Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy u was tez trzymają wozki na klatkach

Polecane posty

Gość gość
A ja nie bylabym w stanie zniesc i10 kg wraz z dzieckiem....tak,jasne,ja jestem roszczeniowa....a u was w toleranxji braki... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba było sobie kupić mieszkanie na parterze lub w bloku z windą. myślenie nie boli. twoje dziecko twój problem i to nie kwestia tolerancji tylko pewnych ogólnie przyjętych norm. ta to każdy by sobie wystawił coś na klatkę, bo by mu było w domu za ciasno- o ja mam dużą szafkę na buty, o a ja posłanie psa zostawię na zewnątrz, o dziś padało to kosz na parasole zostawię na zewnątrz, albo najlepiej rozłożony parasol, żeby szybciej wysechł. a że ktoś nie będzie mógł przejść - a co mnie to obchodzi, jestem pępkiem świata i wszystko mogę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha życze ci miszkania na 4 piętrze bez windy? ----uśmiałam się bo ja nie rozumiem problemu przy wyborze mieszkania zwracałam uwagę na taki drobiazg jak winda :) bez windy nie kupiłabym mieszkania no ale ja kupiłam nowe , gdybym wynajmowała to w takiej sytuacji też poszukałabym mieszkania które ułatwiłoby mi życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie...zawsze też patrzyłam poniekąd "rozwojowo" na zakup mieszkania..że jest winda, albo nisko..że będzie pokój dla dziecka itd itp.... też nie rozumiem pretensji że mam mieszkanie i schodów wiele :D tak jakby te mieszkania przydziali na siłę już w dniu naszych urodzin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to jest wiejski zwyczaj, moja siostra mieszka w bloku w miasteczku na obrzerzach duzego miasta i na kazdym pietrze sa graty. u mnie w miescie tego nie ma. bo przeciaz po co zagracac swoje klitki, skoro mozna zagracic przestrzen publiczną. i tak stoja rowery, wozki, stoliki balkonowe w zimę, BUTY, kartony, smieci, ktorych nie chce sie wyrzucic, a nie chce sie ich trzymac w domu - wyrzuci osoba, ktora akurat bedzie wychodzic:/. co innego, jak ktos mieszka na ostatnim pietrze, to lokatorzy sie o to nie obijaja, ale na parterze, na nizszych pietrach? masakra. tylko nie zdziwczie sie pewnego dnia, jak zacznie sie palic w waszym bloku i zaczniecie sie obijac o te wasze graty podczas ewakuacji w dymie i ogniu. klata schodowa jest droga ewakuacyjna, z ilosciami schodow, szerokosciami biegow i spocznikow odpowiadajacym normom przeciwpozarowymi i ewakuacyjnym, zeby mogla udostepnic przeplyw przebywajacych w danym budynku ludzi. ponadto nie boicie sie kradziezy? przeciez taki wozek to swietny łup dla złodzieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swiat schodxi na psy...wszystko wszystkim przeszkadza,zadusiliby,w lyzce wody utopili,co za ludzie ....i za co ! Za wozek...a potem beda dzieci na podworku przeszkadzac,ze w pilke graja,ze halasuja :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o to, ze jestesmy czepialskie i ze cos nam ubywa, jak ten wozek stoi na srodku, tylko krytykujemy, ze jest to wiejska mentalnosc, takie zachowanie swiadczy o czlowieku, ktory rosci sobie prawo do zagracania przestzreni publicznej swoimi rzeczami, ma gdzies estetyke, wygode i bezpieczenstwo tej przestrzeni, ma tylko na uwadze swoja wygode. to oczywiste, ze jak przeciskam sie obok wozka na klatce, to nie pozostawi to u mnie zadnego uszczerbku na zdrowiu, ale jest to wkurzajace, ze ciagle ludzie sie tak plebejsko zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwala sie... :-o wyzsza pierdelencja,ojojoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka mi opowiadała jak pojechali mieszkanie oglądać a to chyba jakiś blok socjalny był częściowo a tam na klatkach SZAFY, LODÓWKI, szafki na buty była w szoku :o :o u nas jest wąski korytarz długi i też zagracają wózkami a niby winda jest :o chyba żal im wózka do przedpokoju wstawić i z gówien psich powycierać a w zimie to masakra ile tego błota uwalonego naczepia się do kół i oczywiście damy nie schylą się aby to wytrzeć tylko jadą z takim brudem na klatkę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a w zimie to masakra