Głupia posłuchałam kafeterianek i pojechałam samochodem nad morze.

No i kolejne lato przed nami i kolejne stanie w korkach na bramkach na autostradzie. Mimo wszystko nie zamierzam z jazdy rezygnować, w końcu gdzie znajdę tak dobrą i równą drogę? Dziwne, że nikt nie pomyślał o tym by upłynnić ruch przy tych szlabanach, bo faktycznie czasem można cholery dostać w kolejce...

ja jechałam poza autostradą ,szybko, bez korków, większość trasy ekspresówka ;)

nie lepiej samolotem w ciepłe kraje? szybciej, bezpieczniej i pogoda gwarantowana. z małą jeździmy, odkąd skończyła pół roku :)

te bramki na autostradzie gdańsk - łódź chyba w tej chwili to jest porażka, ten kto coś takiego wymyślił powinien tam siedzieć i kasować kierowców i przyjmowac plucie na twarz, bo co to ma wspólnego z autostradą to ja nie wiem...

a przepraszam czy wy szanowni turysci mogłibyscie byc bardziej kulturalni? bo przyjezdzacie tu czesto ze wsi i macie mniemanie o sobi jakbyscie byli conajmniej vipami celebrytami,wszystko wam wolno. Kiedyś pracowałam w sklepie z bizuteria,turysci wpadali,kladli lody na ladzie,picie ktore się potem wylewało albo piwo w plastikowych kubkach i niewazne ze się to wyleje na cały towar . Troche pomyslcie ze my jestesmy w pracy i niezawsze mamy ochote na piwną balangę od samego rana.

Ze wsi buahahahaha ale ty masz mniemanie o sobie :o Zdiwiłabyś się, bo największe buraczydła to właśnie miastowi. Tez pracuję w kurorcie i wiem co mówię. Ludzie ze wsi ciężko pracują to też szanują pracę innych, a wakacje traktują jak niebywałe święto. Zastanów się co piszesz, bo zakrawasz na niezłe chamidło, które w dodatku uważa, że celebrytom to akurat wszystko wolno, bo to są jacyś nadludzie. Czyżby kompleks robola?

czegoś nie rozumiem...skoro do morza (Bałtyku) macie tyle godzin jazdy, czyli ok. 500 km, to czy nie lepiej jechać na południe, chociażby nad balaton? Albo trochę dalej do Chorwacji? (gdzie w porównaniu z polskim morzem jest PRZEPIĘKNIE??)

ta i jeszcze powiedz, że do Chorwacji taniej :o

(gdzie w porównaniu z polskim morzem jest PRZEPIĘKNIE??) xxx może dla ciebie, ja w życiu nie zamieniłabym tych pochylonych sosen na dzikich, pustych plażach, tego piaseczku, tego widoku na smażenie się na kamieniach wśród tłumu Niemców :o nad morze śmigam tylko pociągiem i jest super. Jeździmy intercity, można sobie wypić kawę, przejść się, zdrzemnąć, kocham widoki za oknem, bujanie i ten łoskot :) nikt nie jest zmęczony jazdą po drogach, a zachwycać się 8 godzinną jazdą w samochodzie to mogą mameje bez prawa jazdy które sobie siedzą obok kierowcy, żrą i nadają mu nad uchem, ciekawe czy zastanowiły się kiedyś jak to męczy kierowcę i jak styrany jest po takiej podróży? jeżeli ktoś prowadzi auto to wie co to jest za miód na polskich drogach :D

nie powiem, że taniej. Ale nad Bałtykiem też tanio nie jest, chyba że bierzecie byle jakie kwatery za 20zł/doba :O Dla mnie to dziwne, że niektórzy na wszystkim muszą oszczędzać. Wiem, że nie wszędzie można dobrze zarobić, ale żeby raz w roku nie pojechać na fajne wakacje, to chyba bym wolała zostać w domu, niż spędzać urlop w kiepskich warunkach. Albo wziąć namiot.

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

aha, to nad Bałtykiem w sezonie nie ma tłumów? :D wszędzie są. Można przecież jechać na urlop w maju, czy wrześniu bez tłumu Niemców :P. Albo w takie miejsce, gdzie nie ma za wielu turystów. Ale wiem, dla Ciebie brudny i zimny Bałtyk to szczyt marzeń :D

Ja jadę tam gdzie nie ma tłumów, a w maju nie w każdym zawodzie masz urlop, my z mężem mamy tylko w lecie i wyobraź sobie jest mnóstwo miejsc nad Bałtykiem gdzie nie ma żywej duszy, lub są pojedynczy włóczykije nawet w sezonie, no ale jak dla kogoś nie istnieje nic nad polskim morzem poza Mielnem i Kołobrzegiem to wiesz :P Tak czy inaczej ja się dopasowałam, mam miejsca które lubię, które są puste i jeżdżę tam pociągiem. Mój wpis do ciebie odniósł się konkretnie do miejsca, bo co do podróżowania to zgadzam się z tobą, że głupizny na auta psioczą ale gdzie indziej lub czymś innym nie pojadą, no ręce opadają :o i co to za jutuberka za dychę wszędzie się wp*****la?

Ale jak wy się pakujecie do tego pociągu? Wysiadacie w nadmorskiej miejscowości i co? Bo nawet na weekend z małym dzieckiem ma całego vana zapakowanego, a wracam zawsze z większym "dobytkiem ", a to namiot na plażę, a to 3 komplety wiaderek do piasku, każdy po kilka nowych ciuchów...

a możecie tu napisać, gdzie nad Bałtykiem nie ma tłumów? wystarczy jedna miejscowość.

Proszę bardzo: plaże Wieniotowo i Pleśna byłam tam w zeszłym roku z początkiem sierpnia. Owszem w Ustroniu kawałek dalej pełno ludzi ale tam? PUSTO! W Sianożętach byli ludzie na plaży ale w dużych odsępach tak rzadko usadowieni, a ciut za Sianożętami znów pusto.