Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quvupepu

Nie umiem przestać....

Polecane posty

Gość quvupepu

Tak wiem, to żenujące, ale może napisane sprawi, że się wyzwolę. W bardzo dramatycznych okolicznościach rozstałam się z kimś kogo bardzo kochałam ( wciąż zapewne kocham). To były rozstania, powroty...brazylijska telenowela. W końcu uznalismy, że tak się nie da i rozstalismy się definitywnie - on zablokował wszystkiemoje konta, numery, komunikatory. To dość upadlające muszę przyznać. Najgorsze jest to, że nie potrafię przestac zaglądać na jego facebooka, badoo, srado....jest mi wstyd, bo za każdym razem gdy zobaczę cos co mnie zaboli - wylewam mu kubeł pomyj na głowę, nie wiedząc nawet czy on to czyta czy nie. On z kolei drazni mnie umawiając sie np z moimi koleżankami....chciałabym byc mądrzejsza - serio. Za każdym razem gdy zaczynam się wściekać - zanim do mnie dotrze, że nie jesteśmy juz parą zdąże wysłąc mu 240 maili o treści od kocham Cię nie mogę bez Ciebie zyc po pier...sięch..... Z każda taka akcją czuję się coraz gorzej. Żenujące:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten chłopak to kompletne zero, za kim ty tak płaczesz i jęczysz? wartościowy chłopak by cię kochał i nie zostawił nigdy. A ten się tobą znudził jak zużytą szmatą i porzucił jak przedmiot. Czy warto tęsknić za takim śmieciem? puknij się w głowkę. Tylko pokazujesz mu że jesteś psychiczna i on się cieszy że ciebie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Polaczków cebulaczków....ciekawe spostrzeżenie, nie sądzę jednak by używanie badoo było tożsame z byciem plebsem jak to ujęła osoba powyżej, chyba, że się mylę. Ja na przykład używam tego jako komunikatora ponieważ większość czasu pozostaję poza granicami kraju, pozwala mi to też praktykować naukę języka. Fajne tak usłyszec taką wiązankę, jak się człowiek i taki tak czuje nie fajnie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz sie powstrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy sie rozstaliscie ostatni raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak: nie istniejecie jako para, a to co robisz jest chore. nie ważne kiedy się z nim rozstałaś, ważne jest to, że on cię NIE KOCHA i dlatego dla niego i tak nie ma znaczenia, czy wyślesz mu pięć milionów maili o swojej miłości i chęci bycia z nim, czy też nazwiesz go inaczej. nie trać czasu, skoro potrafisz go tylko poniżać. daj mu spokój i życz mu szczęścia, wtedy może i ciebie spotka coś miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy przezywa na swoj sposob. Nie mowie, ze to co robisz jest zdrowe, ale jesli dzieki wysylaniu tych wiadomosci czujesz sie lepiej to wyzlosc sie do konca i nie rob sobie wyrzutow z tego powodu. No chyba ze bawisz sie juz tak rok czy dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej, bardzo staram się zapomnieć, jednak jest to trudne gdy on podrywa moją najlepszą przyjaciółkę, lub bliskie koleżanki lub opowiada im godzinami jak bardzo mnie kochał i ze szkoda, że nam nie wyszło przez moją zazdrość. Trudno mi też gdy widzę zdjęcia z miejsc gdzie bywaliśmy razem...trudno mi w ogóle gdy o tym myślę. Kiedy nie mam żadnych wieści, kiedy nie mam kontaktu jestem spokojna - wystarczy że zajrzę na FB...zobaczę jego zdjęcia i czuje jakby mi ktoś mózg zawinął w torebkę foliowa i wrzucił do zamrażalnika!Jakbym nie była sobą...:(. Roztsalismy się w styczniu, potem był jakis taki niby powrót ale on jak zwykle kłamał i nic z tego nie wyszło. Teraz ja wyjeżdżam imam nadzieję zapomnieć. Niestety po ostatnich moich występach czuję sie tak upokorzona....nie może chyba zadać więcej bólu niż takim skrajnym milczeniem będącym wyrazem skrajnej pogardy. Straszliwie mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy on zasluguje na ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Nie zastanawiałam sie czy zasługuje czy nie, miłość nie pyta o to. Po po prostu bardzo go kochałam. Myslę, że obecnie ma mnie za wariatkę i wcale mu sie nie dziwię. Najśmieszniejsze jest to, że zawsze myślałam o sobie jako o kimś, kto nigdy przenigdy w życiu do czegoś takiego by się nie posunął. Że to zbyt niskie, upokarzające, głupie, nierozsądne. Sama