przepis na atrakcyjna dziewczyne

trzeba -nie jesc-czyli tracic tluszcz -lezec na sloncu-opalic sie na grzanke -ufarbowac wlosy i zapuscic i wyprostowac -zrobic makijaz wuala

no, czyli o siebie zadbac, co w tym odkrywczego?

Nie lubię wyprostowanych włosów.

Zadbać spalając się na grzankę? Farbować włosy? (nie potrzeba farbować, by być atrakcyjną..). Robić makijaż? To jest wg was zadbanie o siebie? Prędzej właśnie delikatna opalenizna (bo nie postarzejesz się szybko), zadbane, odżywione włosy i zadbana ładna cera.. mylicie pojęcia.

niestety tak wyglada wspolczesna atrakcyjnosc;)

no tak, blada grubaska bez make-upu to kwintesencja naturalnego piękna!!! hahaha boze wy kafeterianki z******* same spasione swiniaki zakompleksione, zal mi was

Ale ja nie zaprzeczam, że to może być uznawane za atrakcyjne. Sama noszę makijaż i się opalam. Tylko że MYLICIE pojęcia, bo ktoś napisał, że to jest po prostu ZADBANIE o siebie. Jedynie z tym, że ktoś jest szczupły, to jest kwestia zadbania o siebie, owszem, ale cała reszta nie ma wiele wspólnego z zadbaniem o siebie. Zadbanie to tylko te rzeczy, które wymieniłam wyżej ,a to to to są właśnie zabiegi mające na celu podniesienie atrakcyjności w oczach ogółu, a nie zadbanie o siebie. P.S Miałam koleżanke, która hodowała dłuugie włosy, farbowała je, ale myć regularnie to już jej się nie chciało. Dziwnie też od niej pachniało czasami. :P

No i oczywiście stroiła się, pełna opalenizna i takie tam. Atrakcyjniej to może i wyglądała.. tylko co z tego, skoro nie była czysta?? Dlatego atrakcyjność nie zawsze równa się zadbanie o siebie.

a jak ktos nie ma ladnych rysow twarzy? i brzydki ksztalt twarzy? to juz mu nic nie pomoze..

Zniszczyc skore, zniszczyc wlosy, a potem zamalowac zniszczona skore. Przepis na piekno

gość dziś no tak, blada grubaska bez make-upu to kwintesencja naturalnego piękna!!! hahaha boze wy kafeterianki z******* same spasione swiniaki zakompleksione, zal mi was No właśnie zakompleksione garkotłuki bez kasy. Ubierasz się, dbasz, żeby wygladac najlepiej jak to możliwe a takie coś zawistne czy to grube czy to chude patrzy na ciebie spode łby i czasie ma nawet czelnosc obgadywać do swoich koleżanek brudasek zalanych tłuszczem. Na początek zalecam wizyte u psychiatry potem kosmetyczke. A sory, macie po kilka dzieci i "nie ma czasu".. Cóż, życie jest sztuka wyboru.

Ćwiczę, staram się mniej jeść. Jestem.chuda i blada, bo nie cierpię opalenizny i opalać się nie zamierzam. Maluję się, mam średniej długości czarne (farbowane), falowane włosy i nie mam.zamiaru ich prostować. Dla mnie atrakcyjność to znalezienie sposobu na siebie, swój własny styl, induwidualność..

no a czy ktos farbuje tak, żeby zniszczyć włosy? Jeśli tak, to to nie jest zadbanie o siebie. A to co ktoś napisał w 1 poście to nie jest przesada w drugą stronę, oczywiście wszystko wyolbrzymiacie, bo wam się nie chce. Zadbane włosy, pofarbowane czy nie, uczesane, umtye, to podstawa. Bycie szczupłym - nie anorektyczką, nie trzeba mieć rozmiaru 34, byleby być zdrowym, w formie, ruszać się, a jak ktoś chce to ćwiczyć więcej i wyglądać jeszcze lepiej. Opalenizna - każdy wygląda lepiej jak jest trochę opalony, czy to solarium (niedrowe, ale 2 razy w miesiącu nikogo nie zabije, każdy to robi na własną odpowiedzialność, ja chodzę i jestem lekko opalona), czy samoopalacz, czy słońce. Makijaż - może być i nude, kto tu pisze o tapecie? ja robię make-up w 5 minut, czuję się lepiej, atrakcyjniej, pewniej. I nie użalam się nad sobą, robię to dla siebie, dzięki temu mój facet szaleje za mną od 5 lat.

