Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A my nie wydajemy wiecej jak 2 tysiące miesięcznie

Polecane posty

Gość gośćautorka
tak, wycinanie moich drzew mojego lasy jest legalne. Nielegalne ju ju nie jestwycinane lasó przez p sasiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Jak sie ma swój dom i opał. Do tego przynajmniej swoje warzywa i dobre mięso za pół ceny to owszem spokojnie za ten 1000 na 3 ludzi w tym mniejsze dziecko się przeżyje. No liczmy 1200-1300, bo trzeba kupić ciuchy, zapłacić podatek od nieruchomości, czy kupić pszenicę na zimę kurom. Moje koszty to 850 zł czynsz za 55m2 z ogrzewaniem wodą i śmieciami. Co dwa miesiące prąd, jakieś 200zł. Gaz co dwa miesiące 50 zł. Telefon średnio 50 zł, mamy wszyscy na kartę i po przeliczeniu tyle wychodzi. Reszta rozrywek medialnych też coś koło 70 zł. Dojazd do pracy mój 150 zł, mąż praca na miejscu. Obiad dla dzieci w szkole to 130 zł. Razem daje to 1200-1400. Na jedzenie wydajemy ok 1500zł, a często i więcej, bo mamy dwoje dzieci w wieku szkolnym. Tu już masz 3000. Teraz muszę kupić wyprawki dla mojej dwójki do szkoły. 1000 zł nie mój, bo jeden komplet muszę mieć całkiem nowy. Twoja krótkowzroczność polega na tym iż nie widzisz, że większość społeczeństwa ma czynsz, nie ma ogródka, mięsa za pół darmo. Wiesz ile kosztuje dobra wołowina? 36-40 zł za kg. Dolicz do swoich wydatków czynsz w wysokości minimum 500zł i z 500 na jedzenie. Dodaj sobie to do tych 1400 i masz 2400, a gdzie teraz np ubranie, które kupujesz za to co ci zostaje? Sorry, mieszkając w mieście, a nawet na wsi, gdzie można mieć komunalne mieszkanie, sam czynsz cię zeżre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierz w go cvo pisze autorka. No chyba ze ona wegetuje a nie żyje i jej dzień wygląda tak ze biega za mężem i dzieckiem i wyłącza światło za nmimi dla oszczędności:-) tez mam własny dom fakt surowy stan dostalam od rodziców wykonczylismy z mężem resztę tyrajac za granica wiec obeszło się bez kredytu. Mamy 8 mies dziecko same wydatki na nie to mleko 150 zł pampersy plus kosmetyki 200 jedzenie dla niej ze 200 zł samo dziecko to około 600 zł. Rachunki prąd 200 zł gaz 100 zł TV + internet 100 zł Telefony Moj i Meza 200 zł. Paliwo 500 zł jedzenie około 1500-2000 plus wypady na miasto rozrywka dla dziecka zabawki ubrania to miesięcznie około 500 zł. Ok można oszczedniej nie mowie ze nie mi akurat mniej więcej idzie około 4000 tys. Ale nie mów ze nie dokladasz dfo domu. Do koszenie trawy to koszt kosiuarka plus paliwo a w lecie co tydz się kosi no chyba ze oszczedzasz i tylko pasek do furtki kosisz:-) poza sama mam maly ogródek i nie pietdziel ze to nie sa koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytalam do pewnego postu,w ktorym autorka sie zdradzila piszac,ze sadzonki to grosze:) otoz sadzonki to nie grosze. Grosze to nasiona moga kosztowac a i tak to nie jest malo. Moi rodzice mieszkaja na wsi i o ile podatek od ziemi rolnej to mniejsze pieniadze niz podatek w miescie o tyle za prad placa juz wiecej,za wode wiecej-bo jednak jej uzywa sie wiecej:opryski i ogolnie do wszystkiego innego,nasiona:do ogordeczka to moze i malo,ale obsiac pola to juz sa dosc grube pieniadze. I przy tym ogrodecku to trzeba chodIc*****elegnowac by cos wyroslo. Moja mama ma duzo roboty i nie ma czasu na ogordeczki to jej zarasta i guzik z tego ma,a tesc co jest na emeryturze zajmuje sie tylko dzialeczka to ma piekne okazy na niej. No ale cos za cos. Poza tym mowisz ze drob macie swoj,to co jesz kurczaka. .raczej kure od swieta? Bo zeby nastarczyc dla rodziny to musialabu byc niezla.hodowla,zreszta hmmm,kurczakow na uboj nie trzyma sie w nieskonczonosc,to robicie to hurtowo i skubiecie i do zamrazarki? Czy po prostu ten twoj drob to rosol ze starej kury, ktora trzeba potem zemlec bo twarde wlokna sie ciagna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gość z 9:30 Zapomniałam dopisać. Autorko przecież ty masz samochód. Za samochód trzeba płacić ubezpieczenie:) Podatek od nieruchomości o którym