Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkastudentaa

Dziewczyna mojego syna zostaje u nas codziennie na noc

Polecane posty

Gość gość
jesli nie wiesz, jak mowic z synem a on jest oporny, pzredstaw mu taka sytuacje- sa parą, razem mieszkaja. I ty co jakis czas u nich nocujesz , na jego zaproszenie (co i tak nie jest takie oczywiste) no i tak ci sie to zaczyna podobac, ze zaczynasz mieszkac non stop. Albo jeszcze lepiej - przyprowadzasz rowniez swojego faceta, dla syna obcego, scielesz lozeczko i mieszkasz., zajmujecie lazienke, plączecie sie po kuchni.Byłby szczesliwy, choc lubi ciebie i faceta? Dziwie sie, ze mlodzi nie maja na tyle wyobrazni zeby nie wpasc na to, ze takie uklady sa po prostu krepujace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnxx
to ty tak spokojnie zyjesz ze swiadomoscia ze twoj syn uprawia sex pod twoim dachem, tuz obok ciebie? no ok to ze uprawiaja to normalne ale jest roznica robic to w ustronnym miejscu a nie za sciana rodzicow na widoku i udawac ze nic sie nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesli nie wiesz, jak mowic z synem a on jest oporny, pzredstaw mu taka sytuacje- sa parą, razem mieszkaja. I ty co jakis czas u nich nocujesz , na jego zaproszenie (co i tak nie jest takie oczywiste) no i tak ci sie to zaczyna podobac, ze zaczynasz mieszkac non stop. Albo jeszcze lepiej - przyprowadzasz rowniez swojego faceta, dla syna obcego, scielesz lozeczko i mieszkasz., zajmujecie lazienke, plączecie sie po kuchni.Byłby szczesliwy, choc lubi ciebie i faceta? " Bardzo dobre rady. Jak syn będzie marudził, to mu to przedstaw z drugiej strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xnxx dziś to ty tak spokojnie zyjesz ze swiadomoscia ze twoj syn uprawia sex pod twoim dachem, tuz obok ciebie? no ok to ze uprawiaja to normalne ale jest roznica robic to w ustronnym miejscu a nie za sciana rodzicow na widoku i udawac ze nic sie nie dzieje... xxx jasne, lepiej jak będą się dupczyc w ustronnych krzakach lub w aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za problem, pościel jej w innym pokoju, pilnuj aby nie poszła do pokoju syna, wpadaj do niego co pięć minut z herbatką, soczkiem itp. A poważnie, to Twój dom i powiedz wprost że ta sytuacja Ci nie odpowiada, a jak nie będzie się odzywał to nic wielkiego, nie może Cię emocjonalnie szantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jak ktoś nie ma warunków - to znaczy pracy , swich dochodów , choćby wynajętego ale za swoje pokoju a jest na utrzymaniu mamusi to powinien sie od dupczenia powstrzymać? taka myśl jest w ogóle do przejęcia ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnxx
skoro uprawiaja sex to powinni byc na tyle zaradni zeby zrobic to dobrych warunkach( moze hotel? albo niech wynajma mieszkanie? ) ale niekoniecznie u rodzicow za sciana... a jezeli nie maja na tyle srodkow lub pomyslu zeby sobie to zorganizowac to niech lepiej w ogole tego nie robia bo potem jak jeszcze bedzie ciaza to co powiedza? ze tez zamieszkaja u rodzicow bo tak wygodniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te dziwy nic się nie szanują, bezwstydnice, szmaty, nie mogłabym tak iść do chłopaka i zostawać na noc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat, jeszcze studiuję i wynajmuję mieszkanie w dużym mieście, z dala od domu rodzinnego (300 km). Mój chłopak ma 23 lata, również studiuje, pochodzi stąd, mieszka z rodzicami w domu. Jesteśmy parą od 3 lat. Przez ten czas