Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adriannartrr

Rodzice pomagają tylko 1 dziecku, czy to norma?

Polecane posty

Gość adriannartrr

Własnie przeczytałam temat o tym że rodzice narzeczonego najpierw obiecali pomoc w weselu a teraz się wycofali. Dało mi to do myślenia, gdyż uświadomiłam sobie że moi rodzice wyłożyli prawie 25tys zł na wesele mojej siostry ( a żeby zrobić wrażenie na gościach zrobili remont mieszkania, gdyż wiadomo u nich było błogosławieństwo, wiec za remont salonu i przedpokoju ok 5tys zł wiec prawie 30tys zł z okazji wesela) Siostra brała ślub 3lata wcześniej niż ja, i gdy ja brałam swój slub rodzice przed z góry mi powiedzieli że nie dadza mi pieniędzy, i bez zadnego powodu, mojego męża lubią ja nigdy problematyczna czy skonfliktowana z nimi nie byłam. Niestety z tego powodu nie wzięliśmy ślubu wyznaniowego a tylko cywilny, bo postanowiliśmy że sami zapracujemy w całości, i tak odkładamy pieniądze i ślub wezniemy za jakiś czas. Jednak uważam ze to strasznie chamskie że ślub siostry to było już na rok przed ogromne wydarzenie, ciągłe rozmowy o nim przygotowania mnóstwo kasy etc a mi nie dali 1zł. Czy u Was tez tak jest że rodzice finansują ślub tylko najstarszego dziecka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wydali juz wszystkie oszczednosci na siostre ;) a tak serio, to nieladnie z ich strony, albo obojgu dzieciom po rowno, albo zadnemu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może Cię nie chcieli nigdy? nie kochali, nie lubili mieli z Toba problemy pomys..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śluby to wiocha. ładowanie worka kasy w to, żeby ciotki i wujkowie mogli nachlać się wódy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice rowniez wyrozniaja swoje dzieci czyli mnie oraz mlodszasiostre. Ja jestem mezatka od 5 lat siostra panna. Wiec co do slubu sie nie wypowiem . Ale jest pewna niesprawiedliwosc postepowania u rodzicow wkwestii przepisania majatku. Poniewaz wyszlam za meza kiedy byl juz wybudowany moi rodzice postanowi przepisac nasz dom rodzinny tylko siostrze. Dodatkowo moj tata zrzeka sie domu po swoich rodzicach takze wylacznie na rzecz siostry. Czyli dosyanie dom rodzinny oraz kase ze sprzedazy domu dziadkow. Ja nic. Tylko nikt nie bierze uwagi to ze dom w mieszkam nigdy nie bedzie moj poniewaz powstal przed slubem ! W razie rozwodu pojde pod most!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriannartrr
Myślac o moim dzieciństwie stwierdzam, że nie byłam dzieckiem problemowym, raczej nieśmiałym, w wieku nastoletnim też nie sprawiałam większych problemów, przecietna raczej spokojna nastolatka, wiec ten motyw wykluczam, zresztą uważam że nawet jakby to niegrzeczne dziecko nie jest wytłumaczeniem takiego zachowania. Czu wasi rodzice pomagają " po równo" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyżej jak mąz Cię w********i to pójdziesz na wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajem pokoju w domu w ktorym sie wychowalam lecz u siosty, za ktory bede bulic miesieczny czynz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice rodzicom nie rowni, nas jest 4 rodzice już 3 wesela zrobili każdemu, nic nikomu nie wygarnęli, dali tzw spłate po weselu także mam wspaniałych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciężko powiedzieć bo siostra jest znacznie mlodsza i o slubie czy dokladaniu do zycia codziennego ciezko mowic. Ale w większości przypadków które znam rodzice faworyzuja jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa taka jest dla wnuków. Moja córka była pierwsza wnuczka jest oczkiem w głowie, wnuczek od drugiego jej syna jest gorzej traktowany. Na święta dla mojej prezent vza 200 zł a tamtemu mis za 10 zł. W trakcie spotykane rodzinnych tylko moja córka się zajmuje moja zrzucił cos drogiego specjalnie to nic nie powie jej, tamten niechcący cos straci erze na niego Morde. Teściowie maja trrzy mieszkania w stanie surowym, mieli dac każdemu wnukowi tzn od każdego dziecka jest ich troje i co i mojej córce przepisami wszystkie trzy. Teoretycznie powinnam się cieszyć ale to nie fer przykro mi bo widzę ze tamten Malý jest smutny gdy onas wyróżnia moja córkę. I niestety szwagierki bardzo mnie nie lubią bo moje dziecko dostało mieszkania a ich nie i jest chora atmosfera miedzy nami a czy to moja wina?? Poza tym moja córka wyrasta na pępek świata bo babcia jej wpaja do głowy ze jest naj naj naj staram się to ukrócić i ograniczał kontakt do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi mieszkaniami nazmyślalaś ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko porozmawiaj z rodzicami, może rzeczywiście tak zaszaleli z weselem siostry, że spłacają jakieś raty do dziś i nie mieli dla Ciebie...albo ich sytuacja finansowa się zmieniła i nie mogą już dać dużo pieniędzy. Tak czy inaczej powinni w miarę możliwości pomóc i jakoś wyjaśnić. Moi wesela zrobili 3 - ja jestem najmłodsza i mieli też dla mnie ;-) ogólnie pomogli każdemu z nas zdobyć własne mieszkanie a już na bieżąco nie dają po równo - komu trzeba temu pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas po rowno. Musialam nawet skonczyc ta sama szkole-liceum spoleczne,bym nigdy rodzicom nie zarzucila,ze moj brat byl w lepszej,platnej a ja publicznej:P Moze twoi rodzice pomogli ci w jakis inny sposob,nie zawsze pomoc po rowno znaczy,ze musza dac to samo,czasami ma to zblizona wartosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas pomagają po równo. U męża nie. Jak my braliśmy ślub żadnego remontu nie robili, mąż sam musiał sprzątać żeby jakoś to wyglądało. Rok później pod ślub jego siostruni remoncik, bo jak to przecież juz tak brudno i nieładnie było, 8 lat niemalowane, itp. Bratu męża kupili i urządzili mieszkanie. I siostrze i bratu robili wesela. My za przyjęcie płaciliśmy sami, moi rodzice w prezencie kupili nam nowy samochód i podarowali 20 tysięcy na remont mieszkania. Teściowie dali 200 zł :-o. Dzieciom szwagra kupowali wózki, ubranka, zabawki jeszcze nim przyszły na swiat, nasze dostało śliniak :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast wylewac żale na forum zadajcie rodzicom proste pytanie: dlaczego tak postąpiliscie? moze wam odpowiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bucia30
Witaj, u mnie było tak, że mam dwie siostry które brały ślub rok po roku, jedna 7 lat temu, druga 6 lat temu i obojgu rodzice pomogli finansowo po równo. Zastanawiam się jakby było ze mną teraz? Nigdy ich o to nie pytałam. Ale wydaje m się, ze dla mnie już by nie wyłożyli takiej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niestety z tego powodu nie wzięliśmy ślubu wyznaniowego a tylko cywilny, bo postanowiliśmy że sami zapracujemy w całości" Ale na co chcesz zapracowywać? Przecież to kosztuje raptem kilkaset złotych, 2-3 miesiące i masz kasę, trzeba się było tyle wstrzymać i ten ślub wziąć, przecież byłby konkordatowy więc cywilny byłby w nim zawarty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×