Moja dziewczyna przyprawia mi rogi czy mnie olewa?

mój facet ma swoje sprawy, jak mu mówię, że jade tu I tu, to jade I nawet mi nie przyjdzie do głowy, że mógłby mnie obraniczać albo zabronić. To że Ty jej nie pozwolisz, jej nie powstrzyma. Nie masz nad nią takiej władzy. Ona jest odrębną osobą, która ma prawo robić co chce. Jeśli będziesz dla niej najlepszym kandydatem, to zostanie z Tobą, jeśli nie, to odejdzie. Jak to mówią: miłość puść wolno, jak wróci, to znaczy, że kocha. Co dało, do tej pory, że jej zabraniałeś? Nic. Jedyne to zmienić o 180 stopni taktykę.

Jakoś przez 8 lat dostałem wiele dowodów miłości i jak to mówią jak kocha to wróci też było przerabiane. Dlatego dopiero po 6 latach się oświadczyłem bo wiedziałem już, że to ta niby chciała podtrzymać mnie napięciu, że nie wie czy chce, ale powiedziała TAK szybko. A teraz takie numery? W sumie to nie mamy daty ślubu i nie czujemy potrzeby formalizować związku bo i tak mieszkamy razem i jest fajnie. Dla nas to tylko będzie zmiana jej nazwiska bez niczego innego plus ceremonia. Zobaczę jak się potoczy ten jej wyjazd, a dzisiaj sam idę na piwo bo zwarjuje na chacie.

dokładnie, nie masz wyjścia, tylko dać wolną rękę I przeczekać. Niech poczuje troche niepewności, że może I tobie mniej zależy.

Pi z >>da nie facet z Ciebie. I tak ona odejdzie tylko kwestia czasu a Ty do końca życia będziesz ROGACZEM. Facet musi mieć swoje zdanie. A Ty uległy jesteś i żadna kobieta nie lubi takich lamusów. Kobieta też lubi zabiegać i być zazdrosną a skoro ta Twoja Cie wygania na imprezy bo sam jesteś taką cip...cia że nie pojdziesz z własnej inicjatywy to znaczy że nie musi być o Ciebie zazdrosna i nie ma o co, bo już dawno nic do Ciebie nie czuje.

Po co zakładałeś ten post? I tak jesteś w stanie tolerować wszystko co robi Twoja dziewczyna i zdanie forumowiczów nie ma dla Ciebie znaczenia?? To że kiedyś dostawałes jakieś dowody miłości i zgodziła się za Ciebie wyjść to nie znaczy że nadal jest w Tobie zakochana... Niestety miłość potrafi się wypalać i Twoja dziewczyna najwyraźniej nic już do Ciebie nie czuje. Teraz się bawi i smakuje życia a z Tobą jest z przyzwyczajenia i wygody bo ma stabilizację póki jakiś inny się nią poważnie nie zainteresuje, teraz ją tylko dymają ale znajdzie sie taki ktory Ci ją zabierze. Kwestia czasu

Musisz stać się dla niej wyzwaniem z powrotem. Skoro pojechała to niech ci nie przychodzi do głowy do niej dzwonić. Ona się zaniepokoi, że ty się nie odzywasz. Bycie dla kogoś wyzwaniem jest kluczem w podtrzymaniu atrakcyjności. Obejrzyj sobie filmiki Roberta Marchela na YT, on tam to dobrze tłumaczy. Tak naprawdę to ja wcale nie uważam, że ona cię nie kocha. Po prostu stałeś się dla niej pewnikiem, a ona chce poczuć znowu niepewność ( sama cię wygania na imprezy). To tak naprawdę jest całkowicie normalne. Każdy człowiek potrzebuje emocji jak powietrza. Ty swoją dawkę emocjo od niej masz. Nawet o tym w ten sposób nie pomyślisz. Partner przestaje być dla nas atrakcyjny kiedy jesteśmy go 100% pewni. Każdy dobry związek musi być posypany szczyptą zazdrości i niepewności od czasu do czasu. I nie piszę tu nawet tylko o tobie tylko taka jest ogólna reguła. Niestety ludzie nie chcą jej przyjąć do wiadomości. Zawsze w każdym związku jeżeli jesteśmy kogoś zbyt pewni to ta osoba staje się dla nas nudna. Jeżeli chcesz żeby u ciebie coś się zmieniło to musisz coś zmienić. to co robisz nie działa.