Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja wiem że mieszkając u matki uważacie że mam malo do powiedzenia ale coś mam!

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z moją mamą rok, pomieszkamy do czerwca/maja 2015. Sama nas chciała , zapraszała zebysmy budując dom nie wynajmowali niczego tylko zamieszkaLI do wprowadzenia z nią. Kurde czy moja matka nie rozumie że dziecko mi nie chce spac w noc,zasnąc itp. Bo moja matka dzien w dzien jak sa upały otwiera wszystkie okna, odsłania rolety-bo słoneczko i ciepło! A ludzie zasłaniają chlodzą się jak sie da. Dziecko mi cale wysypało potówkami, ja chodze z worami pod oczami bo w 27-30 stopniach w domu trudno zasnąc a mieszkamy pod sklepem -musze zamknąc okna wieczorem bo mala sie budzi....Ludzie dlaczego moja matka jest taka? Dlaczego nie rozumie ze w nocy nalezy wywietrzyc mieszkanie a w dzien pozasłaniac okna i ograniczyc przeciag...ja chodze jak wrak od tygodnia:( Mąż dzisiaj pojechal wypozyczyc klime..moze pomoze...ale zaraz bedzie że jej "zimno". A jak tylko poczuje wieczorem przewiew to krzyczy ze zimno leci i zamykac okna! Ona ma 50 lat..nie jest stara..czemu nie rozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprosiłam ją na noc aby otworzyła okno w salonie to z łaski najmniejsze otworzyła...musze sie wygadac:( żałuje ze przyszlismy tu mieszkC. To mieszkanie w 1/4 jest moje, po ojcu (rozwiedli sie) ,ja go potem nie chce, czy ona nie moze troche sie poświecic i jak chce gorąca to niech spaceruje po dworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to masz problemy ...a maz jeszcze po klime dla ksiezniczki lojechal... :) biedna jestes ze masz taka matke faktycznie ona niczego nie rozumie... tmoze ty zrozum ze jej odpowiada ten klimat i jest u siebie a jak wam nie pasuje to klime w lape odrobina odwagi i sie pozegnajcie lepiej tak niz zeby ci sie w glowie klebily takie glupie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaaaG
Chyba jednak będziesz musiała się przemęczyć. Lepiej wytrzymać te ledwo dwa miesiące ciepła niż mieć wroga w osobie matki. Jak sama mówisz w przyszłym roku problemu już nie będzie. Osobiście to bardzo Ci współczuje. Ja nie mam tego problemu bo na początku wynajęliśmy z mężem mieszkanie a teraz mieszkamy we własnym. więcej o tym na moim blogu. mammatoja.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.s gowno a nie twoje mieszkanie nie chcesz go bo trafil ci sie facet z sianem w innym wypadku z tego co czytam to bys posLa do sadu walczyc o swoja czesc twoje to bylu kupu w pieluchach ktore musiala po tobie prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie maja przekonanie ze jak jest przeciag to zaraz bedzie ktos chory. Mam to samo z moją babcia jak u niej jestem to pomimo 30 stopni na dworzu jak wyczuje przeciag to zamyka okna. Nic chyba z tym nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty koleżanko nie rozumiesz czegos, to nie ja spac nie moge, dziecko mi sie budzi 10 razy w nocy od gorąca, zasnąc nie moze, ja sie bronię za kilka tygodni, pisze prace i musze jakos funkcjonowac, a w nocy mam kilkanascie pobudek i chodze w dzien jak snieta. Tak masz racje wyprowadziłabym sie, ale wzielismy kredyt na dokonczenie budowy i nie stac nas teraz na wynajem mieszkania za 1500zł(takie ceny za 2 pokoje/kawalerki) ,a w domu rachunki wyniasą ok 500zł....dokonczymy budowe do wiosny, na razie wykorzystalismy w