Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gośćMarta

Moj partner nie akceptuje mojej corki

Polecane posty

Gość gość
idziesz na zakupy bez swoich pieniędzy, mądry facet, bo widzi, że na siłę próbujesz aby on kupował twojemu dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarta
Tu autorka - zaskoczona jestem że ten temat tu jeszcze jest, często udzielam się na kafeterii a tu proszę. Po ślubie, córka wróciła do mojego byłego męża, ograniczam jej kontakty z moim mężem i staramy się o dziecko. Ale dziękuję za rady wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wstyd za ciebie
czyli wygodnie sie usadowilas, a przeszkode usunelas. zal......... mam tylko nadzieje, ze tej biednej dziewczynce zastapi ktos w zyciu "matke". sorry, pisze z Holandii, mam zla klawiature..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty piszesz szczerze zostawiłaś córkę na rzecz mężczyzny. Hmmm.... Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Mój partner właśnie nie żałuje na moją 12 letnią corke ani centa.Nawet ostatnio nadmienilam ze porozmawiam z ojcem mojej corki czy by mogl podwyzszyc trochę alimenty na córkę a on odparł brakuje ci kochanie i powiedzial ze mam nie prosic go o pieniądze.Wiec nie rozumiem jego zachowania ze nie bedzie ojcował mojej córce bo ma swojego ojca.Napewno nie ignoruje mojej corki ale swietnej relacji tez nie maja mysle że ze wzgledu na jego 20letnia corke ktora nas odwiedza to ciagle za nim i ostatnio to az sie przykleila do niego jak malutka dziewczynka a ma 20lat.Niewiem dla mnie to nienormalne zeby 20latka tak postepowala.ponoc nie miala dobrych relacji z matką chociaz razem mieszkaja a nawet imprezuja razem wiec nie rozumiem dlaczego potrzebuje 20latka takiej bliskosci ojca.Nie moja wina ze wybral jej taka matke .On tlumaczy to ze w dziecinstwie mial lepsze relacje z ojcem niz z matka i chcial zeby jego corka tez miala takie dobre relacje z nim.hmmm.Wydaje mi sie ze przyjezdza tylko obadac sutuacje jak chce sie cos dowiedziec to chetnie z moja corka rozmawia wychodza na miasto na zakupy i cieszylam sie ze maja nasze corki dobra relacje ale ostatnim razem nawet sie nie odezwala do mojej corki chodz probowala byc mila.A poprzednie jej przyjazdy tez dziwne jej zachowanie pol dnia potrafi ja ignorowac a pozniej czy pojda do miasta rozmawiaja jak najlepsze kolezanki.a to jeho corki zachowanie takie dziwne i nie zrozumiale jej zachowanie dla mnie. Ale autorka ktora napisala o tym chirurgu ze nie chce na corke jej lozyc i te 7 zl to rzeczywiscie trudny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Chcialam jeszcze zaznaczyc ze moj partner zawsze mowi ze corka moja musi byc przy matce.Nigdy mi nie powiedzial zebym sie jej pozbyla niech zamieszka z ojcem.Jak i ze nie bedzie na moja corke łożył i tez nie rozlicza co jej kupilam i za ile.Tylko martwią mnie te slabe relacje .Chociaz ostatnio gdy zwrovilam mu uwage powiedzial ze nie umie tak rozmawiac z dziecmi ale zauwazylam ze próbuje wejsc w rozmowę jak corka cos zaczyna do mnie mowic.Porozmawialam z nia jak sie czuje w tej sytuacji czy jest jej zle. Czy ta relacja takaslaba jej przeszkadza z nim .odparla ze nie potrzebuje wiecej ze ma swojego tate i ze ma mnie swoja mame na codzien i poswiecam jej czasu ale moglby on wiecej rozmawiac z nia i zapytalam czy mam sie z moim parterem rozstac.odpowiedziala ze nie ze jest dobrze.irytuje ja tylko to zachowanie jego corki nawet 12latkazauwaza ze to niwnormalne jak jeho 20latka sie zachowuje.Napewno nie zaniedbuje