pracodawca nie wyplacil

Sluchajcie niedawno szukalam pracy. Trafilam do nowootwieranej restauracji. Mialam pracowac na kuchni. Jednak zanim lokal zostal otworzony bylam u nich 2 razy na sprzataniu pomieszczen po remontach. W tym czasie znalazlam inna lepsza prace i poinformowalam o tym w restauracji. wostalam takze poinformowana, ze pieniadze zostana wyplacone do 5 dnia miesiaca. Mysle ok. Mialam keszcze dostac godziny pracy w ten weekend i cisza. Mysle dobra juz znallezli kogos na moje miejsce. Pisze smsa ze chcialabym we wtorek po pieniadze sie zglosic. I cisza. I sie wkurzylam. Umowy jeszcze nikt nie podpisal. Tyle, ze dostarczalam im moje papiery potzrebne do umowy. Czy mimo tego ze sie nie odezwa mam isc do nich po ppieniadze; i czy w razie czego moglabym to zglosic do inspektora pracy?

bez umowy nic nie wskórasz. dobra wola pracodawcy czy wypłaci ci kase.

Oczywiscie, ze mozesz i powinnas to zglosic, bo PIP zajmuje sie takze kwestia tego, ze bez umowy dopuszczono Cie do pracy.

to bylo na przestrzeni Doslownie 4 dni. Wiec ja oczekiwalam na mowe. Jak wieksz ma sie 7 dni zeby umowe zglosic. Mimo wszystko w razie potrzeby sprawe zglosze bo jestem przekonana ze nie wszyscy maja tam umowe i nich sie tym inspektorat zajmie.

a ja mam takie pytanko. Pracowałam 3 miesiące na umowę o pracę, pracodawca miał kłopoty finansowe, wypłacił mi ogolnie tylko 300zł, zbankrutował i nie ma z nim kontaktu. Jak odzyskać zarobione pieniądze?

7 dni ma pracodawca żeby zgosić cie do zusu. umowa o pracę powinna być podpisana już pierwszego dnia, wtedy gdy masz szkolenie bhp. bez umowy możesz sobie zgłaszać do PIP, sądu i nic nie wskórasz. jak udowodnisz przed sadem że tam pracowałaś skoro nie masz żadnego potwierdzenia? każda osoba "z ulicy" mogłaby tak mówić i żądać pieniędzy od każdej firmy mówiąc że tam pracowała. na słowo nikt ci nie uwierzy. potrzebna umowa. Inaczej szkoda czasu i Twoich nerwów. Ale jesteś teraz mądrzejsza i na przyszłośc PRZED przystąpieniem do jakiejkolwiek pracy żądasz umowy.

bankooooowa0 - zależy czy to spółka z o.o. czy zwykłe przedsiębiorstwo. jeśli spółka - prawdopodobnie nie ponosi odpowiedzialności za bankurctwo a w tym za brak środków na wypłatę wiec nic nie wskórasz. jeśli to była zwykła firma to wtedy możesz próbować, ale na pierwszej rozprawie raczej nic nie wskórasz, bo jeśli to naprawdę Bankructwo firmy to ciężko będzie coś odzyskać.

czyli pracowałam 3 msc za darmo? nawet jak mam umowę o pracę? to była placówka partnerska banku, prowadził ją jeden facet.

z pustego to i salomon nie naleje :(

Nie daj sie zniechecic. Ja zglosilam brak wynagrodzenia przy pracy "na czarno". Przeprowadzili kontrole, podczas ktorej udowodniono, ze tam pracowalam (chociazby swiadkowie wystarcza i przylapanie kogos takze bez umowy). Dostal nakaz zaplaty, z ktorego sie nie wywiazal, wiec sprawe z dokumentami z PIPu skierowalam do Sadu Pracy i rozprawe takze wygralam. Warto o swoje walczyc, nawet o te 4 dni. Nie beda innych nabijac w butelke. Nie bede mowic, jak sie moja sprawa skonczyla, bo nasze panstwo jest tak popieprzone, ze idzie sie bardzo latwo od placenia wymigac, ale ten gosciu wlasny biznes stracil. Wlasciciele restauracji jej nie zamkna dla 4dniowego wynagrodzenia, wiec latwo bedzie to wyegzekwowac.

aha czyli prędzej dostanie autorka topicu za cztery dni na czarno pieniądze, niz ja z a 3 miesiące na umowie o prace?? chory kraj;/

