Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybaczyłabyś zdradę czy absolutnie nie

Polecane posty

Gość mannamala
broken- dziwnie pojmujesz zasady moralne, tu nie chodzi o żadne "ujawnianie wad i problemów drugiej strony zdradą". Zresztą, problemy w związku się rozwiązuje a nie wbija nóż w plecy zdradzając. Do Twojej wiadomości- ex narzeczony potem przez 2 lata walczył, przeszedł depresję, kontaktował się ze mną przez specjalistów zapewniając, że to był JEGO błąd, JEGO głupota i JEGO niedojrzałość, że ja nigdy nie zrobiłam nic złego. I może i jego błąd, ale to ja zostałam okrutnie skrzywdzona. Życzę mu dziś jak najlepiej, ale nigdy nie potrafiłabym już do niego wrócić. Tak- bo takie mam zasady moralne. Że jak się kogoś kocha, to się go nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken to debil totalny, ona i tak niczego nie pojmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baśka_iv
no właśnie tak widzę...... szkoda klawiatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba, która przeprasza na kolanach za to, że dysponowała fajnie własnym ciałem to osoba zaburzona i godna pogardy. prawdzwiy facet po zdradzie przyciska oburzoną żonę do ściany i ją bierze też;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego ma kogoś przepraszać za to, że sprawiłam sobie przyjemność? nigdy tych osób nie kochaliście, inaczej cieszylibyście z jej orgazmów, przyjemności, rozmów z kochanką/kochankiem. nie ma nic złego w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość osoby, która na początku już wie, że będzie kręcić nosem na moje kontakty z innymi facetami jest równa zeru. taka osoba kocha tylko siebie i chcę sukę, nie kobietę. wierną sukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no nie wierzę, to musi być projekt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten przygłup nadal swoje :O ale jakby fagas twoje sekreciki wydał albo zdradził mentalnie to już byś go nie chciała i taka to twoja miłość "ponad wszystko" hipokrytko zasrana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wybaczyłabym, nienawidzę oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łeb? Jaja bym urwała. I won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy. Bezdyskusyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
No i co wam po wybaczaniu lub nie, skoro i tak nie da się zapomnieć? DOokońca dni patrzy się na kuurrewkę w domu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja próbowałam i nie wyszło...nic juz nie było takie samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
Poza tym nie ma wiernych kobiet, są tylko takie które sa wierne jeśli coś z tego mają (bezpieczeństwo finansowe, sprawny i solidnym penis w łóżku, dawca komplementów, ścianka płaczu itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem wierna bo nie mam ochoty sypiać z innymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
"ja jestem wierna bo nie mam ochoty sypiać z innymi" Nie, jestes wierna bo coś z tego masz. Podpięta pod jakieś gniazdko jesteś do swojego mężczyzny i czerpiesz z niego jakaś formę pożywienia i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jestem po prostu monogamistką. Do tego jedną z tych osób która ochotę na seks ma tylko z kimś kogo kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
"nie, jestem po prostu monogamistką. Do tego jedną z tych osób która ochotę na seks ma tylko z kimś kogo kocha. " Owszem monogamistką możesz sobie być i "kochać" swojego mężczynę, ale tylko wtedy go będziesz kochać, gdy będzie ci dostarczał jakiejś formy pożywienia. Gdyby np stracił nieszcześliwie dwie najważniejsze rzeczy które najbardziej ci się w nim podobają i za które go "kochasz" - za kawałek czasu uznałabyś że "nie ma juz tej iskry" i byś zaczeła się rozglądac za następnym mężczyną z którym mogła byś byc "monogamiczna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiałby chyba dostać cegłą w łeb albo przejść lobotomię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ile kasy ma zdradzający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrady nie wybaczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0001
a ja tam nie mam nic przeciw w końcu jeśli tylko jej zdrady powodują większą aktywność w związku to tylko mogę się cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młode i głupie jeszcze jesteście te co tak krzyczą ze zdrady by nigdy nie wybaczyły. pożyjemy to zobaczymy. jak cię mąż zdradzi np. po 8 latach małżeństwa a dowiesz się o tym za 10 lat to ciekawe czy odejdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy. Raczej bym wybaczyla tym bardziej gdyby to byl tylko seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Też tak zawsze mówiłam, nie wybaczę, łeb bym urwała itp. Ale taka harda byłam do czasu, aż mnie spotkała zdrada ze strony mojego ukochanego faceta.. Najpierw nie wybaczyłam, ale potem załamałam się po rozstaniu i dałam szansę, bałam się zostać bez niego. Niestety mojego zaufania do niego chyba nic już nie odbuduje smutas.gif Więc dziewczyny nie mówcie, żebyście nie wybaczyły, dopóki tego nie przeżyjecie. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx najwazniesze to co napisalas, ze "balas sie zostac bez niego"...tylko dlatego wybaczylas. Z tchorzostwa. Ale mam nadzieje, ze przynajmniej masz swiadomosc, ze marnujesz sobie zycie. Bo wasze malzenstwo juz nigdy nie bedzie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Moje miłe no i może moi mili panowie - mam na imię Lucyna czytam i czytam te forum tylko narzekania i narzekania - jak znaleźć, jak sprawdzić, jak potem dowieść przed sądem zdrady, co ja zrobię bez niego itp. Czy zadałyście sobie pytanie ile kosztuje utrzymanie takiego darmozjada który puszcza nas w rogi, znoszenie jego przynieś mi to …., obiad tylko taki….., humory dogadywania ILE NAS TO KOSZTUJE. Ja pomyślałem najpierw próbowałam sama ale to kiepski pomysł, moja koleżanka widząc moje łzy poleciła mi detektywa – sprawdzonego bo sama miała podobnie. Myślałam myślałam i zadzwoniłam Agencja Detektywistyczna była z Poznania (503 – 569 – 066 ) ja mieszkam 180 km od poznania ale proszę porozmawiali przez telefon i przyjechali. Nie wzięli ani grosza za przyjazd i wysłuchanie mojej rozterki i zagadki czy on zdradza. Zabrali się do pracy wynik był po czterech dniach DORWALI GO !!!!!! jaka ulga szalona że już wiem. Domyślacie się co z nim zrobiłam haaaaa. Ale wniosek który chcę wam przekazać jest prosty nie zajmujcie się takimi sprawami same to błędne koło i strata czasu polecam Agencje Detektywistyczną Vendetta z Poznania – koszty przybliżone do innych ale rachunek rozłożyli na raty Detektyw miły i uczynny a co najważniejsze bardzo rzetelni w swojej pracy. Jak pamiętam działają chyba w całym kraju, a i jeszcze jedno dostałam zniżkę 20 % bo mieli okresową promocję na usługi ich adres to jak pamiętam www.vendetta-detektyw.pl . Nie zdajecie sobie sprawę jaka to ulga teraz gdy jest po sprawie. Całuski i pozdrawiam was Lucyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×