ile tego błota uwalonego naczepia się do kół i oczywiście damy nie schylą się aby to wytrzeć tylko jadą z takim brudem na klatkę" ciebie chyba całkiem przegrzało :O pierwsze słyszę żeby ktoś przed wjazdem do KLATKI wycierał kółka :O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co taka zdziwiona? wśród zwierząt chowana czy jak ? Dla mnie i dla moich sąsiadów to oczywiste , że przed wjazdem się szmatką koła czyści no ale co bydło może wiedzieć o czystości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona pewnie z tych, co jak przychodzi do kogos do domu to nawet butow nie wyciera w wycieraczke, a przed wejsciem do klatki tez nie ma takiej potrzeby, bo jej nie rusza to, ze robi syf na korytarzu, wazne, zeby nie u siebie. dlatego wozki, fru na klatke, do tego rowerek, buty i paprotka na kwietniku. a nad nia "pierwsza wieczerza" na scianie. zastanawiam sie tylko, gdzie ci zlodzieje sa, przeciez takie niezabezpieczone łupy to az zal nie ukraść. wolą krazc ludziom spod sklepu, włamywac sie do mieszkan, na balkony a jak sa potrzebni, to ich nie ma:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas była taka jedna sąsiadka, która nie raczyła łaskawie wózka zabierać na górę i jak szłam do piwnicy to musiałam za każdym razem jej wózek przesuwać. zwracałam uwagę - raz, drugi, piąty, dziesiąty - nic to nie dało. upominali inni sąsiedzi - nic. któregoś razu już nie wytrzymałam jak musiałam się szarpać z wózkiem bo nie mogłam wyjść z piwnicy, bo panna zastawiła wejście i drzwi się zaczepiły o wózek. nie wytrzymałam. poszłam do domu, nalałam wody w miskę, zeszłam i jej to chlupnęłam do wózka. woda była czysta, ale wózek jej pewnie kilka dni sechł, bo to była zima. od tej pory wózek zniknął. przykro mi że musiałam się posunąć do takiego podstępu, ale jak widać z niektórymi inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa, drogie matki, skąd wiecie, że wasze wózki nikomu nie przeszkadzają? Poszłyście się zapytać każdego sąsiada w klatce? Ja ostatnio chciałam wyjść na rower, trzymam go w piwnicy. Wózek mi przeszkadzał. Za karę zrzuciłam go po schodach do tej piwnicy. Więcej go tam nie postawili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymanie czegokolwiek na wspolnej klatce to zwykle buractwo. Klatka to czesc wspolna, ma byc pusta i estetyczna. To nie miejsce na wozki, rowery, szafeczki, buty, paprotki czy worki ze smiecami - graciarnie mozecie sobie robic we wlasnym mieszkaniu czy piwnicy. Dziwne ze psie gowno na kolach wozka wam nie przeszkadza, o ile zasmradza i brudzi klatke ale nie podloge czy sciany w waszym mieszkaniu. Ja mam to szczescie mieszkac w bloku, w ktorym wszyscy sie stosuja do regulaminu i nie lubia zyc w chlewie. Male dzieci mam tylko ja i jakos dawalam rade wnosic wozek na 1 pietro i trzymalam albo w przedpokoju albo na balkonie. Dbalam tez o to, zeby zablocone kola wytrzec przed klatka. Wam serio nie przeszkadza brud i rupiecie na klatce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas mamy wózkownię.Zamykane na klucz pomieszczenie, rowery też ludzie tam trzymają.Na 18 mieszkań w klatce, są tylko 4 wózki, wieć mam luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhkhkghkh
u mnie na klatce stoi 5 wozkow w tym moj. wszytskie spokojnie sie miesciły pod schodami. ale cholera przyszło lato i wiesniaki zaczeli zostawiac rowerki zabawki jak na wsi. napisali kartke na drzwiach,zeby nie zostawiac zabawek a oni analfabeci czytac nie umieja. nie ma czasami jak przejsc;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym sie rożni zostawianie wózka od rowerka, ktoś mi wytłumaczy?Wózek na klatce to miastowy zwyczaj,a rowerek wiejski , tak? Buahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""""""o nie chodzi o to, ze jestesmy czepialskie i ze cos nam ubywa, jak ten wozek stoi na srodku, tylko krytykujemy, ze jest to wiejska mentalnosc, takie zachowanie swiadczy o czlowieku, ktory rosci sobie prawo do zagracania .........""""" WIEJSKA MENTALNOŚĆ? Lecz się człowieku Jeśli już to miejska mentalność stłoczonych w kupie ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×