Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zamieszkam z nim tylko wtedy,gdy mi się oświadczy !

Polecane posty

Gość gość

Witam was Kobitki :) Proszę was o wypowiedzenie się na ten temat ponieważ nie wiem czy podjęłam dobra decyzję aczkolwiek mam jeszcze dużo czasu więc mogę ją zawsze zmienić. Wczoraj podczas rozmowy telefonicznej z moim mężczyzną rozmawialiśmy o naszej przyszłości. On wyjechał na pół roku do Niemiec na zbiory i wraca w styczniu. Pojechał zarobić na naszą przyszłość,powiedział,że już nigdy się nie rozstanie ze mną na tak długo że już nigdy nie wyjedzie a na pewno nie beze mnie :) Zadał mi pytanie czy jak wróci to czy będę chciała z nim zamieszkać w jego nowym mieszkaniu ponieważ chciałby mnie mieć już tak przy sobie częściej i mnie bardzo kocha. Ja odpowiedziałam,że tak ale dopiero po oświadczynach ponieważ chcę mieć pewność,że ma nasz związek za poważny i chce ze mną być i jest mnie pewien a nie że mam być tylko jego kurą domową żeby miał wszystko zrobione itd. On twierdził,że woli żebyśmy się najpierw sprawdzili we wspólnym mieszkaniu a później były oświadczyny ale potem przez tel zapytał czy za niego wyjdę.Oczywiście powiedziałam mu że jak przyjedzie to niech mi się oświadczy a nie przez tel :) Więc teraz tylko czekanie czy się oświadczy czy nie hmm Jak myślicie czy dobrze zrobiłam tak mu mówiąc że dopiero po oświadczynach chcę z nim zamieszkać ? Kocham go ale widzę,że niektóre pary które ze sobą już mieszkają to długo muszą później czekać na pierścionek a ja tak nie chce ..ja chcę być pewna :) Wiem,że jak mnie kocha to podejmie ten krok. :) Dodam,że jesteśmy ze sobą 2 lata :* Proszę was o opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że dobrze zrobiłaś. Jak Cie kocha to nie będzie się nawet wahał czy poprosić cię o rękę. Wspólne zamieszkanie to bardziej poważny krok niż oświadczyny :) Powodzenia ! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
Ja uważam,że to jest naciskanie na faceta nie powinno się stawiać takich warunków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam >> :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jest tu kobiet co mieszkają z facetem bez oświadczyn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam,że to jest naciskanie na faceta nie powinno się stawiać takich warunków . a pewnie! bo powinno się czekać na oświadczyny z nadzieją w oczach, nic o tym nie wspominać, robić wszystko na co facet ma ochotę, prać, sprzątać i wypinać tyłek kiedy on tylko pstryknie palcem bo inaczej to jest naciskanie i warunki - trzeba biegać z kapciami w pysku jak jak pies - sorry, wierna suka! a może wtedy facet rzuci jakiś ochłap typu - może się kiedyś z tobą ożenię - i to jej powinno do końca życia wystarczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pierścionek o czymś przesądza ? mysza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie to głupie zagranie na poziomie nastolatki.. "Zamieszkam z tobą jak mi się oświadczysz"?? i to przez telefon.. Dojrzalej byłoby jakbyś powiedziała że chcesz tego ale musicie jeszcze porozmawiac i po powrocie powiedziec że nie jesteś zwolennikiem zbyt długiego mieszkania razem przed ślubem i żeby to miał na uwadze.. A tak to wyszło takie przymuszanie.. No i co sie dziwic że sie oswiadczył przez tel jak ty na nim przez tel te zareczyny wymusiłaś?? Jak by nic więcej nie powiedział na ten temat to też by było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale my już od dawna wiemy,ze chcemy ze sobą być na zawsze i on już nie raz przymierzał moje pierścionki a w szczególności przed wyjazdem,więc po powrocie oświadczyny pewnie będą. Ja go do niczego nie zmuszam po prostu uważam,że jeśli jest gotowy ze mną mieszkać to powinien być gotów aby zadać to pytanie ;) Tak jak mówię,nie chce żeby się później okazało,że on szuka darmowej pomocy domowej tylko,że mnie kocha ! dlatego tak jest to dla mnie ważne. Jeśli się rozmyśli co do wspólnego zamieszkania to znaczy,ze nie ma wobec mnie poważnych zamiarów albo,że szukał darmowej gosposi a sorry ja taką nie mam zamiaru być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On powiedział,że woli nas sprawdzić czy wytrzymamy ok rozumiem ale czułabym się pewniej i lepiej gdybym miała już ten pierścionek na palcu i była jego narzeczoną Nie chcę się bawić w dom jak nastolatki,chce po prostu mieć normalne życie z moim ukochanym mężczyzną,chcę żeby było tak oficjalnie a nie byle jak ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym aby się wypowiedziały również te kobiety które mieszkają ze swoimi facetami a nie maja jeszcze pierścionka :) jak wy się czujecie czy jest wam tak dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraijejpuszka
hmm...nie jestem zwolenniczką takiego postawienia sprawy bo to jakby trochę nacisk, ale może dlatego, że mój sam doszedł do wniosku że mnie kocha i żyć beze mnie nie może i z zaskoczenia się oświadczył. Ale nie dziwię Ci się że się zastanawiasz nad wspólnym zamieszkaniem, jeśli zamieszkasz u niego to zawsze będziesz na jego nie na swoim. Wydaje mi się, że potrzebujesz potwierdzenia że to będzie gdzieś prowadziło, że to nie będzie mieszkanie na jego tylko w waszym miejscu, ze traktuje Cie serio.Tak myślę że tego potrzebujesz. My nie mieszkaliśmy wcześniej razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka szkoda,że nikt już się nie wypowie :) Dziękuję za wszystkie wypowiedzi dziewczyny ! :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja już z nim o tym rozmawiałam. Mówiłam,że się obawiam,że będzie mi wypominał,że jestem u niego,że żyjemy za jego pieniądze bo on ma ich dużo. Boję się też,że wszystko będę musiała robić sama typu pranie sprzątanie i gotowanie a wolałabym normalny podział obowiązków. Oczywiście on mnie zapewniał,że o nic nie muszę się martwić ze zapewni nam wspaniałą przyszłośc ale jednak ja mam troche obawy a to penie dlatego,że pochodzę z rozbitej rodziny.U nas ojciec zawsze matke traktował jak zero i boje się że u mnie schemat się powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On 23 a ja 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego pytasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cię kocha to się oświadczy ! Brdzie dobrze nie ma co się martwic na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coooooooo przez tel ? !!!!!!!!!!! to karygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym się cieszyła,że mnie chce a nie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mnie chce to czego się waha z oświadczynami ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nic mi nie pomogłyście; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie dobrze zrobiłaś: powiedziałaś jakie są twoje oczekiwania, ale bez zbędnych kłótni, jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cofam swoje w sumie, on jest za młody, to jeszcze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraijejpuszka
to autorko jesteście w podobnym wieku do nas, ja mam 21, mój narzeczony 23. ja się o podział obowiązków nie martwię, on długo sam mieszka, więc wszystko robi. Zamieszkamy razem prawdopodobnie od września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla nas to zupełna nowość bo oboje w tym samym czasie wyprowadzimy sie z domów i razem to zaczniemy a nie że on już sam kiedyś mieszkał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I naiwnie sądzisz że
pierścionek zapewni Ci jego szacunek i wsparcie? Rozumiem, młoda jesteś i pewnie niezbyt doświadczona, ale to żadna gwarancja. Ja mieszkałam rok z moim obecnie mężem. Na nic nie naciskałam, bo tez nie zależało mi na legazlizacji związku. To jemu na tym zależało, więc rok później bylismy juz małżeństwem. Jesteśmy szczęsliwi od 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby zaręczyny zawsze można odwołać. Przez to cała ta idea nie ma najmniejszego sensu, chyba, że chcesz mieć co potem sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta sprzedać i jeszcze co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraijejpuszka
ja się bardziej boje że się uparł że u niego, a to miejsce bardziej kawalerskie, męskie. teraz wszyscy są takimi pesymistami, że zaręczyny można zerwać i się nie uda, widzę po reakcjach ludzi wielu na moje, ale Ci co nas dobrze blisko znają wiedzą, że to miłość taka która się uda, więc się nie przejmuj, że ktoś tak tu pisze jak Ty jesteś pewna. No to będziecie mieli podwójny debiut jeśli zamieszkacie razem, dla Was obojga mieszkanie poza domem rodzinnym będzie czymś nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×