Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hh29

starania i ciaza po poronieniu, zapraszam nowe kobietki :)

Polecane posty

hej dziewczyny . dalej mam plamienie tylko dzis jest zólte a nie brazowe i narazie miałam jedno tak ok 4 :30 bo dzis nie spie od tej godziny :/ mam temp 37 st i bardzo takie przewrazliwione piersi tzn nie bola mnie ale przeszkadza mi jak np mam stanik albo jak sie dotkne zdaje mi sie ze okres chyba idzie :/jakos za szybko w tym miesiacu ;/ dodatkowo siadł mi kregosłup ;/ wzielam leki od lekarza( ja choruje na kregosłup i mam leki ) one sa bardzo silne wiec taaak mnie mdli po nich ze masakra :/ mam jednak wrazenie ze hh29 ma racje mnie moze cos rozkładac bo zasypiam na siedzaco :/ zawsze jak mam osłabiony organizm to spie duzo . Wiecie co ja sie chyba sypie juz :)i stad te dolegliwosci chyba odwiedze geriatre a nie ginekologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
A ty nie jestes pewna ze w ciąży jestes? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta85
shirkaa dzięki za propozycję pomocy przy działalności , dopiero teraz wyczytałam :P , mój mąż ma już swoją 4 lata więc wie ocb. i powiedział ,że Mi pomoże :) Ja się zapisałam z powrotem na siłownię , kiedyś dużo ćwiczyłam , ostatnio się zaniedbałam , a przy mojej insulinie ruch wskazany . Więc czekam na koniec okresu i ruszam... tak sobie pomyślałam ,że i w końcu zapiszę się na prawko , bo odkładam od kilku lat... , ale wiem ,że to Mi się przyda... przynajmniej będę miała jakieś zajęcie :) No i muszę rozwiązać umowę u Mnie w pracy , tylko nie wiem jeszcze jak to wykonać :-/ ... wolałabym ,żeby Mnie sami zwolnili a z tego co wiem , już im się odwidziało ... w poniedziałek idę do nowego lekarza mam nadzieję ,że mi da jeszcze l4 do końca września...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewag no pewna nie jestem ale watpie w to :/ Aneta bede trzymac kciuki za Twoje L-4 ja ide 12.09 do psychiatry mam nadzieje ze dotrzyma słowa i mi przedłuzy L-4 bo nie wróce do pracy nie ma mowy :/ a jak Ci ten lekarz nie da L-4 to idz sobie do psychiatry oni ponoc bez problemu wystawiaja L-4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietowka, jak nie jestes pewna, to nie wiem, czy powinnas brac te leki na kregoslup, skoro one sa silne :(. jesli masz 37, to to moze byc krwawienie implantacyjne (a wlasciwie moglo byc, skoro juz go prawie nie ma). ja sie zaczelam uczyc szwedzkiego, robie namietnie albumy z naszymi fotkami, ale wlasnie tez jakiegos sportu mi brakuje (kiedys bylo tego duzo, teraz nie ma - no poza spacerami). moze przybajmniej zabiore sie za pilates wieczorami, bo przytylam 2kg ostatnio. niby waze malo i jestem szczupla, ale jak sie tak rozkrece, to za chwile bedzie 5kg, a potem nie wiadomo co dalej 0_o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem w ciazy zrobiłam test bo mnie nastarszyłyscie i jest negatywny . to dobrze bo te leki sa faktycznie bardzo silne ;/ hh29 2 kg to niewiele :) ja przytyłam w ostatnim roku ok 7 kg a duzo sie ruszałam bo czesto pieszo chodze do pracy lub jezdze na rowerze no teraz fakt mniej sie ruszam na L-4 ale ja ogólnie nie jestem typem sporotowca ( chociaz kiedys przez 10 lat biegałam na długie dystanse to teraz ludzie wiedza ze jak ja biegne to maja uciekac bo to znaczy ze ktos mnie goni :p) lubie ale to bardzo lubie pieszo chodzic wszedzie ale ja np właczam sobie z mała zajecia zumby w necie i sobie szalejemy to jest super sprawa :) lece troche porobic poki ten lek działa .Dziewczyny dziekuje za cierpliowsc i wyrozumiałosc na moje narzekanie wiem ze wszystkie macie ciezka sytuacje a do tego jeszcze i podpowiadacie i pomagacie DZIEKUJE :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha21212
