Mąż się na mnie podniewał że odmówiłam teściowej

Która zapytała mnie czy na 5 dni zaopiekuje się męża bratem młodszym o 17 lat (ma teraz 11). Odmówiłam dlatego że za tydz mamy chrzciny naszej córeczki musimy jechać na zakupy pozawozić wszystko do restauracji ,posprzątać w domu na picuś glancuś bo rodzina z daleka do nas przyjeżdża już w pt ze starszym rodzeństwem chce iść do fryzjerów itd wiadomo ile roboty nas czeka dodam ze zostawiliśmy wszystko na ost chwilę, dodam że szwagierek nic po sobie nie robi już nie raz go braliśmy na weekendy. Mam jeszcze do tego 3 swoich dzieci w wieku 3mc, 3 lata i 6 lat. Mąż pracuje całymi dniami więc z porządkami i wszystkim jestem sama. Nie użalam się nad sobą ale jaki to trzeba mieć tupet żeby wciskać dziecko w takim momencie i jechać z konkubentem nad morze bez syna w wiadomym celu. Kiedyś nam podrzuciła na rocznice ślubu mimo że mężowi załatwiłam niespodziankę i musiałam z tego powodu odwołać. Dodam jeszcze ze teściowa nie pomaga nam nic nigdy żadnego z naszych dzieci nie wzieła do siebie tłumacząc że jej rodzice tez nie pomagali. Czy ja rzeczywiście przegiełam?

:)znowu temat o jakims facecie bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? no nie rozumiem tego wcale 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Myślę, że zrobiłaś dobrze. Twój mąż może być zły bo to w końcu jego brat ale facet jak to facet nie rozumie, że jest jeszcze tyle do zrobienia przy tych chrzcinach bo wszystko pewnie jest na Twojej głowie. Wytłumacz mu dlaczego nie chciałaś by został u Was i zaproponuj, że w jakiś weekend pojedziecie wszyscy na plaże lub do zoo. Świetna atrakcja nie tylko dla dzieciaczków ;-)

tak juz powiedzialam ze mi teraz nie pasuje i tyle ;/ a on ze teraz wyjazd zarezerwowalis (szkoda ze bez wczeniejszego uzgodnienia z nami tylko dzien przed faktem dokonanym)

Jak maz taki madry to niech weźmie wolne i zajmie sie braciszkiem, skoro taki uczynny.

Oni zarezerwowali już wyjazd a i Ty zostawiłaś wszystko na ostatnią chwilę! Nie dobra jesteś :-) Bez jaj. Teściowa nie ma dalszej rodziny? Męża bym opieprzyła. Nie dość że nie pomaga to jeszcze focha strzela.