pisałam wcześniej. Woda i ścieki. Jeśli jest studnia, to trzeb zapłacić szambiarkę. Ten prąd też mi jest podejrzany. Jakim cudem co dwa miesiące 100 zł, chyba co miesiąc. Ja płacę 200 na mieszkaniu 55m2. Tak gościu powyżej, nasiona można kupić za grosze, sadzonki są droższe, ale jak się ma swój ogródek, to faktycznie się to zwraca. No ale sam fakt, można przeżyć. Można, można, ale jak sie za połowę kosztów życia nie płaci to można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe ale autorka nie płaci za prad wiecej jak 100ł, nie placi z a komorki, internet Fajne ma pod tym wzgedem ,a jak blisko miasto mszkaja az ma 5km do pracy to po im lać caly bak? Dla zasasy> Wydają tyle ile potrzebują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilka założyła temat, debilki jej odpowiadają. :-) Odpowiem i ja... tępa ci..po... za dom nie płacisz? To dziwne, a gdzie podatek od gruntu i nieruchomości, gdzie prąd? Gdzie woda? Co Ty pierdolisz za smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 to napisz mi gdzie to taka wspaniała gmina leży gdzie za free odprowadzają szambo? Po drugie jakim cudem nie płacicie za śmieci, skoro to obecnie jest OBOWIĄZKOWY PODATEK? Po 3 wykarmienie kur, to wcale nie takie hop siup - zwłaszcza w sezonie zimowym trzeba im dostarczać odpowiednich kompozycji pasz. Zakup kur to też nie mały wydatek - min. 7 zł za sztukę. Pasza idzie przy większej ilości kur w setkach kg lub tonach - to nie są drobne wydatki. A Wy regularnie kury ubijacie, więc musicie uzupełniać nowymi kurkami - a to koszty. Autobusy są darmowe - u nas też, to nie dziwota, bo jak dzieci mają powyżej iluś tam do szkoły to gmina ma obowiązek zorganizować transport. A podatek? U Ciebie powinien być ogromny, bo macie pomieszczenia gospodarcze, a za takie pomieszczenie płaci się ok 3 zł za mkw. Prąd 100 zł na miesiąc czyli 200 zł rachunku - bo przecież w większości miejsc za prąd płaci się raz na dwa miesiące. My płacimy jakieś 220zł, więc to jest realne. Ja za tv nic nie płacę, bo obecnie w darmowej cyfrowej naziemnej jest ponad 20 kanałów. Jedyne co to płacę abonament rtv raz w roku. Swoje owoce i warzywa - sadzonki i nasiona tanie nie są, poza tym ziemię trzeba nawieźć, drzewka opryskać 3 razy w roku - to są spore koszty. Ogrzewacie drewnem? Hmm ciekawa sprawa, bo też mam swój las i żeby wyciąć trzeba mieć pozwolenie i nie można co roku wycinać ogromnych ilości. Ile tego lasu macie -300ha że co roku wycinacie stare drzewa a lasu nie ubywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chwalisz się czy się żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja napiszę: - my kupiliśmy dom, a w zasadzie siedlisko :) Dom o pow 80mkw z działką rolno - leśną o pow. 3,5ha. Podatek na rok to 100zł - nie pytajcie czemu tak mało, bo nie rozumiem tego sama, mama ma działkę 1300mkw i płaci więcej. Babka w gminie mi tłumaczyła, że to chodzi o jakieś hektary przeliczeniowe czy coś... i dlatego praktycznie podatek jest za las i dom a za ziemię już nie. - prąd 300 zł co 2 mce - gaz 7 tysięcy na rok - w tym jest podgrzanie wody i ogrzewanie. - oc auta 340zł - przegląd 100zł - telefony plus internet - 120zł miesięcznie - żywność - owoce i warzywa po części własne, ale przecież nie wyhoduję wszystkiego - mamy jabłka, wiśnie, agrest, gruszki, truskawki, śliwki, maliny, ale kupuję pomarańcze, arbuzy, melony, brzoskwinie, banany, kiwi, granaty itp. z warzyw mam marchew - choć unijnie to owoc :), pietruszkę, pory, czosnek, selera, rzodkiewkę, sałatę, ziemniaki, buraki, cebulę, pomidory, ogórki, cukinię, szczaw i dynię. Kupuję pieczarki - choć czasem chodzę na łąki nazbierać, szpinak, kukurydzę - w przyszłym roku planujemy zasadzić własną, tylko musimy się trochę dowiedzieć o tym co zrobić, żeby pleśń nie weszła. Kupujemy ziarno dla kur i kaczek - choć to niewielkie pieniądze, bo mamy ich aż 8 sztuk łącznie - na nasze potrzeby wystarczy. Trzymamy dla jajek, ubijamy na ogół zimą co roku 2-3 sztuki, a na wiosnę kupujemy nowe. Na ogól nie kupuję cukru, bo mam