spałam u niego, przy obecności rodziny, 1 (słownie JEDEN) raz i to w sytuacji, gdy w zeszłe wakacje przyjechałam tutaj na 2 dni, bo szukałam nowego mieszkania. Czułam się bardzo skrępowana, nie na miejscu. A dodam, że spaliśmy w oddzielnych pokojach, nawet przez myśl mi nie przeszło, że moglibyśmy uprawiać wtedy seks. Ale to zależy od wychowania, kultury osobistej, dobrego smaku, wyczucia i SZACUNKU!! Dla cudzego domu, zasad itd. Myślę, że zamiast się cackać z synalkiem, ktoremu najwyraźniej wszystko wolno, należy powiedzieć wprost: przeszkadza mi, że Twoja dziewczyna tutaj ciągle nocuje, przecież ma swój dom (chyba, że coś się w tym domu strasznego dzieje, ale to przecież można porozmawiać). I nie jestem żadną świętoszką ani nic, po prostu się wstydziłam i krępowałam. Dodam jeszcze, że mój chłopak czasem nocuje u mnie, ale zazwyczaj w takich sytuacjach, gdy idziemy razem na imprezę i późno w nocy nie ma jak dojechać. Dlaczego? Bo jest na utrzymaniu rodziców i podlega ich zasadom (chociaż nic nie mówią, nie mają pretensji, my tym bardziej nie chcemy ich prowokować). Jak kiedyś zamieszkamy sami, to będziemy razem spać. Póki co musimy się pod tym względem ograniczać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zauważyłam taki trend, że dzisiejsi 21-23-latkowie mają gdzieś wszelkie konwenanse i rodziców przy tym też. Mam znajomego, który kiedyś przyprowadził do domu dziewczynę, ta się nawet nie przywitała z rodzicami, zamknęła się z nim w pokoju i nie wychodziła przez 3 dni. Jego mama pracuje w domu i przez ten czas jej nie widziała (kiedy korzystała z toalety? w nocy?). Potem, jak gdyby nigdy nic, poszła sobie i też - ani do widzenia, ani pocałujcie mnie w d**ę. Dla mnie to nie do pomyślenia! (a jestem tylko o 3 lata starsza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina od Marcela
Pozwoliłaś na zrobienie u siebie kurwidołka to teraz kombinuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo poproś dziewczynę, skoro jest u Was dzień w dzień i tak się zadomowiła, żeby zrobiła pranie, zakupy, ugotowała obiad, umyła łazienkę, wyprasowała zalegające ubrania, albo co tylko przyjdzie Ci do głowy. Powiedz, że Ty cały dzień pracujesz, a ona i tak ma wakacje, więc ma czas. Gwarantuję, że szybko się zmyje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że przeszkadza Ci jej codzienna obecność, więc spytaj po prostu syna dlaczego on tak rzadko bywa u niej i czy jej rodzice mają coś przeciwko temu żeby tam nocował. Czy nie zgadają się na ich wspólne noclegi? Dlaczego codziennie są u Was i czy jej rodzice nie ucieszyliby się gdyby spędzali u nic trochę czasu. Niech spojrzy na to z innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 22-letniego syna, nie wiem czy to moja zaściankowość czy też głupie zasady- ale też się burzę, gdy nocują bez powodu u siebie, porozmawiałam z synem, że nie chcę, że mi się to nie podoba, że to przekracza granice moich zasad i się zgodziłam, żeby raz w tygodniu u niej nocował, a ona u nas tylko w podbramkowej sytuacji- tzn. jak wracają z imprezy i już ona nie ma autobusu niedawno zasnęli u nas i przegapili autobus,poszłam do pokoju syna żeby ich ponaglić i wtedy się dowiedziałam, że ostatni autobus uciekł- podniesionym głosem powiedziałam, co myślę i poszłam (w pokoju było ciemno i ona chyba udawała, że śpi), przy najbliższej okazji spytałam się dziewczyny, czy wie, że się nie zgadzam na nocowanie u nas-powiedziała, że tak, no to ja na to że nie chodzi o