Haha, ja tylko grzecznie zwróciłam uwagę na różnice między zadbaniem o siebie a stylizowaniem się by być atrakcyjniejszym, a te mnie zjechały od garkotłuków i grubasek. No, ale to świadczy tylko o was, nie umiecie porozmawiać normalnie na poziomie i załapać pewnych rzeczy, plujecie się nie wiem o co i na co, tak jakby ktoś was atakował, to już nie moja sprawa.

Mow za siebie, bo nie kazdy lepiej wyglada opalony. Ja nie mam urody pod opalenizne. I fakt, farbowanie nie musi niszczyc wlosow, ale prostuj je codziennie to nie beda ladne.

nie jesć czyli tracić tłuszcz - ale grubaski mogą nie jeść i tak będą grube, może trochę wysiłku, a poza tym często grube są grube bo nie potrafią się porządnie wysrać :) jedna albo dwie kupy dziennie są gwarancją pięknej sylwetki ;) ale trzeba mieć dobre geny do tego , selekcja naturalna , normalny samiec nie weźmie chorej otyłej babki do związku

Dla mnie zadbanie o siebie to pielęgnacja siebie, a nie ukrywanie brzydkiej cery pod makeupem albo spalanie się na słońcu, żeby się np. wyszczuplić. Oczywiście można robić obie rzeczy naraz - i ja np. tak robię - bardzo dbam o swoją cerę, ale i się maluję, jednak używając najlepszych kosmetyków na jakie mnie stać. Podobnie opalam się stopniowo, bo nie chcę dostać czerniaka, i nigdy nie spalam się na skwarkę, dbam o to, żeby nie przytyć (to juz faktycznie zadbanie o siebie jest) i różne podobne rzeczy.

Lepsza blada 20tka, która wygląda na 15lat niż spalona solara, która w wieku 20lat wygląda jak 30. Opalanie niszczy skórę i postarza. Farbowanie włosów też je niszczy zwłaszcza rozjaśniacz.

ja nie prostuję włosów...

ja o siebie "dbam" cwicząc, opalając się, robiąc make up, włosów nie prostuje bo mam proste, i mimo 25 lat wyglądam na 18, także te zabiegi STRAAASZNIE postarzają. Ehh leniwce wy, macie wyobrażenie zadbanej atrakcyjnej kobiety jako spalona solarium i rozjaśnianiem włosów, wytapetowana dresiara-anorektyczka.

mnie sie opalenizna nie podoba, kompletnie mi nie pasuje, a na opalonej twarzy nie widac mi brwi :/

Nikt nie ma takiej wizji, tylko ty nie umiesz czytać i zrozumieć różnicy między zadbaniem a stylizacją.

w wieku 25 lat wygladac mlodo to zadna sztuka, pogadamy jak bedziesz miala 35 czy 45.

bede wygladała tak samo, takie mam geny

Nie tylko geny decydują o wyglądzie.

no, geny i dbanie o siebie, takze nie widze problemu tam gdzie go nie ma. ale lepiej siedziec, nic nie robic, i patrzec jak brzydniemy i sie starzejemy. ahh te kafeterianki, wszystkie takie same

Dziewczyno, przestań już pluć jadem, jak na razie tylko ty to robisz i nie łapiesz podstawowych pojęć. Zakrywasz brak inteligencji jechaniem po innych? Nikt tutaj się nikogo nie czepia, tylko zwraca uwagę na pewne różnice.

haha smieszne jestescie, brak inteligencji? toz to podstawa tego forum ;D kto normalny tu wchodzi i nie robi sobie z was jaj?

Opalenizna a la grzanka i prostowane włosy wyszły z mody:)