Miętówka nie było opcji żeby test wyszedł pozytywny jak dopiero co mogła być implantacja. Dopiero 48h po implantacji zaczyna być wykrywalne beta hcg a żeby test je wychwycił to trzeba jeszcze przynajmniej 6 dni...... Więc jeśli to była implantacja to uważaj z tymi lekami. Możliwe że to nie to ale temperatura 37° jest podejrzana. Ta senność też. A mdłości po lekach mogą być dlatego że organizm ich nie chce bo wie co się dzieje... Nie chce Cię nakręcać ale namawiam do ostrożności po prostu. Lepiej chuchać na zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucha własnie o tym myslałam tez bo boli mnie tez podbrzusze od gdzies 20 min nie bede brała juz tych leków i tez przystopuje z papierosami nie mam juz palmien ale dosc duzo sluzu białego jednak nie jest rozciagliwy jest lepki jak papka :/ jejku dziewczyny przepraszam za te szczególowe opisy ja sie gubie wiecie co ja sie chyba nie nadaje do rodzenia dzieci ..... a malo tego mam 33 lata i dopiero teraz widze jakie mam słabe pojecie o tym wszystkim ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietowka, jakies tam pojecia masz, w koncu jedno urodzilas :P! bialy, lepki sluz ja mialam przez cala pierwsza ciaze, w drugiej tez... ale miewam go tez pod koniec zwyklego cyklu. na test jak mowila mucha za wczesnie. a ja trzymam kciuki, zeby sie udalo w tym cyklu :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta85
mietowka daj spokój , co Ty wygadujesz ... ja też nie jestem w tych sprawach ekspertem , ale jeśli nigdy nie miałaś takich plamień to może to być to ! i rzeczywiście lepiej uważać .. nie zaszkodzi a może pomóc ... Ja też co miesiąc jak widzę podejrzane objawy to też zaczynam bardziej dbać o siebie i nie brać żadnych leków , myślę ,że jak już kobieta raz poroniła to jest to normalne.. w takich sytuacjach ... głowa do góry ;) myślę ,że już niedługo wszystkie będziemy się chwalić pięknymi dwiema kreskami na teście :) , a mówią ,że dobra jestem w przeczuciach hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta, oby twoje przeczucia okazaly sie prawdziwe :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta oby własnie Twoje przeczucia były prawdziwe :) ale jesli tak to oby wszystko było w porzadku :/ bo z moim szczesciem to sie obawiam ze nie bedzie dobrze :/ ale nie dopuszczam do siebie takiej mysli nawet musi byc dobrze jednak jakbym miala poronic to juz wole zeby to była zapowiedz @ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietowka, ja tak samo myslalam w poprzednim cyklu - jesli mam poronic, to lepiej nie zajsc :(. niestety po naszych doswiadczeniach zostaje takie myslenie :(. ale wierze, ze sie uda i ciaze beda szczesliwe. mucha i jej dzidzius dodaja nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
mi po kilku dniach posuchy po zabiegu znowu sie pokazala czerwona krew- marwie sie czy to nie zapowiedz infekcji (jak ostrzegali w szpitalu) czytam sobie inne fora/ tematyczne I probuje zagluszyc w sobie ten bol- wczoraj sie trzymalam w miare caly dzien- ale poryczalam sie na koniec zmiany w przebieralni nie rozumiem/ nie ogarniam tego cos sie ze mna dzieje :/ I musze meza pochwalic/ przez 6 lat malzenstwa nie przytulal mnie tak czesto co przez ostatni tydzien/ I ciesze sie ze go mam/ ze mam w nim WSPARCIE- I to poczucie ze on jeden mnie naprawde rozumie a w domu to mlyn tradycyjnie, I jak wroce z pracy to ogartnianie dzieciakow/ synka- sprawy organizacyjne- bo w poniedzialek powrot do szkoly I trzeba sie przygotowac, znalezc nianie do odbierania- I czekam na wtyprowadzke siostry- I zeby w domu znow zapanowala cisza I spokoj (kazde z naszej 3 juz odlicza dni do 22-go )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha21212
