Zakochać się, ale w kim?

Chcę się zakochać, chcę mieć chłopaka, chcę kogoś z kim mogłabym dzielić życie. Tylko problem jest taki, że zupełne nie poznaję nowych ludzi. Wychodzenie do klubów nie jest dla mnie - a z resztą w klubach poznaje się ludi lubiących chodzić do klubów. Staram się uśmiechać do ludzi w tramwajach, w galerii czy też jak jeżdżę na rowerze. Czasem nawet zagaduję kogoś, ale kończy się to na kilku wymienionych uwagach. Zapisywanie się na jakieś zajęcia popołudniowe odpada, mam już swoje zajęcia i nie mam zamiaru z nich rezygnować na rzecz innych. W skrócie: liczenie na ślepy los, że pierwszy lepszy facet, którego zagadnę na rowerze będzie wolny, chętny i mi podpasuje jest naiwne. Jak poznać kogoś nie lubiąc barów/klubów?