Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onaszalona25

Co sądzicie o facecie, który ma dziewczynę, a pisze z inną?

Polecane posty

Gość gość
jestes pewna ze nic do nie go nie czujesz a on do ciebie pytasz co sadzicie o facecie a co mozna sadzic o facecie ktory po kryjomu pisze dlaczego sie z tym kryje przed swoja dziewczyna i co go przy niej na sile trzyma nie napisalas tez na czym to okropne traktowanie polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka: widocznie z ta dziewczyna nie da sie pogadac. Facet co moze swobodnie pogadac ze swoja dziewczyna nie musi sie zalic do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaszalona25
Nie napiszę szczegółów, które próbujecie wyciągnąć. Na czym polega złe traktowanie wiem, ja, on i jego rodzina, nie będę tego upubliczniać na forum. Piszecie, że go sprzedałam a same chcecie wyciągać szczegóły. Co za bezczelna hipokryzja! On już gadał ze swoją dziewczyną milion razy i skoro to nie przyniosło skutku, to jak widać zwraca się z tymi problemami do osób trzecich. Tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zakochałaś się czy nie bo trujesz tyłek hipokryzją a unikasz konkretnych odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ten temat służyć ? Co sądzicie o facecie, który ma dziewczynę, a pisze z inną? myślę że jest tchórzem oszustem i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, osoby trzecie, mają mu pomóc, czy o co chodzi? Sorry za szczerosć, ale Ty chyba nie masz tam nic do gadania. facet jest wolnym człwoiekiem, dzieci nie mają- jak mu tak xle niech idzie w pizdu, a nie zali się na wlasna dziewczynę O takim facecie myślę, ze jest nie w porzadku i jest z laską dla sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz odwroc role. Wyobraz sobie ze jestes z facetem. On mowi Ci rzeczy po ktorych czujesz sie zle, masz roznace poczucie winy ze robisz wszystko nie tak i ze do niczego sie nie nadajesz. To narasta. Czujesz sie coraz gorzej. Jednoczesnie masz kladzione do glowy ze nie wolno Ci porozmawiac z kims innym bo to bedzie obgadywanie Twojego faceta, ze bedziesz nielojalna,ze bedziesz nie w porzadku do swojego faceta. Dokladnie tak jak to sama opisalas wyzej. A jak Ci sie nie podoba to mozesz sobie isc. Czaisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze można porozmawiać na forum z jakimś kolegą albo rodziną ale wypłakiwać się koleżance w dodatku w tajemnicy to już lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jesli czujesz sie zle w swoim zwiazku, jesli Twoja partnerka czy partner pokazuje Ci ze sie do niczego nie nadajesz, ze wszystko to Twoja wina to pogadaj z kims. Nawet z dwiema lub trzema roznymi osobami. Plec nie gra tu roli. I na pewno nie ma sensu rozmowa z kims kto Ci powie ze masz gadac tylko ze swoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie usprawiedliwiaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat związku dotyczy dwóch osób, które w nim są, a nie rodziny, kolegów, koleżaneczek. Jakby mój facet wszystkie nasze problemy i kłótnie wywlekał i omawiał z otoczeniem, to przestałby nim być z wielkim hukiem. Jak w związku coś nie gra to rozmawia się ze sobą, idzie na kompromisy a jak to nie daje rezultatu to mówi się do widzenia a nie zachowuje się jak dziecko z gimnazjum jak przyjaciel autorki i ona sama, bo zamiast powiedzieć dobitnie że zachowuje sie nie fair wobec swojej kobiety to łechta swojego ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a już pomysł żeby zaczepiać tę dziewczynę całkiem świadczy że autorka ma coś z deklem i koniecznie musi sie wpierdalać w czyjś związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"temat związku dotyczy dwóch osób, które w nim są, a nie rodziny, kolegów, koleżaneczek. Jakby mój facet wszystkie nasze problemy i kłótnie wywlekał i omawiał z otoczeniem, to przestałby nim być z wielkim hukiem." To wlasnie przyklad bardzo typowego podejscia osob manipulujacych ktore czesto ponizaja partnera czy partnerke. Jesli spotykasz sie z takim podejsciem to wiedz ze jest to osoba przy ktorej bedziesz sie czuc zle i miec poczucie winy. Yo w takich zwiazkach sa pozniej maltretowane dzieci ktorym od malego wmawia sie ze nie wolno im sie nikomu poskarzyc. I najczesciej sie nie skarza. Az jest za pozno. Bardzo zle