Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeśli zależy ci na ŚLUBIE to NIE ZGADZAJ SIĘ na wspólne mieszkanie

Polecane posty

Gość gość

Ja głupia się zgodziłam bo myslałam że to przyspieszy decyzję, że lepiej się poznamy i coś zadecydujemy a tu minął rok a on ani nawet nie wspomni o naszych planach na przyszłość:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbyście nie zamieszkali on po miesiącu by się oświadczył i byście żyli długo i szczęśliwie. Jak lubisz hazard to może od razu idz do kasyna. Jak możesz chcieć z kimś ślubu jak go nie znasz? Na randkach go poznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuły krzysiu jaki ty głupiutki jesteś. nie słyszałes ze tak samo rozwodza się pary co mieszkały ze sobą przed slubem jak te które nie mieszkały? nie daje ci to coś do myslenia? g***o daje takie mieszaknie i sprawdzanie się wiec po c***ja to robimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienadgryzajciastka
wiesz mnie się oświadczył sam z siebie zaskakując mnie i się teraz zastanawiam nad zamieszkaniem, ale ślub właściwie odłożyłam na troszkę później mimo iż tego chce i go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy się razem mieszka czy nie jeśli facet kocha swoją kobietę i wie,że jej zalezy na ślubie to się z nią ożeni.A jesli ma ja w dupie i nie traktuje poważnie to żadne podchody nie pomogą, taka jest prawda!A swoją droga co ci tak, autorko , na tym slubie zależy? Jestescie razem, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli szantażujesz swojego faceta bez ślubu razem nie zamieszkamy. Pewnie z seksem tak samo no bo gdzie go uprawiacie w kiblu na dyskotece skoro razem nie mieszkacie? Dziwka z ciebie wiesz. Szantażujesz faceta tak ci strasznie zależy na tym małżeństwie. Ja z moją Madzią zamieszkałem po roku znajomości i jest fajnie. Jest nam dobrze. Niedługo ślub. Przez ten czas upewniłem się, że jest tą osobą z którą chcę spędzić resztę życia. Sprawdziłem czy do siebie pasujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zamieszkalismy ze soba po 3latach "randkowania" . ja mialam 19lat, on 22. on skonczyl studia i szukal pracy a ja mialam sie dosc nawzajem z rodzicami i sie wyprowadzilam. po kolejnych 3latach bierzemy slub. przez ten czas mielismy czas poznac sie na codzien i zaakceptowac swoje wady np moje wady jak trzymanie nieporzadku i syfiarstwo co mu baardzo przeszkadza . uwazam ze trzeba zamieszkac ze soba zeby sie lepiej poznac, dotrzec bo moze okazac sie ze partner bedzie miec takie wady w sobie ze bedzie bardzo ciezko zaakceptowac nam je w zyciu codziennym i lepiej sie rozstac niz potem brac rozwody...ja nie umialabym zaakceptowac ogladania pornosow przez partnera , moj narzeczony rowniez nie umialby zaakceptowac ze jaram sie obcymi k****ami wiec pod tym wzgledem dobralismy sie idealnie bo oboje tego nie ogladamy. ale co byloby gdyby jednak on to ogladal a ja dowiedzialabym sie dopiero po slubie nie mieszkajac ze soba wczesniej i nie wiedzac o tym? rozwod? dlatego to totalna loteria i glupota wprowadzac sie do siebie dopiero po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czuly krzysiu ma 1000% racji. tylko dewotki i moherki i hazardzistki w jednym decyduja sie na zamieszkanie ze soba po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:50, trzeba być idiotką do kwadratu żeby majc 19 lat godzic sie na mieszaknie z facetem🖐️ kobieto po co ci to było???? młodziutka jestes zamiast cieszyc sie zyciem, korzystac ty zrobiłas z siebie "żonę" która pierze, sprzata i seksi sie na zawołanie faceta?? Czy nie fajniej jest randkować, tęsknić, bawić się razem w takim wieku jak wy jestescie???Po co ten pospiech u was mozesz mi to wytłumaczyc bo za chiny pojąc tego nie mogę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienadgryzajciasta
