HEJ KOBIETY DORADŹCIE MI POLICJANT

Witam.Mam dwadzieścia kilka lat i problem tzn.nie wiem jak interpretować zachowanie mężczyzny.Mieszkam w małym mieście. Zgłaszałam kiedyś przęstępstwo (ja poszkodowana) i przesłuchiwał mnie bardzo sympatyczny policjant,dalsze czynności śledźtwa wymagały częstych kontaktów z nim.Po 3 miesiącach zaproponował mi przejśćie na "Ty"było mi głupio ale się zgodziłam. Po dłuższym czasie zaczęliśmy swobodnie rozmawiać zdarzyło się że się widzieliśmy poza jednostką ale tylko w godzinach jego pracy.(Ma rodzinę) Oczywiście nic nie zdarzyło poza sympatyczną rozmową. Kiedyś zadzwonił do mnie i przepraszał że ma młyn na służbie i nie da rady przyjechać ja na to że trudno on powiedział "chciałbym Cię zobaczyć"zamurowało mnie trochę. Innym razem gdy wspomniałam mu o tym że są szanse na moją przeprowadzkę do innego miasta powiedział "Że bym się nie przeprowadzała bo będzie tęsknił" Później zaczął snuć pomysł że w większym mieście więcej by zarabiał kolega sprowadził go na ziemię. Kiedyś siedzieliśmy i oglądaliśmy coś na telefonie to przysunął swoją nogę do mojej i zrobiło mi się tak jakoś ciepło ;-) Zdarzało się że dzwonił do mnie już po służbie o tak porozmawiać,spytać jak się czuję. Nie zaprzeczę że On mi się podoba.Ostatnio zażrtowałam że moja mama narzeka że nie mam męża on na to: "Nie ma sensu żebyś szukała męża teraz tyle rozwodów..." Nawet przepraszał mnie po sto razy że nie mógł mi żłożyć życzeń noworoczynych osobiście.Jak rozmawialiśmy pod moim domem to nie mógł ustać w miejscu zachowywał się jak nastolatek przy koleżance/dziewczynie. W rozmowie jest "przesłodki" uważaj na siebie (nie lubi jak chodzę po zmierzchu) jak coś mnie boli to również każe mi odpoczywać itp.Zastanawiam się czasem czy taki sam jest również w domu;-). Co uważacie o tej sytuacji ? Ciągnąć tą znajomość dalej? Kiedyś przychodząć do mnie do domu zdziwił się obecnością mojej mamy:-P