swiadczy o osobach postronnych jesli z zalozonymi rekami patrza na naduzycia i ponizanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie sobie o toksycznych zwiazkach i toksycznych osobach partnerach/partnerkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takich, mysle ze ta inna traktuje jak siostre ktora moze mu doradzic bo sama jest kobieta.Jeden facet sie mi kiedys zalil ze b. kocha jedna kobiete, ale ona trzyma go na dystans.W tym przypadku ona byla tuz po wielkiej tragedii, probowalam mu przetlumaczyc ze to nie to ze ona jego nie chce ale ze nikogo nie chce i to normalne po tym co przeszla i musi ja wspierac i czekac co dalej jak mu tak zalezy , rozumiem jej sytuacje, on nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już za mną
Byłam w toksycznym związku i mój facet próbował mnie odciąć od wszystkich, umniejszał wagę moich przyjaciół w moim życiu, wciskał mu, że wcale nimi nie są. Bardzo ich zaniedbałam w tym czasie. Natomiast bez pomocy osób trzecich, w tym właśnie przyjaciół nigdy bym się z tego piekła nie wyrwała, bo jak ktoś wyżej napisał miałam robione pranie mózgu> Zawsze to ja byłam tą złą, wszystkiemu winną, wybrakowaną itp. Jeśli czujecie że music się komuś wyżalić, a z partnerem nie da się normalnie rozmawiać to znaczy, że taki związek jest już skazany na straty, ale trzeba dużo siły, żeby się z takiego bagna wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu ludzi tkwi w toksycznych zwiazkach. A najgorsze jest ze im sie takie pranie mozgu robi ze maja nic nie mowic bo to brak szacunku do partnera czy partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moim zdaniem kolezanko, coś czujesz do tego swojego przyjaciela. próbujesz to wyprzeć, oszukać nas i siebie. ale po jaką cholerę. jestem od ciebie młodsza o 4 lata, a dopiero niedawno przestałam wierzyć w przyjaźń damsko- meską (szczególnie, gdy z przyjacielem, który był też moim ex, wylądowałam w łóżku). takie coś nie istnieje i nie wkręcisz mi nic innego. przestaje istnieć, gdy pojawia się flirt. wtedy ta bariera pęka, a mogę sobie dac rękę uciąć, że flirtowaliście choć raz. ale dalej się upierasz, że to twój przyjaciel. jedynie przyjaciel ;) według mnie powinnaś zostawić sprawę do wyjaśnienia samej sobie. rozstaną się, to rozstaną. a co tobie do tego? jesteś jakąś matką teresą czy co? tak jak ktoś wczesniej napisał, gdyby tak bardzo cierpiał w związku, to nie byliby ze sobą. moge się założyć, ze udaje cierpiętnika, bo ma kogoś, kto temu zaprzeczy i będzie mógł obrastać w piórka, bo "jesteś taki dobry". przytoczyc przykład? spoko... mam parę znajomych. to nie są ani koledzy, ot znajomi. byli fajną parą. 4 tygodnie temu chłopak X zaczął do mnie pisać. nagle się wydało, ze rozstał się z dziewczyną Y. ona taka zła była.. on nie wie czy ją dalej kocha, ale po prostu ona to i owo robiła w związku, a on biedny nie może tego dłużej wytrzymać. będzie chyba "szalał" i raczej wątpi, ze do niej wróci. w tym samym czasie pisał do mnie niemal codziennie. zapraszał do siebie na grilla, bla bla. odmawiałam, bo czułam, że po prostu do siebie wrócą. od tygodnia milczał. na fb sprawdziłam- znów są razem. wczoraj też ich widziałam na mieście trzymajacych się za ręce. no cóż... ludzie już tacy są. on taki biedny, ona taka zła- ale on chce znów sprobować, mimo, że wie, iż g***o z tego wyjdzie. ale jednak. także mnie przykładowo nie wmowisz, że nic do niego nie czujesz. nie ma przyjaźni damsko- męskiej. ty bądź już tą "przyjaciołką", ale nie wp*****laj się do ich związku. nie masz swojego życia? owszem, możesz swoją opinię raz czy dwa wyrazić, ale rozmowa z jego dziewczyną? ona może i jest zołzą, ale to z nią sypia, do niej mówi "kotku" ;) niestety ale oszukiwanie siebie samej nie poplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaszalona25
Nawet jeśli pałam miłością do mojego przyjaciela to jest to tylko i wyłącznie moja sprawa, w razie czego to nie wy będziecie cierpieć, więc się nie przejmujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tam kotku up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaszalona25
Kotku? To do mnie? Wczoraj byliśmy wszyscy troje na imprezie ze znajomymi i oczywiście znowu zrobiła mu awanturę z zazdrości, bo spojrzał na inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×