Mam nadzieję że moja kruszyna napełnia Was optymizmem.... Jeszcze niedawno sama myślałam że nigdy nie będę miała dzieci a teraz staje się to coraz bardziej realne że jednak będziemy mieć rodzinkę... Po tych kilku stratach włączyła mi się siła do walki choć strach pozostał... Tym razem mam jednak świadomość że robię wszystko co się da żeby było ok i to mnie uspokaja.... Ale jak już jest powyżej 1,5 tyg po usg to zaczyna się myślenie czy wszystko ok.... Strach nigdy nie zniknie w naszych przypadkach ale to nie znaczy że ma nas sparaliżować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucha ja tak sobie mysle ze Ty jestes taka nadzieja naszego forum a raczej Twoja dzidzia :) bedzie forumowe dzecko wsparcia :P ale prawda jest ze jak juz sobie pomysle ze mogłam zajsc to sobie w głowie powtarzam ze Tobie sie udało jest dobrze to i dla mnie jest nadzieja ale tez jest strach we mnie bo jesli ja juz implantacje tak zle znosze ( jezeli to w ogóle jest to )to co bedzie dalej :/ boje sie tez ze moze sie okazac ze to np ciaza pozamaciczna :/bo ten brzuch mnie tak boli tzn podbrzusze :/ Ewag to normalne ze masz takie momenty ze płaczesz a myslałas moze zeby pojsc do psychiatry pogadac moze wziac L-4 pobyc w domu z synkiem ? Masz prawo do tego naprawde ... I dobrze ze masz wsparcie meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietowka- po 1- za L4 moja firma nie placi, po 2- w domu z 4 dzieciakow to ja mam wiekszy mlyn niz tu w pracy wiec nie wiem co gorsze- mam nadzieje ze sie wszystko jakos pouklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziorekg
Jej dziewczyny...jestem tu nowa ale was temat jest mi dobrze znany ....w styczniu tego roku zaplanowalismy ciaze...nasza druga ciaze bo mamy juz 19 miesiecznego synka ...udalo sie od razu zaszlam w ciaze 14 lutego pieknie prawda?? Jakis dwa tygodnie potem dost alam krwawienia nie wygladalo groznie poszlam do lekarza....to normalne wszystko w porzadku beta rosnie....ale cos nie dawalo mi spokoju...nie umiem wytlumaczyc po prostu nie czulam tej ciazy...czekalam na pierwsze USg u nas w uk w 12 tygodniu a tam nic pusto....zebyscie widzialy moja mine...jak to...Chyba wam sie maszyna popsula....I tak w ciagu kilku minut zawalil nam sie swiat...tygodniami mowilam do swojego zoladka zamiar do malenstwa....no ale ze bylo to wczesne poronienie to Mozna bylo sie starac od razu...tylko ze byl problem....tak bardzo chcialam byc w ciazy ze nie moglam w Nia zajsc...odpuscilam....skupilam sie na synku...pomyslalam ze Chyba juz nie chce przez to przechodzic...jestem w 14 tc...strach jest ogromny ale I dwa razy wiecej szczescia...trzymajcie kciuki....a ja Calym sercem trzymam kciuki za was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa....wiecie jak przezwyciezylam strach ze cos sie dzieje....dzieki mojej siostrze Torah zakupila mi doppler....tez a jak tylko dopada mnie niepokoj to IDE posluchac serduszka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziorekg, doppler jest ok, ake dziala powyzej 12 tc, wiec wtedy kiedy najwieksze ryzyko jest juz za nami. poza tym potem pojawiaja sie ruchy, wiec mama wue, ze z dzieckiem ok. ja w pierwszej ciazy czulam ruchy od 15 tc. ale jesli to ci pomaga, to uzywaj do woli :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewag przepraszam nie chciałam Cie zdenerwowac no jak masz młyn w domu to lepiej jednak chodz do tej pracy . MAdzirekg moja siostra tez tego uzywałam i ja tez myslałam zeby jak juz mi sie uda zajsc to nabyc taki sprzet dla tzw spokoju . Jednak zgadzam sie z hh29 ze jest to fajna sprawa po 12 tyg a do tego czasu niestety pozostaje miec nadzieje ze bedzie dobrze :) u mnie plamienia znikneły , za to podbrzusze boli zwłaszcza z lewej strony i niedobrze mi pewnie po tym leku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha21212
Myślałam o tym żeby też kupić ale stwierdziłam że to bez sensu bo najgorszy strach jest teraz a teraz i tak by nic nie dał a potem to już ruchy będą.... Ale jakby mi ktoś dał w prezencie to bym nie pogardziła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shirkaa
