Dziewczyna mojego syna zostaje u nas codziennie na noc

Matki nie rozumieją ze młodzi szybko się bzykaja niż one.Jest powrót do XIX wieku gdzie młode dziewczyny w tym wieku nteż się bzykały i rodziły dzieci.

ale jest roznica pomiedzy mieszkaniem wspolnym z rodzicami-kiedy to mlodzi dokladaja sie do rachunkow, sami kupuja jedzenie itp.-a pomieszkiwaniem u chlopaka, korzystaniem z jedzenia, wody, pradu i roznych rzeczy. skoro syn uwaza, ze jest na tyle dorosly to niech idzie do pracy i doklada sie do rachunkow. sama sypialam z mezem przed slubem, zdarzalo sie, ze zostawalismy u siebie na noc. jednak sa pewne granice, ktorych nie powinno sie przekraczac.

A ja bym zapytala,czy fajne wakacje im zasponsorowalas ? Jak sie nic nie odzywasz,z to mysla ,ze jest oki,a nie jest.Mam 20-letniego syna,kiedys zdarzyla sie syt.,ze panne przyprowadzil i raz zostala....za jakis czas drugi raz....ale ja powiedzialam jasno,ze pewne syt.rozumiem,ze wroca skads pozno,nie ma jak wrocic,to w porzadku,ale zebu sobie tak pomieszkiwala,w zyciu bym sie nie zgodzila,chociazby ze wzgledu na wlasny komfort

Ja nie rozumiem tego założenia ze jak razem nocują to musi być seks. Moja mama jest bardzo wierząca, zawsze każe mojemu chłopakowi spac na materacu u mnie w pokoju. I mimo że śpi tak naprawdę ze mną na łóżku, to przez myśl by nam nie przeszło akurat wtedy uprawiać seks. Przytulanie - wiadomo, ale seks kiedy matka pewnie nasłuchuje? Dajcie spokój, co to za problem poczekać aż nikogo nie będzie w domu.

:-D taa...jasne...pewnie znaczki ogladaja :-P

w jednym łózku bez bzykania to śpią tylko obojniaki.Nawet za piczkę i cycki cię nie dotknął? Matki same się nie bzykają tylko myślą o córeczce,która ma pampersa.

Matka chłopaka powinna porozmawiać z młodymi o antykoncepcji i im pomóc.Wiadomo ze już gimnazjalistki się bzykają,a tym bardziej studentki.Nie moze być antykoncepcją stosunek przerywany.Podobnie powinna zrobić matka dziewczyny.Wysyłając na studia powinna zapewnić jej pewną antykoncepcję.Swoje doświadczenia życiowe trzeba przekazać.

Matki chłopaków nie powinny się w dziszejszych czasach martwić o piczki dziewczyn.

Co to w ogóle za durne komentarze. Bzykaja się niech się bzykaja, ale nie u mnie w domu. Dlaczego? Dlatego, że to mój do i ja mam sie czuć komfortowo. Niech idą do pracy, zarobią na siebie i wtedy moga mieszkać razem. Proste. Ja nie jestem ofd zaspokajania potrzeb seksualnych innych.

Tak, doswiadczenia życiowe trzeba przekazać. Moim doświadczeniem zyciowym jest że trzeba brac odpowiedzialność za swoje czyny. Zezwalanie na zostawanie na noc a rano podtykanie kanapek to dla mnie głupota. Nigdy nie spalam przed ślubem u mojego chłopaka, ani on u mnie. Nie chodzilo o zgodę rodziców, ja bym sie wstydziła. Nigdy dziewczyna mojego syna nie spała u nas ani on u niej. Jeśli uprawiają sex to robią to dyskretnie.

Młodzi się bzykali,bzykają i bedą bzykać.Taka jest natura.Starsze pokolenie musi się z tym pogodzić.Teraz dziewczyny w lecie pokazują negliż i nikt nie ma do nich uwag.

Obecnie jest taka moda,ze młodzi mieszkają razem i współżyja,Doświadczenie w życiu jest potrzebne i matki nie powinny z tego robić problemów.Młodzi szybciej dojrzewają i natura robi swoje.Uczą się więc nie zakładają rodzin,najwyżej matki dziewczyn wcześniej zostają babciami i przypominają sobie młode lata jak wychowywały dzieci,a teraz wnuki.

Mamy dorosłych synów muszą się pogodzić,żze ich miejsce zajmyją dziewczyny.Młodzi ze sobą współzyją.