siebie nienawidzę gdy to robię. Jedyna szansa w tym wyjeździe, że nie będzie przepływu informacji w żadną ze stron, moje konta i telefony się zdezaktualizują bo wypowiem wszystkie umowy. Może ta myśl o nieuchronności tego wyjazdu sprawia, że tej chwili cierpię podwójnie? Myśl, że4 stracę go bezpowrotnie, mimo, że wiem , że będzie to wybawieniem...to jednak wciąż za nim tęsknię. Cholera. Czemu nie urodziłam się facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w podobnej sytuacji.czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba nie jest odpowiedni facet dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 14 15
Wiem o czym piszesz, bo sama tak robilam i serce mi pekalo ze ja mu wyznaje milosc, cierpie, osmieszam sie a on milczy. Raz rozmawialam z nim przez telefon, brzmial jakby rozmawial z nielubiana sasiadka. To byl dla mnie szok, bo nie klocilismy sie, bylo cudownie do dnia kiedy odszedl a ja nie potrafilam pojac dlaczego. Wciaz mialam nadzieje. Po tej rozmowie zrozumialam . To byl nasz ostatni kontakt. Przecierpialam swoje i najwazniejsze co moglam zrobic to wybaczylam sobie swoje zachowanie. Tak, wiem, z boku to wyglada smiesznie, ale kiedy samemu sie cierpi a po kims to splywa to juz nie jest tak wesolo. Wyzlosc sie, wybacz sobie i zyj dalej bez niego. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze ty mylisz miłosc z jakąś chorą obsesją:O Człowiek ktory kocha nie prowadzi jakis chorych niedojrzałych gierek. Miłosc tym się własnie odznacza, że ma sie do siebie zaufanie i nie zachowuje sie jak rozwydrzony bachor:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Pewnie nie, bo z jakiegoś przecież powodu się rozstaliśmy - on twierdzi, że przez moją zazdrość ja , że przez jego dość labilne i miałkie rozumienie słowa lojalność, kłamstwa....ech dużo by wymieniać. Myślę, że to że milczy również jest wybawianiem...choć na chwilę obecną bynajmniej tak tego nie odbieram. Czuję się taka upokorzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze to co robisz wywołuje u ciebie wstyd i upokorzenie...moze to zmotywuje cię do tego by zaprzestac tych idiotycznych zachowań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Dlaczego sadzisz, że prowadzę chore gierki? Ja tylko nie umiem powstrzymać się przed zaglądaniem, pisaniem....nie prowadzę jednak żadnych gierek, cierpię sobie w kąciku od czasu do czasu zaliczając upokarzającą serię prób kontaktowania się. Ale...żadnych gierek -nigdy ich nie uprawiałam. To jedynie bezsilność...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Gościu z 14 15 - zatem rozumiesz jaką kretynką się czuję....mimo tego jak pójdzie pierwszy mail idą kolejne....to, że on nie odpisuje mi nawet cholernego ' wal się" budzi we mnie tak straszną frustrację, że z każda literka czuję się coraz gorzej i gorzej. Liczę dni do wyjazdu....ale wiesz czego obawiam sie najbardziej, że nawet to, że będe na innym kontynencie nic nie zmieni:(. Zazdroszczę, że sie z tym uporałaś. Jakby ktoś mi opowiedział o moich zachowaniach powiedziała bym tylko jedno - idiotka. ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie moge zapomniec o kims.milosc jest wieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
quvepepu dziś Dlaczego sadzisz, że prowadzę chore gierki? Ja tylko nie umiem powstrzymać się przed zaglądaniem, pisaniem....nie prowadzę jednak żadnych gierek, cierpię sobie w kąciku od czasu do czasu zaliczając upokarzającą serię prób kontaktowania się. Ale...żadnych gierek -nigdy ich nie uprawiałam. To jedynie bezsilność...? xxx jak nie gierki to masochizm :classic_cool: tak wychodzisz na kretynkę bez klasy ale widac Tobie to pasuje. Wystarczy sobie coś wytłumaczyć...pomyslec chwilkę co zyskam dzieki temu że kilka dni przestane sie tak katowac i upokarzać. Zajmij się czymś co odciągnie twoją uwagę albo całkiem wyłacz kompa i tam nie zagladaj...kable daj koleżance lub całego laptopa...wierz mi jak on dostrzeże ze ty nic nie raegujesz sam zacznie szukac do ciebie kontaktu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kochac bez wzajemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek zrobi wszystko by uniknąc cierpienia