corki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście żałosne. Szukacie sobie kogoś i na siłę próbujecie robić sobie z niego tatusia dla swojego dziecka i jeszcze jesteście na tyle bezczelne że oczekujecie że bedzie utrzymywał wasze dzieci. Może jeszcze ma przestać utrzymywać własne jesli takowe ma i zacząć utrzymywać wasze. Ja rozumiem można mieć do faceta pretensje o to że ignoruje dziecko, jest obojetny ale żeby wymagać od niego jakiś wielkich czułości albo utrzymywania waszego dziecka to gruba przesada. Od tego jest ojciec. Żałosne z was baby. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Chyba Pani jest żałosna.Ja nie oczekiwalam od niego aby utrzymywal moja corke.tylko szacunku wobec mojego dziecka i tyle.Bo ja tez moge miec focha i jego corke ignorowac lub nie szanowac.Ojciec mojej corki jest rowniez zamożny jak i moj partner wiec nie potrzebuje jego utrzymywania.Niestety meżczyzni rowniez nie moga zniesc ze kobieta ma z kims innym dziecko. Nawet jesli sam ma z inna kobiata.Typowe wyzbycie sie cudzych genow zeby móc wprowadzic swoje.Jak u zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Nie czyta Pani calej mojej wypowiedzi.Partner oczekuje ode mnie szacunku wobec jego corki abym byla mila przy garach stala pod gebe jej podstawiala i robila pod jego córeczkę a moją mialabym zrzucic na drugi tor to nie ze mna. go uswiadamiam.Napisalam na tym forum bo cjcialam sie podzielic moja sytuacja i posluchac innych a Pani jakby byla w tej sytuacji ze ojciec nie interesuje sie Pani dziecmi i stad ten atak na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
A jesli juz tak Pani Pan broni biednych dzieci tatusiow ktorzy niedajasobie rady gdzie ulokowac wlasciwie uczucia to zaden problem jak sie nie podoba to niech znika i zamieszka ze swoja corunia czy synem jeden z drugim i niech gotują im obiadki sprzata mu i galoty mu piora ich dzieci.Do mojego domu przyjedza coreczka mojego partnera 20letnia i oczekuje ze bedziemy chodzic z nią po knajpach a wieczorem na balety jak robi to z mamusia i jeszcze malo jej!!Oczywiscie placic mamy my za te jej rozrywkę to chyba pozjadala gowniara wszysykie rozumy ze tak bedzie.Na szczescie moj partner nie jest taki rozrywkowy i nie chodzi z nia bo ja napewno nie poszlabym.A Pani Pan pisze mi tu ze my baby jestesmy żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Typowe wyzbycie sie cudzych genow zeby móc wprowadzic swoje.Jak u zwierząt. " Pragnę zauważyć, że tak naprawdę jesteśmy tylko zwierzętami. Może mamy troszkę bardziej rozwinięte mózgi ale rządzą nami dokładnie te same instynkty, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy. Gdyby tak nie działała natura to nie mielibyśmy żadnych dzieci, bo komu chciałoby się je rodzić i ponosić trudy wychowywania. Po co, jak nie po to aby powielić nasze geny? Co nam jako jednostkom, da fakt, że nasz gatunek przetrwa? Nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos podziału kosztów wspólnego życia. Nie wiem co złego jest w tym, że ktoś nie chce dokładać się do utrzymywania dzieci swojego partnera. To tak jakby wymagać od kogoś, żeby pomagał mu w spłacaniu kredytu zaciągniętego kiedyś na wypasione egzotyczne wakacje lub ekskluzywny samochód. Jeśli człowiek spłodził dzieci to tylko i wyłącznie jego obowiązkiem jest je utrzymywać. Ja mam dzieciatego męża z "odzysku" . Dom utrzymujemy wspólnie, ale wszelkie koszty związane z jego potomstwem ponosi wyłącznie on. Jeżeli dzieci przyjeżdżają na weekend to gotuje i sprząta głównie