Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AltGr

Kara za groźby

Polecane posty

Gość AltGr

Witam. Mam 20 lat, jestem dziewczyną startującą na studia i planującą dużo na przyszłość, jednak co mi po tej przyszłości jeżeli problem w jej realizacji tkwi u mnie w domu. Od urodzenia mieszkam z rodzicami, rodzeństwem (starszą o 2 lata siostrą, 8 letnią siostrą, 10 letnim bratem), babcią i jej synem, który jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Codziennie wraca do domu pod wpływem najróżniejszego (za przeproszeniem) syfu i robi rozróby w całym domu demolując mieszkanie, niszcząc meble, szarpiąc się z całą rodziną i grożąc najróżniej że nas pozabija. Bywało że do domu potrafił przyjść z nożem czy maczetą i też nam grozić i wymachiwać nią. Zawsze jakimś cudem uchodziliśmy cało ale mieszkanie i nasz stan psychiczny - nie. Policja jest wzywana regularnie. Przyjeżdżają dopiero gdy już go nie ma, spisują moje dane i odjeżdżają a kiedy on wraca do domu, znów jest zadyma i lecą groźby. Nie byłabym wcale zdziwiona gdyby kiedyś komuś zrobił krzywdę bo do bójek w domu dochodziło nie raz... wczoraj po ostatniej takiej awanturze postanowiłam wraz z moją starszą siostrą zgłosić to na policję. podczas przesłuchiwania policjantka wyprosiła mnie z sali twierdząc że za dużo mam do powiedzenia (SKANDAL) i przepytała tylko moją siostrę która przerażona nadal, opowiedziała tylko z grubsza co pamiętała a policjantka później "jej" słowa przepisała na jakąś kartę z rzekomo moją wypowiedzią. Chciałam dodać coś od siebie, powiedzieć szczegółowo że doszło do bójki, że to nie pierwsza afera, że dochodziło do kradzieży u nas w domu, że chodzi po mieszkaniu i jara trawę przy dzieciach i robi awanturę jak mu się zwróci uwagę znów się odgrażając itd ale policjantka nic takiego nie zapisała... Do tego dodała, że jedynie moja babcia ma przyjść i zgłosić zniszczenie szafy (jakby to szafa była najważniejsza a nie życie dzieci i dorosłych ludzi) i że NIC MU ZA TO I TAK NIE GROZI. Wyrzucenie z domu ? Nic nie daje, wraca, sam wnosi swoje rzeczy wywarzając drzwi (jest zameldowany bo babcia boi się go wymeldować bo grozi że spali nam mieszkanie). Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność więc przejdę do sedna sprawy. Chcę zrobić WSZYSTKO co tylko jest możliwe żeby zamknięto tego człowieka bo od 20 lat nie pamiętam kiedy zaznałam spokoju w moim życiu. Boję się spać w nocy bo boję się że nie dożyję rana i boją się tego wszyscy w tym domu. Co mogę zrobić żeby polska policja w końcu potraktowała tą sprawę poważnie, żeby go zamknęli i żeby był święty spokój chociaż do czasu naszej wyprowadzki w miejsce gdzie nas ten człowiek nie znajdzie (bo co to są te śmieszne 48h...) Czy mogę go podać do sądu ? zapłacę za to? co z ubezwłasnowolnieniem ? jakie są szanse że go zamkną, ukarzą w jakiś sposób żebyśmy mogli czuć się bezpiecznie, proszę pilnie o pomoc ! w domu są dzieci które codziennie panicznie się boją ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam ci 3/10 za fatygę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu grozi mojej rodzinie że nas zamorduje, demoluje mieszkanie i wielokrotnie pobił członków mojej rodziny. Wszyscy się go boją, zwłaszcza dzieci i chcę zrobić wszystko żeby ********* zamknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz może z tym do gazety albo jakiegoś programu typu uwaga lub sprawa dla reportera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy poza telewizją a gazetą da się w tym kraju jakoś załatwić te sprawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz e-mail do ministra sprawiedliwości. Niech weźmie się za nygusow z policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
policja nie chciała mnie sluchać po śpieszyła się DO DOMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×