polowie tylko 1 transze kasy. Niestety. A uwazam ze jak temperatura wynosi ponad 28/30 stopni co sie dzieje 2-3 tygodnie w roku to matka mogłaby mnie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. klejna rzecz o którą moja mama ma pretensje. Sąsiad robi remont mieszkania(dwrzi w drzwi) wierci wiertarką stuka puka młotkiem, coś chyba nawet wyburzał (ściane?) Robi remont od 2 tygodni -odkąd są upały, normalnie wychodziłabym z dzieckiem aby spało na dwór. Ale moje dziecko ma drzemki od 10-11.30 i od 15-16.30 (ma 10 miesięcy) czyli spi w najwiekszy swkar. Więc klade ją w domu. Co chwila były pobudki od młotka w sypialni wiec usypiam ją w wózku w kuchni z wlączonym okapem-i tak śpi. Tylko kuchnia jest wyłaczona z gotowania na czas jej drzemek. no to pretensja że wszystko jest podemnie w tym domu, że za prąd przydzie rachunek( a ja na to proszę zaplacę nawet jak 300zł przyjdzie) Poprostu mam dośc, ona mnie nie rozumie że ja towszystko dla małej robie:( smutno mi ze moja matka raz nie moze ustapic. Co ja jej poradze ze są upały? Dodatkowo córka sobie potówki na buzi nadkaziła(drapala) i dostałam masc jakąs na recepte i zakaz wychodzenia na słonce z buzią oraz pilnowac aby sie nie przegrzała...masakra jakaś:(-jak to zrobic jak batalie z własną matką. Przecierz gorąco jest tylko z pół lipca i troche w sierpniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzisz na doopie u matki i jeszcze narzekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ona ma dom, mieszkanie czy co? Bo z tego co piszesz to wychodzi, że z nią mieszkasz w jednym pokoju :O A jeśli macie swój pokój, to po prostu zamknij tam okno zasłoń i co za problem. Musisz się matki prosić żeby okno zasłaniała? Nie możesz sama zasłonić zasłonek? A na noc otworzyć okna w pokoju gdzie śpicie? Nie trzeba robić przeciągów, wystarczy w waszym pokoju wywietrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi drzemkami pod okapem w kuchni to jednak przesada ;-( przecież okap jest głośny, mnie drażni nawet jak warczy w czasie gotowania i prąd też ciągnie... jakoś dziwnie to rozegrałaś, skwar skwarem, ale nie macie gdzieś w pobliżu cienia, drzew? Może dziecku zdrowiej spałoby się niż w kuchni pod okapem a mama miałaby swobodę? Co do okien to otwórz w swoim pokoju, tam gdzie jesteście z dzieckiem na noc a rano zamknij po swojemu. Niestety, jej mieszkanie czy Twoje w części - jak się razem mieszka trzeba szukać kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy to samo z teściową i zamiast tam mieszkać szybciej uciekliśmy niż zostaliśmy. Wychodziliśmy na spacer ok np. 16, a ta w tym czasie nam okno w pokoju zamykała i odsłaniała czyli temperatura skakała szybciutko. Opieprzaliśmy ją jak trzeba z góry do dołu po niej jechaliśmy, ale tak żyć się nie dało. Wyprowadziliśmy się kosztem tego, że dłużej nam zejdzie wprowadzanie się na swoje, ale mam spokój. I też teściowa ma raptem 54 lata, a głupia jak nie wiem. W sobote do nas mówi 'wietrzycie mieszkanie w dzień?' ja mówię, że tak wszystkie okna pootwierane i fajnie powietrze chodzi po mieszkaniu, a ona do nas ;a nie lepiej pozamykać wszystko i nie wpuszczać ciepłego powietrza?' a mój m 'no i świeżego przy okazji też nie, wam może duchota nie przeszkadza, ale nam i owszem wolimy mieć świeże powietrze i przeciągu trochę niż się dusić' mimo, że przeciągu jako takiego nie ma. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×