on. Ja w ogóle wtedy często wychodzę w domu - idę na fitness, rower czy do znajomych. Dzięki temu nie ma u nas żadnych kłótni związanych z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam drugi raz za mąż i mój mąż adoptował mojego syna. Tym samym zrzekliśmy się alimentów na dziecko. Mój pierwszy się ożenił i ma dwie córki, a ja mam jeszcze syna i córkę. Mąż traktuje wszystkie dzieci jednakowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma rację chłop, kupuje tobie bo ciebie pieprzy i to jest w pewnym sensie zapłata za seks, a niby dlaczego cudzego bachora ma utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też jest podział Finansów. Rozdzielność majątkowa, wspólna kasa na nasz dom i nasze dziecko, do której dorzucamy dokładnie po równo i pieniądze każdego z nas, do wydania według jego własnych potrzeb. I z tych swoich pieniędzy mąż płaci na swoje dzieci. Na szczęście mąż jeździ do nich, a one do nas przyjeżdżają bardzo rzadko. Nie widzę powodu, dla którego miałabym uczestniczyć w jakikolwiek sposób w ich wychowaniu. Od tego mają matkę. Jedyne co robię, to staram się utrzymywać poprawne stosunki z nimi i zachęcać męża, aby się nimi interesował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Tez bym wolala by moj partner spotykal sie ze swoja corka gdzies tam ale to nie jest juz dziewczynka tylko 20latka ktora sama tu przyjeżdża.Wydaje mi sie ze taka dziewczyna powinna miec juz swoje towarzystwo znajomych i spedzac czas z nimi a nawet jakies wspolne wyjazdy.Ja nie wyobrazam sobie abym zabierala od 12roku zycia na imprezy moja corke jak to czynila ex mojego partnera czego nie pochwalal.I jest tak do dzis razem z mamusia i jej nowym partnerem baluja dla mnie to jakas abstrakcja i chore.Malo tego partner jej matki obwieszcza na fb jak wspolnie baluja pod wplyw dosc mocnym to jak ja mam traktowac powaznie taka dziewczyne a tu udaje niewiniatko i taka spragniona tatusia i jego uczuc raczej korzysci i zamieszania.Moj partner przedstawil mi ja jako wrazliwa uczuciowa dziewczyne ale patrzac na te filmiki na fb wrazliwosci tam to nie widze jak tańcuje z mamusia wypitą ktora wygina sie jak paragraf gdzie nie przystoi matce takie zachowanie.Rozumiem ze jest mloda i chce szalec to niech robi to u matki jak tak lubią obie a tu niech nie wprowadza zamieszania i jaka to wspaniala i ulozona jest po czym manipuluje moja corka jak cos chce sie dowiedziec.Moja jezdzi do swojego taty maja swietny kontakt i nie baluja razem to jest prawidlowe wychowywanie i przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja narzeczonemu kazałam wybierać: albo przyszłość ze mną albo zyje przeszłością z córunią na rekach ale zawsze sam. Wybrał mnie, płaci alimenty ale z córką się nie widuje. Mamy razem syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
No nie wsyscy meżczyzni są tacy jak Pani narzeczony.Moj partner niech ma kontakt z corką tylko niech sie stosownie zachowuja a nie jak tatuś z malutka dziewczynką.Za jakis czas ona tez ulozy sobie wlasne zycie i nie bedzie tak często u nas gościła.Ja tez mam corke nie chcialabym zeby jej ojciec zerwal z nia kontakty.Partner oświadczył mi sie chcemy pobrać moze jeszcze uda sie dzidzia.Ale zerwac zupełnie kontakt z dzieckiem?To zalezy od sytuacji jesli matka jego bylaby naprawde dokuczliwa to przemyslalabym co zrobic.Mojego partnera jest juz pelnoletnia wiec mam nadzieje ze zajmie sie swoim zyciem.A tymczasem ja akceptuje jestem mila i tyle i csekam az zmieni stosunek do mojej corki jak na