Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wygląda wykonanie lewatywy przed porodem?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie :P Może i głupie pytanie, ale ostatni raz lewatywę miałam robioną jako dziecko i nic nie pamiętam... Proszę bardzo o wyjaśnienie, jak się to odbywa, jeśli można- ze szczegółami :) Z góry dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mnie to interesuje.slyszalam ze lepiej nie miec robionej bo przy skurczach strasznie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja słyszałam, że dobrze mieć wykonaną lewatywę jeśli jelita nie oczyściły się samoistnie przed porodem- bo jeśli cokolwiek w nich będzie, to zostanie wypchnięte przez wychodzące dziecko :P Wolałabym uniknąć takich niespodzianek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi podali czopki glicerynowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie starczy ze zjem kilka lyzeczek serka wiejskiego i lewatywy mi nie beda musieli podawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkładają rurkę w tyłek, robią wlew i po minucie lecisz na kibelek, nic nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli można to proszę o odpowiedzi na pytania: 1. W jakiej pozycji wykonuje się lewatywę- na siedząco, leżąco? 2. Czy wygląda to tak, że położna po prostu wkłada tę gruszkę? 3. Co potem- czy trzeba czekać, aż zawartość jelit wyleci na zewnątrz? Przepraszam za głupie pytania, ale ja naprawdę wolę wiedzieć jak to wygląda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że lepiej mieć lewatywę przed porodem. Tak jak wyżej gość napisała, razem z dzieckiem "wypchasz" wszystko z jelit. Z resztą z pustymi jelitami lepiej przec. U mnie wyglądało to tak: kladlam się na łóżku bokiem, położna wkładała rureczke w pupę, lała się przez tą rureczkę woda, kazali mi wytrzymać tyle ile mogę, wyciągali, szłam do WC, a później pod prysznic. I tyle. Nie bolało (mimo żylaków o***tu), ale było nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dzięki za odpowiedz! :) A jak długo trzeba wytrzymać? Czy jest to kwestia kilku czy kilkunastu minut?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lewatywa nie jest konieczna. kwestia podejścia do estetyki.Jesli ktos sobie zyczy połozna czy pielęgniarka przed porodem przynosi zestaw do lewatywy, czyli worek z płynem, gumowy wezyk i koncówkę którą umieszcza w odbycie. płyn spływa, potem trzeba trochę odczekac i pędzić do toalety. to wszystko . nic nie boli, nie ma sie czego obawiac . zresztą najcześciej same wczesne skurcze powodują, że mamy potrzebę iśc do łazienki. gorzej jest po porodzie..ale to juz inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wygląda lewatywa? Najczęściej wykonuje się ja w pozycji leżącej na boku z podkurczonymi nogami. Pielęgniarka wklada w tylek końcówkę wężyka i wpuszcza plyn. Nie boli, można odczuwać zimno. Po czym pedzisz do kibelka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najwyżej kilku minut. Nie liczyłam, maksymalnie dwie minuty od położenia się do dojścia do WC. Jak będziesz czuła wcześniej, że dłużej nie dasz rady się wstrzymać, to nie robią wlewu do końca. Dodam, ze mialam robione cztery lewatywy, ponieważ cztery razy próbowano wywołać u mnie poród. Na kazda lewatywę musiałam wyrazić zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie trochę inaczej bo mi stara pipa kazała się oprzeć o umywalkę i wypiac tyłek... okropne to było. wody ok 1,5 litra wlewaja. dla mnie to uczucie było okropne, jedno z najgorszych w całym porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×