Rodzić z partnerem czy bez?

niedługo rodzę, , z mężem mamy mniej więcej 30lat. niedługo rodzę. wybrałam znieczulenie i ogóle za poród będę płacić bo nie obstawiam państwowych placówek bo to zbyt ważny moment w życiu żeby coś poszło nie tak. ale nie ważne. szczerze mówiąc nie wiem czy chciałabym żeby bliska osoba (czyli mąż) był przy porodzie. z jednej strony dobrze bo może by za rękę potrzymał, coś powiedział, interweniował w razie czegoś ale z drugiej strony nie wiem czy nie odbije się to na naszym związku tzn. jeśli będzie widział że tyle osób tam się patrzy i coś tam grzebie, że tamtędy wychodziło dziecko albo czasem pojawiają się niespodzianki w postaci kału (to byłoby najgorsze). wiem że niby mają taką świadomość ale co innego wiedzieć a co innego widzieć. co sądzicie?

myślę że każdą z nas przed porodem dotyka taki dylemat, ale w czasie porodu już nie będziesz myślała o niczym tylko żeby już urodzić a potem będziesz myślała tylko o dziecku a nie o tym co było i będziesz wdzięczna sama sobie jeśli mąż również będzie mógł by przy tej chwili

Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z partnerem i wątpię że jeśli naprawdę cie kocha to poród zniszczy ci związek

Ja nie wyobrażam sobie , zeby w trakcie porodu nie było męża. chodził do położnej, masował mnie itd co do przykrych rzeczy , poproś wcześniej o lewatywę, mąż nie musi przy tym być. U nas po porodzie nic si enie zmieniło. i uwierz w trakcie porodu będzie Ci wszytsko jedo , nawet gdyby oddział policjantów z prewencji stał i patrzył się jak rodzisz ;P powodzenia