poczatku.jesli nie to pomysle co dalej z tym zrobic.Moj obecny partner po rozmowie zauwazylam ze jest lepiej.chyba przemyślał. I mam nadzieje ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj{18.00} bofaj Lew-Starowicz pisał że takie związki są formą "prostytucji rozciągnietej czasowo" tj dzieciata mamuśka łapie zaradnego finansowo faceta, ten ją bierze na garnuszek -zapłata w łożu ..Ona ma utrzymanie on nie musi chodzić po agencjach .I tu pojawia sie jedyny problem -dziecko obcego faceta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tylko pytanie po co takiemu zaradnemu finansowo facetowi kobieta z "garbem" skoro zamiast tego mógłby mieć kogoś bez zobowiązań? Tak się składa, że bogatsi faceci mogą przebierać w kobietach i mogą wziąć sobie dowolną? Może są mężczyźni, którzy lubią takie układy bo chcę mieć poczucie władzy i wyższości. Oni dobrze wiedzą, że w przypadku dzieciatej kobiety to jest zwykła transakcja - utrzymanie za seks i czują się w tym najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
No wlasnie po co takiemu facetowi zaradnemu kobieta z garbem i nie podpozadkowuje sie jemu Ja ciagle walczę .masakra coreczka 20letnia znowu przyjeżdża na weekend.Tatus szczesliwy i oczywiscie klotnia była.Pytam go czy ona nie ma swojego zycia?byla tydzien temu.oszalec można.Juz nie wiem czy to normalne czy nie.Zaznaczylam gotujesz zajmujesz sie wszystkim przez caly jej pobyt zobaczymy wtedy ja bede siedziec sobie.Lech Starowicz tez bredzi a gdy kobieta ma niednego to co wtedy?jak transakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@dig 2017.08.17 Zachowanie 20 latki przy ojcu jest jakie widać. Facet może tak ją właśnie traktował,tego oczekiwał,żeby była wiecznym dzieckiem,wszystko jej kupuje a ona robi to co mu się podoba. Na pewno ma swoje życie,a to tylko maska,którą zakłada tylko w twoim domu. Z siostrą przyrodnią nie utrzymuje kontaktu bo ją to nie interesuje, zapewne prowadzi ciekawsze rozrywkowe życie niż zadawanie sie z jakimiś tam dziećmi. Typowa nastolatka ,z deficytem wychowania.Spróbuj z nią pogadać ,przepytać ,dowiedz się co robi poza tym,co u niej słychać @gość 2017.08.17 Czyli sugerujesz podpierając się artykułem znanego psychologa,że facet bierze taką kobietę za prostytutkę,a żaden normalny facet nie pokocha kobiety z obcym dzieckiem? Szkoda że na tym forum nie ma facetów,bo 90% poczułoby się obrażonymi. To są bezczelne femistyczne ,seksistowskie obelgi. Ocenianie facetów na podstawie jednego przypadku. Dla faceta chcącego mieć żone i dzieci taki związek jest w sam raz. Owszem są wyjątki,dla których liczy sie tylko nowe,własne dziecko,ale to wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Host chyba masz racje z ta maską ktora zaklada bedac u mnie w domu juz dawno zauwazylam.Nie chce zbytnio ja wypytywac chyba ze sama cos powie.Az tak mnie nie ciekawi jej zycie osobiste tylko niech sie nim zajmie a nie siedzi mi tu na glowie jak dziewczynka.Kompletnie nic nie mowi o domu i sytuacji u matki mysle dlatego ze chce czerpac korzysci z dwoch zródel i napewno tez nic nie mowi u matki o ojcu. Np powiedziala ze ma problem z nawiazywaniem przyjaźni ze ciezko jest miec prawdziwego przyjaciela.Ma chlopaka 10 lat starszego od siebie moj partner jest wsciekly ale nic nie moze zrobic wyrazil tylko opinie na ten temat i koniec i ze nie chce go poznac chodz ona sama wyraza sie ze nie wie czy z nim bedzie dlugo w dziwnym zwiazku jest z tym chlopakiem twierdzi ze dobrze sie z nim dogaduje niz z rowiesnikiem.hmmmm.tak. byc