nią, tylko ogólnie o dziewczynę- nie chcę żeby jego jakakolwiek dziewczyna tu nocowała i będę ich ścigać jak gestapowiec-tzn. odpowiednio wcześnie dawać im znać, że ostatni autobus niedługo nie chodzi mi o ciążę, seks sobie mogą uprawiać- tylko niech kombinują gdzie to robić, ja nie będę im podawać tego miodu na tacy, nie chodzi też o to że dziewczyna mi przeszkadza- siedzą w pokoju, ale 'obcy' jednak w domu jest i człowiek w majtkach czy z maseczką na twarzy albo z kremem do depilacji na nogach nie pobiega po mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje waszym dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z synem.TO JEST BLISKA OSOBA, TWOJE DZIECKO Z KTORYM NIE MUSISZ SIE OBCHODZIC JAK Z JAJKIEM, OWIJAC W BAWEŁNE CZY BAWIC SIE W ALUZJE lub EUFEMIZMY...rzeczowo wyjasnij przedstaw mu swoje stanowisko i jego powody bez nerwow czy agresji, ale i bez silenia sie na grzecznościowe konwenanse bo z kim jak z kim ale z członkiem rodziny można spokojnie rozmawiać szczerze i wprost gdy cos nam nie odpowiada w jego zachowaniu...jezeli cos mu sie nie spodoba "obrazi sie" tzn jest rozwydrzony i rozczeniowy (a co za tym idzie jak najszybciej nalezy go sprowadzic na ziemie) A swoja droga tak to jest gdy da sie dzieciakom palec.Nie maja wyczucia, stopniowo, niepostrzeżenie przesuwają granice a ostatecznie chca cala ręke. Dlatego lepiej jednak wprowadzic pewne zasady w rodzinnym domu - goście sa mile widziani ale...na kanapie a nie w łóżku (nawet dorosłego) dziecka, skoro nie są małżeństwem (ani samodzielnymi finansowo osobami żyjącymi ze sobą w konkubinacie). Bo jak sie da ciche pryzwolenie na seks pod wlasnym dachem to potem ciezko przetlumaczyc, ze moze niekoniecznie nam odpowiada sytuacja w ktorej syn/ corka zyja ze swoją sympatia w naszym mieszkaniu oficjalnie jak "mąż z żoną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miała nawet kiedyś dylemat, jak rozlokować do spania mnnie, mojego 1 brata, 1 brata i jego żonę ;)) Nie mogła dopuścić do siebie myśli o tym, że mieliby spać w 1 lóżku, co było w sumie zabawne, bo wtedy już chyba ze 3 lata byli małżeństwem ;) Ale ja męża jeszcze nie mam, gdy przyjeżdżam w odwiedziny ze swoim chłopakiem (który mieszka w domu rodzinnym), dostajemy oddzielne pokoje. Do glowy by nie przyszło, żeby się obrażać czy robić sceny...Ale ja jestem tak wychowana, że mój seks to moja sprawa i mogę go sobie uprawiać we własnym zakresie i własnymi środkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.55 - jak będziesz kiedyś miała swój dom, własne dzieci, to zrozumiesz, o czym tutaj mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie kobiety, bo jestem ciekawa jakie macie zdanie na temat wspólnego nocowania dorosłych w sumie, ale niesamodzielnych "dzieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że ktoś jest dorosły nie oznacza że jest samodzielny . I mimo ,ze uważam ,ze teamt jest prowokacją to wiem ,zę jednak sporo młodych ludzi prowadzi takie życie .- jestem dorosła , mam swoje potrzeby - moje ulubione :) - więc lepiej to robić pod dachem rodziców niż byle gdzie . Przeczytałam jednak sporo postów pisanych wczoraj pisanych przez mlode kobiety , które maja jednak jakieś zasady , że nie jest to dla nich normalne i oczywiste - sypiać z chłopakiem w domu jego rodziców - że jednak jest nadizeja w narodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkastudentaa
Mój syn się czasem tłumaczy, że się widują wieczorami i jest już ciemno i późno, żeby ją odprowadzał i sam wracał potem w środku nocy. Dziś mam zamiar po pracy pogadać z synem. A teraz wracam do pracy, odezwę się wieczorem.Dziękuję za wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzeczony mojej córki czasem zostaje u nas w weekendy, ale 1. tylko w weekendy 2. mieszka daleko od nas 3. śpią w odzielnych pokojach, bo mamy duży dom Nie wyobrażam sobie, że mieliby spać w jednym łóżku u nas, a są narzeczeństwem i mają 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie tu jest problem? Autorka pisze, ze dziewczyna jej nie przeszkadza, ale to "nie wypada". Skoro nie wypada to trzeba porozmawiac z własnym dzieckiem i po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czysta dulszczyzna. Jeszcze zrozumialabym gdybys byla ortodoksyjna katoliczka i przeszkadzalo ci to ze uprawiaja seks pod twoim dachem - ok, durne ale przynajmniej konsekwentne zasady. Tobie przeszkadza ze uprawiaja seks za czesto bo (uwaga magiczne slowo) "NIE WYPADA". Rozumialabym gdysbys stwierdzila ze czujesz sie skrepowana ciagla obecnoscia goscia - twoje prawo. Rozumialabym argument o kosztach utrzymania. Ale ty nie masz zadnego powodu, poza idiotycznym "nie wypada". Moze powiedz synkowi "synku, mozesz uprawiac seks maksymalnie 2 razy w tygodniu, ale nie codziennie bo "nie wypada". Mialam kolezanke, u ktorej chlopak mogl zostawac na noc pod warunkiem ze schowal samochod do garazu, zeby sasiedzi nie widzieli i ty jestes z tego samego gatunku hipokrytow co jej rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co rozpaczać Rozpaczają mamy dorosłych dzieci ,które w swoich młodzieńczych latach legalnie się skrobały.Teraz ich dorosłe dzieci bzykają się i nie zachodzą w ciążę.Czy nie lepiej by zrobiły aby porozmawiały z dorosłymi dziećmi /synem i narzeczoną /na temat antykoncepcji.Wg ich najlepiej by zrobiły jezeli w c****h narzeczonych zainstalowały liczniki.Szkoda im ze młodzi się bzykają ,a one boją sie ****** aby nie zaciążyć ,gdyż aborcja jest teraz nielegalna.Teraz młodzi przed ślubem razem mieszkają i się bzykają.W XIX wieku dziewczyny 18 letnie były już matkami ,a w XXI nie wolno się im bzykać.Klimat się zmienił w jedzeniu hormony stąd też potrzeba częstrzego bzykania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
vikernes wczoraj Zapytaj się, czy nie ma swojego domu. A Lost Forgotten Sad Spirit. Doomed. To Haunt. Endlessly. xxx Ojciec mjego narzeczonego zapytał się mnie tak, gdy czekałam u nich w mieszkaniu na autobus po wyjściu ze szpitala. Dziś jest moim teściem i gdy pyta czemu tak rzadko wpadamy odpowiadam, że mamy swój dom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja mama długo się nie zgadzała żeby spał u mnie facet, ale jego brat sproawdzał sobie ciągle dziewczyne na noc i biedny nie miał gdzie spać więc się zgodziła w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem z perspektywy bardziej tej dziewczyny chłopaka (chociaż mam już prawie 30 lat ;)). Moja teściowa zawsze mówiła wprost, po prostu - wprost, i moim zdaniem to jest najlepsza metoda. Jakkolwiek pokrętnie to powiesz, to coś sobie dopowiedzą, będą mieli wątpliwości o co Ci naprawdę chodzi. Moja powiedziałaby wprost, że: moi drodzy, wiecie że Was uwielbiam, ale musicie trochę ograniczyć to spanie tutaj razem, bo to po prostu nie wypada. Umówimy się na 2-3 razy w tygodniu, ok? Ja bym się nie obraziła (wtedy, bo teraz od dawna mieszkamy sami) ale ja nie jestem obrażalska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×