ja sie wypowiem za siebie a nie za nią bo z mojego punktu widzenia tamta dziewczyna jest dziwna...jak można nie lubić porno? :O ja jestem w związku od 17r.ż. teraz mam 21 i właśnie się zaręczyliśmy, na ślub parę lat poczekamy, ale w mojej sytuacji ani ślub ani wspólne zamieszkanie nic nie zmieni. i nie mam się za idiotkę czy kretynkę bo jestem tyle w związku, nic mi związek nigdy nie odebrał, wychodzę na miasto z przyjaciółkami i znajomymi się napić nie zawsze z narzeczonym, cieszę się życiem, nie jestem uwiązana, nie sprzątam nie gotuje, za to mam pewność, że będę miała cudowny seks i wiem, że będę go miała kiedy zechce. i tęskniłam za nim długo bo część tego związku była na odległość i teraz rozpatruje zamieszkanie z nim a nie w wynajmowanym mieszkaniu bo już się w tamtym roku na tym przejechałam że jak mieszkałam w innej części dużego miasta to w tygodniu nie miałam dla niego czasu prawie a w weekend czasem wyjeżdżałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też. Niech się facet postara, p[obiega, poadoruje, po co tak szybko się tego pozbawiać i ładować się w gary i zmywaki? Ze wspólnego zamieszkania bez ślubu korzysta facet, kobieta traci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienadgryzajciastka
a co najważniejsze w tym wszystkim jestem z kimś kogo KOCHAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 lat i mieszaknie z facetem:-( trzeba byc debilką do kwadratu! dziewczyno kiedy ty pożyjesz??? zamiast korzystac z młodości, zycia ty bawisz się w dom i dorosłość??? nawet nie wiesz ile tracisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jak się mieszka razem to nie można się bawić? Co wy chcecie do 30 na garnuszku rodziców siedzieć i się bawić. Ja jak miałem 18lat to sru z domu i sam zamieszkałem. "Bawimy" się w dom ale jakbyśmy sami mieszkali to też byśmy to robili. Wam debile chyba do teraz mamusia usługuje bo każdy normalny człowiek musi sprzątać, gotować, robić zakupy itp. Nie przeszkadza to na pewno w normalnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co kobieta traci?Ja zamieszkałam z facetem na długo przed slubem, gdy bylismy jeszcze bardzo młodzi. Związek i wspólne życie mnie nie ogranicza, małżeństwo nie daje mi poczucia że coś utraciłam. Sprzątamy, gotujemy i robimy zakupy razem. Mimo że mamy dziecko wychodzę czasami na całonocne imprezy z kolezankami, umawiamy się też na babskie spotkania przy kawce.Nie czuję się zniewolona.Ufamy sobie, wspieramy się i rozumiemy że każde z nas potrzebuje odrobiny prywatnosci lub odskoczni od codziennych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11.18 trafiłaś na dojrzałego partnera :) ciesz się swoim szczęściem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 11.18 to normalna kobieta a autorka to jakaś nawiedzona baba co jak dostanie pierścionek to zamienia się w matkę polkę i rodzi 3-kę dzieci i usługuje swojemu panu "bo ma papierek". Ciekawe czy debilka wie, że istnieje coś takiego jak rozwód, który się dostaje od ręki dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet kocha swoją kobietę i wie,że jej zalezy na ślubie to się z nią ożeni.A jesli ma ja w dupie i nie traktuje poważnie to żadne podchody nie pomogą, taka jest prawda xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx najbardziej mnie bawi jak ktos wyglasza na kafe takie "prawdy ostateczne": jesli ktos kogos kocha to bedzie kochal zawsze, jesli facet naprawde kocha swoja kobiete to bedzie jej wierny chocby nie wiem co, jesli facet kocha naprawde to sie oswiadczy, jesli to.. to tamto.. i jesli to to jeszcze tamto.. ja prdl rece opadaja naprawde wierzycie w taki prosty i przewidywalny porzadek swiata? czy wszystko jest dla was albo calkiem czarne albo calkiem biale? Jesli tak to wspolczuje bo doczekacie sie wrzodow na zoladkach z powodu frustracji i rozczarowan gdyz zycie pisze rozne scenariusze i weryfikuje wszystko. Czlowiek jest istota duzo bardziej zlozona i skomplikowana i bazujac na wlasnych doswiadczeniach, emocjach, pokusach itd, z jakimi nieraz w zyciu sie musicie zmagac powinnyscie miec tego swiadomosc i o tym pamietac zamiast rzucac takimi ksiazkowymi stwierdzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie są książkowe stwierdzenia tylko życie weryfikuje takie sytuacje. Jeśli ktoś żyje długo to sporo widział i wie ,że ludzie -owszem, są skomplikowani-w niektórych sytuacjach działają przewidywalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×