moze dzieci ja nie interesuja to po co na poczatku bylo pieknie razem na miasto zakupy a teraz moja corke ignoruje. podejrzane.O mnie zabiega i rozmowe ja po ostatnim jak nagle zmienilastosunek do mojej corki i potraktowala ja nie nawiazywalam zbytnio z nia rozmowy. Partner nie kupuje jej za wiele wlasnie tylko gdy razem wyjezdzamy hotel i caly wspolny wyjazd moj partner za nia placi moze dlatego tak za nami sie wszedzie ciagnie 20latka. wiadomo urodziny świeta prezenty i tyle.Powtarza jej czesto ze musi na siebie w zyciu teraz liczyc i zarobic bo teraz on chce pomyslec tez troche o sobie i wrocic do kraju i sie ustawic dom wybudowac.Ja to tak widze bo gdyby musiala wylozyc z wlasnej kieszeni to by nie jezdzila z nami.Widze gdy idzie sama na zakupy ile bierze a ile z nami cwana.Ma polski sklep 500m w swoim miescie ale twierdzi ze tam nic nie ma dlatego chce tutaj w naszej miejscowosci mysle ok.Ale pewnego dnia na fb ukazala sie reklama sklepow polskich min w jej miejscowosci i okazuje sie zesklep jest swietnie zaopatrzony i w te produkty ktore ona lubi i wyslam link do partnera i mowie ze sklep jest swietnie i bogato wyposazoby ale ona twieddzi ze tam nic nie ma no tojuz jest wszystko jasne..Ona Pracuje rowniez.Moich znajomych 20latkowie ucza sie pracuja i nie siedza przy tyłkach rodzicow zerujac na nich i nie oczekuja ze cos dostana sami mysla o swojej przyszlosci.Moj parnter postrzega to zupelnie niestety inaczej jest przekonany ze ona tak teskni za nim i dlatego chce przyjezdzac tu do naszego domu.Ale patrzac na filimiki i zdjecia z imprez ktore wstawia jej mamusia z partnerem nie widze aby byla taka biedna i nieszczesliwa z braku ojca.Dobrze kreci go a on jako ojciec nie widzi tego niestety i nie naciskam sam musi to zobaczyc i sie przekonac gdzie ta niby wrazliwa i uczuciowa dziewczyna bo ja nie widze tam takiej.Na szczescie nie byla w weekend nie przyjechala jednak .odedchnelam z ulgą bo męczy mnie jej obecnosc i zachowanie.Toleruje bo jest jego corka a kocham mojego narzeczonego a on mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
I wcale nie twierdze ze mezczyzna nie pokocha kobiety ktora ma dziecko.Ja mam i mnie moj narzeczony pokochał temat dotyczy ze mezczyzna jest trudno zaakceptowac cudze dziecko ktore ma kobieta z ktora sie związał.Nie podpieram sie artykulem znanego psychologa dlatego napisalam ze Lech Starowicz bredzi.Mezczyzna jest wstanie pokochac kobiete z dzieckiem i nawiazac z nim konatkt ale nie wszystkim sie to udaje jednym lepiej drugim gorzej.U mnie jest coraz lepiej ale teraz jego corka cos jej sie odmienilo.Ibtak zle i tak nie dobrze oszalec mozna jak to wszystko godzić.Jego 20latka jakies manipulacje tu zaczela stosowac i intrygi.Zagaduje go ciagle do slowa nie dopuszcza jakby go chciala odciagnac od nas ale sama jak baluje imprezuje to jest ok a tu miesza i udaje grzeczna dziewczynke no zobaczymy co to bedzie.Ale ze autorka oddala pierwsza corke bylemu mężówi bo obecny nie mogl zniesc jej obecnosci to jestem zaskoczona i planuje z obecnym drugie dziecko.No nie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Z twoją córką może unikać kontaktu z kilku powodów; -lęk przed konkurencją,że zostanie wygryziona jako nowa osoba w domu -prawdopodobnie twoja córka to właśnie zrobiła,kazała jej się wynosić w trosce o swojego własnego ojca i pragnąc przywrócić poprzedni związek.Dzieci bardzo źle znoszą rozwód rodziców i dążą do naprawy za wszelką cenę.Dzieci wierzą że to się uda ,wierzą w idealną