swoją stewię - to też oszczędzam. Cukier kupuję tylko jak robię dżemy. Wieprzowiny i wołowiny praktycznie nie jemy. Mamy swoje króliki - wolimy mięso z króla. Poza tym jemy dużo ryb, które też są za darmo, bo w okolicy płynie rzeka, mąż w każdą sobotę z o 3 idzie na ryby, wraca koło południa z tygodniowym zapasem. Ja rybki czyszczę, porcjuję i zamrażam. Generalnie wydaje mi się, że bardzo oszczędnie żyjemy, a i tam miesięcznie utrzymanie tego wszystkiego to pewnie koło 3,5 tysiąca. A i jeszcze ubezpieczenie działki i domu - 300zł na rok. i nasze na życie po 50zł na miesiąc za mnie i za męża. Dziecko ma ubezpieczenie w przedszkolu coś koło 70 zł na rok. Zobaczę za 3 tygodnie ile dokładnie będzie w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zauważyliście że oprócz tych 2 tys. autorka wspomina o oszczędnościach z zagranicznego wyjazdu które przeznacza na wyjazdy, ciuchy i inne przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka strasznie dużo ma tych zagranicznych oszczędności, bo 120 tysięcy wydała na remont kapitalny domu, w zeszłym też jakiś remont poważniejszy, kogoś "zatrudnia" do cięcia drewna i do kosmetyczki chodzi, co miesiąc odkłada ponad tysiąc, na koncie oszczędnościowym ma kupę kasy, na wypasione wakacje jeździ, dziecko na jakieś obozy czy tam kolonie, a kasa sama się pomnaża... HA HA HA, tyle komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z malym dzieckiem,niemowlakiem za 2 tys w miescie nie idzie przezyc kiedy chcesz miec dobre warunki i nie oszczedzac na kazdej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie jej spokój. Zyje jak chce tylko co to za życie. Siedzi na tej swojej wsi, gdzie ma wszystko za darmo czyli troche taki darmozjad ;) Niedługo beda wode raz na tydzień spuszcza lub kąpac sie jeden po drugim. Rozumiem też że sami sie leczą i oczywiście nie chodza do dentysty. To nie życie to wegetacja. Nie ma zadnego zycia tylko musi sie chwalic na cafe aby sobie samej udowodnic, że takie zycie jest fajne. Dla mnie nie jest. Poza tym znam tez ludzi którzy zyją za 1000, ale tylko dla tego ze więcej nie mają, a nie że im tyle wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wode to nie placisz?ze studni masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy domek 100m,nie piszę o innych wydatkach ale prąd,to koszt ok. 400 zł na 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze miec przeciez wode ze studni, co w tym dziwnego? Dziwi mnie tylko palenie samym drewnem, o ile wode mozna tak szybko zagrzac, o tyle utrzymanie temp w domu zima, przy nrozach nue jest latwe palac drewnem. Drewno sie szybko spala i nie trzyma temperatury, trzeba stale biegac i dokladac zeby cieplo bylo. Kurczaki sie hoduje np 30, ubija, porcjuje i mrozi, i hoduje sie nastepna partie. Mnie tylko zastanawia czy autorka mieszka sama i czy sami z mezem sie tym zajmuja. Hesli tak to podziwiam, bo to ciezka praca. Sami zyjemy podobnie, tylko z tesciami inieopodal rodzina meza. Jest latwiej bo dzielimy sie obowiazkami i pomagamy sobie. Samemu moznaby sie zajechac. A z ogrodkiem to tez jest roznie, nieraz die naronisz jak eol i nic z tego nie nasz, bo przyjdzie grad, deszcz, zaraza i plony trafi szlag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie rozsądnie gospodarujecie, ale nie wszyscy mają tak dobrze, młodzi często muszą spłacać kredyt hipoteczny a to już duże koszty, poza tym wiele osób ma stałe wydatki zdrowotne, choć tych chorób nie widać na zewnątrz a wiadomo, jaki jest poziom państwowej służby zdrowia więc trzeba płacić prywatnie do tego leki...tu jest ciekawa strona dla oszczędnych www.finansedomowe.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy po prostu nie umieją rozporządzać finansami tylko narzekają. Mam na przykład koleżankę, narzeka na brak pracy i bezrobocie po czym jak jesteśmy na mieście to idzie sobie kupić książkę. Ja pożyczam książki z biblioteki i uważam że w sytuacji kiedy sie nie ma finansów takie rozwiązanie jest odpowiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×