej szyneczki.

*dodatków w sensie chemii itp.

tez sa u mnie piekarnie ale nie jestem do konca przekonana, niektore chleby sa chuba farbowane, a z niskim indeksem maja cukier

Jezu jaki upał masakra 37 stopni. Opalilysmy się ze hoho. Nie wytrzymałam i przed chwila otworzyłam zimne piwko. Trudno może nie umrę ale w taką pogodę pasuje jak ulał. Odsapne chwile i zabieram się za prasowanie. Miałam dziś biegać ale nie jestem w stanie przy takich temp. to byłaby katorga a nie przyjemność. Zrobię Chodakowska killer i będzie git. A jak wam mija niedziela.

elizka plisss napisz na chleb przepis :)

Witam się! Ja dziś na szopingu pół dnia straciłam, ale pogoda straszna ciągle leje więc nic nie straciłam. Polowalam na więcej rzeczy,ale nic mi w oko nie wpadło oprócz kurtki,a no i buty do biegania też kupione:-) szkoda że tak pada,bo już bym smignela chociaz kawałek.

No i pierwszy marszobieg zaliczony. Patrzę przez okno nie pada,ale mokro,niefajnie,późno. Nagle impuls że znowu wymówki szukam więc już nie myśląc ubralam się i rura z domu. Potem już ok. Najgorzej to się zebrać.

Malutka pisz szybko ile czasu, jak się maszerowalo i biegalo? GRATULUJĘ!!!!. Grunt to zacząć

sorki Dziewczyny ze sie nie odzywalam ale u moich rodzicow trudno jest czasami z zasiegiem a co dopiero internetem. Wrocilam wlasnie do wawy Milej nocy. Malutka tak trzymaj:) ja tez jutro jade po buty do biegania:)

Odpisalam Elizka wczoraj,ale coś kafe mu zjadlo posta. Ok.25 minut truchtalam, dziś nie mam zakwasow więc na luzie podchodzę, wolno,ale tak ma być.