rodzinę,a 12 latka to nadal dziecko -nie ma doświadczenia w negocjacjach z młodsza koleżanką,nie wie jak załagodzić konflikt,jak się zaprzyjaźnić. Niepokojące jest po co 20 latce partner 30 letni. Czyżby zastępował jej ojca?czyli ojciec jest tylko od dawania kasy,a wychowania ,umiejętności życiowych. A on ma tylko jej dawać kasę ,a ona w zamian za to będzie grzeczną i posłuszną dziewczynką. Twojemu partnerowi dokładnie z tego samego powodu co jego córce jest trudno nawiązać kontakt z twoją córką.On jak widać także ma ograniczone zdolności wychowawcze,po prostu nie umie,ale chęci ma dobre,bo wszystko kupuje. Jeśli zaczyna stosować intrygi,to chyba jedynym motywem jest zazdość o twoją córkę. Coś się dzieje,pewnie stara się o twoje względy,ale młoda jej nie dopuszcza. Musisz poważnie z nimi pogadać,określić zasady,wyłożyć szczegóły co planujesz,żeby nic nie kombinowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dig
Host dziekuje.Trudna sytuacja.Tez tak mi sie wydaje ze jego corka zaczela byc zazdrosna o moja.Ja i Moja corka wrecz przeciwnie chciala sie z nia zaprzyjaźnić to 20latka ja odtracila nagle.Więc moja corka juz ma nie chęć do niej. Napewno moja corka jej nie powiedziala ze ma sie wynosić.Na wieść ze miała przyjechać pojechała do swojego ojca.Po paru godzinach zapytala czy jest. Powiedziałam ze nie i wrocila do mnie.Rozmawialam na ten temat z narzeczonym skad taka nagla zmiana zachowania jego corki wobec mojej ale on nerwowym glosem odparl ze nie ma obowiazku jego corka miec dobrych relacji z moja wiec odparlam ze ja tez nie mam obowiązku byc dla niej mila i stac przy garach i jej podstawiac.Powiedzial ze jak ja slysze ze ma przyjechać jego corka to goraczki dostaje ze bedzie musial sie z nia widywac gdzies indziej a ja ze tak goraczki bo ona chce balowac ze z matka jej jeszcze malo to moze my z nia pobalujemy myśli .wiec brnę dalej i mowie 3miesiace temu twoja 20latka mowi do mojej ze jak skonczy 18 lat to razem pobaluja az sie zagotowalam ale on stwierdzil ze to dzieci a ja no twoja to chyba juz wie co mowi.Moze faktycznie niech sie ze swoja gdzies tam widuja martwie sie ze sprowadzi moja na zla droge jego corka.Tez prawda po co 20latce facet 30 latni tez mnie to ciekawi. Nigdzie jej nie zabiera na wakacje razem nie . albo ona z matka albo z nami chce dziwne.Ma chlopaka a baluje z matka i jej facetem.Mysle ze facet matki placi za nia i dlatego z nimi baluje.masakra.Pytam mojego partnera moze ty zamieszkaj z corka razem i bedziecie wtedy caly czas.zdererwowal się.On zupelnie slepy jest na wszystko on mowi biedna uczuciowa wrzaliwa nie widzi nic złego w jej zachowaniu ani w swoim.Biedna bo mieszka z obcym facetem i matka juz rok a ja a moja co mieszka ze mna i z toba tez biedna?Moze niech faktycznie spotyka sie z nia gdzies bo mam dosc.Albo rzuce to w cholere wszystko..Moja nie biedna tylko jego.masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaManna
Witam podnoszę temat może Dig się odezwie bądź kobieta która zaczęła wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minął rok jestem ciekawa jak potoczyły się Wasze sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta cała dig wypisywala na uczuciowym na te corkę okropne rzeczy i zrobila wszystko,zeby corka jej nowego faceta w ogole nie bywala w domu. Uzywala obleśnych, wulgarnych,prostackich określen. Żyje bodaj w Niemczech, nie pracuje, facet ją utrzymuje.Niewazne bzdety. Nie warto być wścibskim i podnosic temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×