>>>7 dni ma pracodawca żeby zgosić cie do zusu.<<< Jeżeli jest to umowa o pracę. W przypadku umowy-zlecenia, niekiedy nie trzeba zgłaszać do ZUS wcale (np. studentki). x >>>umowa o pracę powinna być podpisana już pierwszego dnia<<< Nie można podpisać umowy bez dostarczonych przez potencjalnego pracownika badań. x >>>wtedy gdy masz szkolenie bhp<<< Wstępne szkolenie BHP. X >>>bez umowy możesz sobie zgłaszać do PIP, sądu i nic nie wskórasz. jak udowodnisz przed sadem że tam pracowałaś skoro nie masz żadnego potwierdzenia? każda osoba "z ulicy" mogłaby tak mówić i żądać pieniędzy od każdej firmy mówiąc że tam pracowała<<< I TAK K.RWY CZĘSTO ROBIĄ :( :( :(. x >>>na słowo nikt ci nie uwierzy. potrzebna umowa.<<< A świadkowie?

>>>aha czyli prędzej dostanie autorka topicu za cztery dni na czarno pieniądze, niz ja z a 3 miesiące na umowie o prace?? chory kraj;/<<< Nie za 4 tylko za 2 dni pomocy w sprzątaniu. Tobie powinien wypłacić wynagrodzenie Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Na to pobierają co m-c składkę.

najlepszy przykład na podstawie amber gold. Pracownicy którzy nie otrzymali wynagrodzenia złożyli sprawę do sądu. Sąd oddalił ich wnioski z uwagi na to, że na koncie firmy nie było środków na wynagrodzenia, więc firma nie mogla tego wynagrodzenia zapłacić. Czas szkolenia BHP traktowany jest jako dzień pracy - płatnej pracy, więc umowa o pracę powinna być już zawarta.

umowę mozna rozwiązać, jeśli pracownik na podstawie badań nie jest zdolny do wykonywania pracy. ( tak mi się wydaje) :)

Sluchajcie moje papiery ktore byly potrzebne do spisania umowy powinny byc u nich w ksiegowosci. Pozatym podpisywalam sie na liste obencosci. do wtorku chce miec odebrane pieniadze. Jesli teg nie zrobia informuje ich ze zglaszam wszystko do pip. nawet jesli nic nie dostane to im narobie smrodu. nie bylam jedyna, ktora nie dostala umowy a pracowala;

>>>Czas szkolenia BHP traktowany jest jako dzień pracy - płatnej pracy, więc umowa o pracę powinna być już zawarta.<<< Wstępne szkolenie BHP zazwyczaj nie przekracza godziny, więc trudno nazwać go dniem pracy. x >>>umowę mozna rozwiązać, jeśli pracownik na podstawie badań nie jest zdolny do wykonywania pracy. ( tak mi się wydaje)<<< Pracodawca NIE MA PRAWA dopuścić do pracy osoby, która nie dostarczyła mu zaświadczenia, o braku przeciwwskazań wykonywaniu tejże pracy. x Autorka tematu do tej pory nie napisała: jakiego typu umowa mogła ją łączyć z tamtą firmą. Do sprzątania po remoncie wystarczy umowa o dzieło. Ta ostatnia nie zawsze musi być sporządzona na piśmie.

mialam obiecana umowe o prace

Szkolenie BHP - wstępne - minimum 3 godziny, instruktaż stanowiskowy ok. 8 godzin. :) Takie szkolenie powinno odbywać się w godzinach pracy, a okres jego trwania powinien być bezspornie wliczony do czasu pracy. co do badań lekarskich - chylę czoła- najpierw badanie, później ewentualne przyjęcie.

wszystko co jest "ustnie zawarte" trudno udowodnić bez dobrego adwokata a i on nie zawsze gwarantuje wygraną w sądzie.

sluchajcie ja wiem ze moge tego nie odzyskac, i nie jest to kwota wielka. ale llicze na to, ze nie beda ryzykowali kontroli i beda woleli wyplacic mi te grosze. a jesli nie to trudno. zglosze dlla zasady

zawsze warto przyjść i osobiście porozmawiać z pracodawcą, ująć należy również, że w razie nie wypłacenia wynagrodzenia będziesz zmuszona podjąć kroki do PIP.

i tak wlasnie zrobie:)

dokładnie, w najpoważniejszym razie skończy się w sądzie, poczytaj na forach, może ktoś jeszcze tam pracowal i do tej pory czeka własnie na wypłatę? U mnie w poprzedniej pracy musiał interweniować adwokat - http://www.adwokatfhfwarszawa.pl który mnie reprezentował, udało sie na szczęście, ale takie stresy,że nikomu nie zyczę - chyba że nieuczciwym pracodawcom ;/