jesli wiesz że po kazdej takiej serii zaczynasz cierpiec i odczuwac wstyd pomysl o tym zanim zasiadziesz do kompa...pierwszy dzien bedzie trudny moze i nawet drugi a trzeciego odkryjesz że czujesz się swietnie i zaczniesz się tym rozkoszowac....daje ci moją gwarancje :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze ktoś będzie w tych samych miejscach , w których byłaś z nim, to naturalne i przewidywalne. Najśmieszniejsze jest jednak to, że on podrywa twoje koleżanki.To oznacza, że nie potrafi nikogo innego znaleźć, a "koleżanki", no cóż, jak lubią i ciebie 'upokorzyć" znaczy, ze są tak samo słabe w przyjaźni z tobą, jak on w 'miłości". Wyjedź i odetnij się całkowicie, to pozwala spojrzeć na siebie z nowej perspektywy. Ja tak zrobiłam i jestem z siebie dumna. Poznałam ludzi na których mogę liczyć, co jest przedziwne bo mówi się, że Polacy za granicą prędzej ci nogę podstawią niż pomogą, a tu niespodzianka. Poznałam też Polaka, z którym jestem dopiero 5 miesięcy, mieszkamy razem i myślę, że tym razem wszystko będzie dobrze. O byłym zapominam, chociaż jeszcze czasem myślę, ale jako o porażce, której nie chce już w moim życiu. Życzę ci tego samego, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
No to mi pojechaliście. Kurde. Przecież ja wiem, że to idiotyczne, że to masochizm jak to ktoś wyżej napisał. wszystko to wiem, do chwili gdy nie wyślę pierwszego maila. Malo tego sama bym komuś tak napisała jak Wy mi. Co nic nie zmienia. Co do moich koleżanek, cóż, kolega sympatyczny jest bardzo przystojnym exem i koleżaneczki odmówić nie umieją. Życie. Odcięłam się od nich....od niego próbuję, a to co ktos napisał, że on sam będzie szukał kontaktu - tak było zawsze. I to mnie wykańczało, bo jak już ja sobie wszystko poukładałam to on jak filip z konopii wyskakiwał ze swoim " ach ach kocham tylko Ciebie, wszystko zrouzmiałem żyć bez Ciebie nie mogę " i cały dance macabre zaczynał się od nowa. Co do zajęć...mam ich mnóstwo - zwłaszcza teraz przed przeprowadzką - jednak jak tylko zamykam oczy widzę jego i wszystkie super rzeczy, które razem robiliśmy, zjeździliśmy razem pół świata, zawsze bawiliśmy się świetnie w swoim towarzystwie, sex....wspólny czas poczucie humoru....wszystko było super. Brakuje mi tego. Każdy kolejny poznany facet przy nim wydaje mi się mdły, nijaki, nudny... wiem, że powinnam dac im szansę bo na pewno jest wśród nich wartościowy fajny facet, może nawet lepszy niż tamten mimo, że nie jeździ na motocyklu. Wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
gośćiu z 14 56 a gdzie jesteś jeśli mogę spytać- mam tę samą refleksję - nie jest prawda, że Polacy za granicą są tacy straszni, mam zupełnie inne odczucia i doświadczenia. Właśnie za granica potrafimy się zsocjalizowac, ale może dlatego, że tam gdzie jestem ja jest bardzo mało Polaków, dosłownie garstka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w Londynie od roku, niemal w centrum. Mam dobrze płatną pracę "biurową";)( nie myję garów i nie sprzątam w obcych domach), znam doskonale angielski, możliwe, że dlatego jest mi tu dobrze. A ludzie, jak wszędzie, potrafią być i upiorni i uczynni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
No to ja się przeprowadzam troszkę dalej. Czytam sobie teraz temat o narcyzach...hmmmm mój ex to taki chyba właśnie narcyz a narcyz z obiektem nie dyskutuje. Może zamiast wypisywać do niego będę pisała sobie tutaj:-) tylko tutaj nie możne przeklinać. Cholercia:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zajęłam się czymś, o czym zawsze marzyłam: maluję obrazy. A narcyzy w postaci męskiej nie interesują mnie nawet na chwilę. Tobie radzę abyś umiała zająć się czymś przeciwnym do tego, co zajmuje cie teraz. Na pewno jest wiele rzeczy, które warto poznać, robić, takich, które dają satysfakcję. Nie ograniczaj się już tym facetem. zapewniam cię, że nie warto. Musze uciekać, może kiedyś jeszcze tu wpadnę, przekonać się, jak ci leci. Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze on lubi zdradzac i zmieniac partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quvepepu
Zdradzać zapewne - zmieniać nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×