Hh29, co do głupich komentarzy, to ja też takie słyszałam, np. od kuzynki, że zamiast się smucić powinnam być wdzięczna bo natura wie co robi, eliminując słabszych. Ja wiem o co jej chodziło, że nie chciała mnie zranić i że po części ma rację, ale zabrzmiało to kiepsko i serce zabolało. Miętówka, ja nie chce Cię nakręcać, ale podobnie u mnie było jak zaszłam z małym, niby przeziębienie mnie brało, jakoś niedobrze mi było, humorki miałam, jakieś małe plamienie.. A po 2 tyg test pozytywny ;-) trzymam kciuki!! Aneta, to ja Ci bardzo kibicuje, żeby udało Ci się stworzyć coś swojego, bo za maluszka trzymam kciuki cały czas. Zgadzam się z Wami, dziewczyny! Jak przeczytałam historię Muchy, to tak mi się ciepło na sercu zrobiło! ;-) Ale będziemy przeżywać, każde Twoje Usg a poród, ja pierdziu! Ja po rozmowie ze znajoma zielarką i zaczynam przygodę z dziurawcem. A w dodatku dzisiaj dostałam propozycje współpracy, kiedyś bym skakała pod sam sufit, ale teraz przeprowadzka, w planach drugi maluszek.. Ale mówią, że im to nie przeszkadza, że możemy spróbować. Ale czy ja sobie poradzę? Eh, muszę to porządnie przemyśleć. A co do ciąży po poronieniu, to strach jest całe 9 miesięcy! A najgorzej jak coś jest nie tak. Ja o synka również musiałam walczyć, ale bardzo niechętnie do tego wracam. To był czas strachu, łez i ogromnej radości. Lekarze po porodzie mówili, że to dziecko cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczkaaa86
Witajcie dziewczyny. Dziś miałam zabieg i powiem wam ze strasznie to przezyłam. Dobrze że mój mąż był cały czas przy mnie. Cieszę sie ze uspali mnie do tego zabiegu bo nie wiem jakby to było...Po zabiegu czekalam by wyjsc jak najszybciej i po 5 godzinach opuscilam mury szpitala. Takich doświadczeń nikomu nie zycze. jedynie na co moge nie narzekac to opieka i podejscie lekarzy. Ciągle uspokajali,zagadywali. Robili wszystko bym trochę sie odprezyla ale niestety nie bylam w stanie...Mój lekarz prowadzący stwierdził ze po pierwszym cyklu mozemy sie znowu starac. My chyba jednak troche odczekamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
Moniczka- widze ze podobnie idziemy, w którym tc byłaś? Ja właśnie synka uspilam i leżę dzis- bo brzuch boli Jutro nadgodziny w pracy (odrabiać pizabiegowy nieplatny wtorek ) A potem standardowo weekendowy kieracik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczkaaa86
ewag byłam w 9 tyg...no ale nie bylo wyjscia. Trzeba bylo wykonac zabieg. Trauma na najblizsze miesiace ale trzeba jakos zyc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopplera zaczelam uzywac od 8 tygodnia...do tego czasu swirowalam...robilam testy ciazowe jakby mialy cos wykazac...potem wydawalam kupie Kasy na prywatne USg kore nie zdawaly rezultatu bo bylo za wczesne zeby zobaczyc serduszko....wiec jak dost alarm Doppler I uslyszalam serduszko to bylo jak zbawienie...strach jest Dalej bo inaczej bum go nie uzywala ale moge wiecej czasu poswiecic na radosc niz na zmertwienia....sama pew nie bym na to nie wpadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczka- ja tez 9tc- ale moj Okruszek umarł zaraz w 6tc po 1 usg gdzie zobaczyłam bicie serduszka A skąd jesteś? Bu tu lekarze tez po 1@ mówiąc zeby sie starać Madziorek- to już w 8tc usłyszałas serduszko? Ja z synkiem miałam doppler od 10tc - i wtedy go usłyszałam- teraz nie było mi dane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak juz w 8 tygodniu I 3 dniu udalo mi sie uslyszec....jesli Ktos decyduje sie kupic Doppler polecam 3 MHz ... Duzo film ow instruktarzowych I cierpliwosci....I nie podawac sie jak nie znajdzie sie serduszko za pierwszym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×