Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niewymeldowanie się z mieszkania, niepodpisanie aktu notar. a umowa kredytowa.

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyno to czy sprzedająca się POCZUWA do zwrotu zadatku ma akurat niewielkie znaczenia. Ważne jest to co macie w umowie przedwstępnej. Jeżeli zawarty jest tam zapis o wymeldowaniu przed podpisaniem umowy przeniesienia własności (której termin też jest w umowie zawarty) i one go nie dopełniają to sprawa jest oczywista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam i jetem w szoku....na jesieni sama kupuję wlasne M, wynegocjuj z bankiem ten termin, a matce powiedz ze ma ustalic konkret albo tak sytuacje zalatwisz ze juz nikt tego miwszania nie kupi, tamta corka p******i jakie u nas obyczaje-to ie obyczaje a przepisy-chyba internet ma to niech sprawdzi a po drugie to wyjechala 10 lat temu a nie 40...w kwestii mieszkan oprocz kredytow dla mlodych niewiele sie zmieniło... Jezeli nie powie konkretu-wycofaj sie-chociaz to pewnie tak jak ktos napisal-chodzi o wyciaganie zadatku! i to powinno byc w umowie przedwstepnej-czyli termin do kiedy ma dopelnic formalnosci w tym wymeldowanie...jak nie ma to daj jej ta kase i niech sie wali, idz w nocy i napisz na drzwiach cos sprzyem-niech tez poniesie koszty-bo zwyczajnie kantuje, ale nie ona a córunia. wymeldowac ich musisz bo chooy wie moze za miesiac zjada i oojda do sondu na matke ze moze podrobila dokumenty i bez ich wiedzy sprzedała M - beda zameldowani i dla sdu to nie bedzie jednoznaczne... Zmus ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W umowie trzeba było dodać punkt, osoba/by zameldowane nie wymeldują się w umówionym terminie zadatek podlega zwrotowi. Chociaż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale nie mam tego w umowie przedwstępnej, z tym wymeldowaniem. Mam ogólny punkt, który mówi o tym, że jak Sprzedający zawali sprawę, czyli z jego winy nie dojdzie do podpisania aktu, to on oddaje 2-krotność zadatku. My wszystko wypełniliśmy co mieliśmy wypełnić. Wymeldowanie było obiecywane od chwili, kiedy nam powiedziano o tych lokatorach-widmo. I w tej sprawie, matka, niby, działała, ale do tej pory bezskutecznie. To była umowa usta, ale dla nas ważna i wiążąca. I ja mam na to świadków. W sprawę zaangażowany jest Tata M. i on też z nami chodził do banku, rozmawiał wielokrotnie z babą, spotykaliśmy się wszyscy itp. Jakby zaprzeczała to jest tylko jej słowo a po drugiej stronie, ja, mój M., jego tata, notariusz, pracownicy notariusza oraz urzędnicy w UM. Wobec tylu osób wielokrotnie zobowiązywała się, głośno i wyraźnie, że wymelduje ich przed aktem i robiła starania ku temu. Notariusz wręcz nie sporządzi aktu, bo czeka tylko i wyłącznie na zaświadczenie o wymeldowaniu, które zobowiązała się donieść (inne dokumenty już są u niego i czekają). Jak nie poda terminu-konkretu albo bank się nie zgodzi na aneks do umowy i zmiany terminu aktu, to powiem jej niech oddaje 2000 zł. Dla mnie to jest w tej chwili dużo, i nie mam zamiaru jej tego darować. Może będzie szukać głupich i naiwnych, którzy kupią nie tanie mieszkanie z lokatorami widmo, przy zapewnieniach, że później bardzooo łatwo ich da się wymeldować. Niech się cmoknie. Nie będę się starać o to mieszkanie za wszelką cenę, bo to działa w 2 strony, a nie tylko w jedno, gdzie tylko my byśmy mieli dostosowywać się do nich, ponosić koszty i jeszcze jakieś problemy brać na siebie, i jeszcze cieszyć się z takiej 'bardzo udanej' transakcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
madra decyzja nie daj sie oszustkom zrobic w balona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to o całość? Na jakiej podstawie, co bym miała jej udowodnić, żeby miała mi oddać całość kosztów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tranzakcja nie dochodzi do skutku,bo druga strona nie wywiazuje sie z ustnej umowy przyrzeczenia wymeldowania-pisalas ze ponioslas jakies koszty notarialne i inne nie tylko zadatek-z jakiej racji przez czyjes zaniedbanie masz tracic nawet 1 zl? najlepiej idz do prawnika przedstaw sytuacje i sie dowiedz jak sprawa wyglada od strony prawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jej nic nie masz udowadniac ale sadowi-bo jak chcesz pieniadze odzyskac to raczej sprawa sie o powodztwo cywilne otrze bez dwoch zdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alium bredzi, nie kupuj mieszkania z meldunkiem osób 3. idż do banku, porozmawiaj o co chodzi, można zawierać rózne aneksy, popytaj.Dwa te baby sa chore, sprawę meldunku załatwia się w chwili jak ludzie myśłą o sprzedaży, przecież nikt nie jest debilem i takiego mieszkania nie kupi, zwłaszcza znajc opieszałość polskiego prawa. Macie żłe zrobioną przedwstępną, bardzo lipnie.Trzy jełsi poniesiecie straty z winy 2 strony, straty udokumentowane, pozostaje sąd i dochodzenie rozczeń na drodze prawnej, ale to ostateczność, ciągnie sie długo i sporo nerwów kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawnik to mi powiedział, że albo odda dobrowolnie albo sąd i udowadnianie, że ona/one zawaliła/y a nie my. Słowo przeciwko słowu + inne dowody, jeśli takowe są. Ale nas jest więcej. A ona tylko jedna. Mieszkanie sprzedaje bez pośredników, ogłaszała się w gazecie lokalnej i na Allegro. I myślę, że nie zdecydowałyby się na pośrednika, bo trzeba by było mu zapłacić coś, a one i bez tego 'ciężkie' były do negocjacji ceny i uważają, że to super oferta za super cenę. Ja śledzę oferty sprzedaży mieszkań od roku, do tej pory, i nie widziałam, żeby sprzedawała przez pośredników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alium napisała: "meldunek przesądza o np przyjęciu do przedszkola czy rejonizacji szkłół podstawoych - dlaczego sprzedajacy miałby narażać siebie na niedogodności i to jeszcze w sytuacji kiedy umowa nie jest podpisana czyli de fakto - wymeldowywałby sie niepotrzebnie ? " To chyba jedna z większych bredni na kafe, a no dlatego,ż e mieszkanie sprzedaje, wiec w dupie kupujący ma jego niedogodności. Dwa to przedszkole nie wymagają aktualizacji meldunku co miesiąc, nawet jak się wymeldują to dzieci i tak do końca roku spokojnie chodzą do szkoły, przedszkola, nie pisz głupot. Jedyne co jeszcze możęcie zrobić, to tak sporządzić umowe k-s ,że wypłata ostatniej transzy , dodam,że zporej kwoty, nastąi po wymeldowaniu sprzedającego. Czyli taka kwota,ż ekażde ewentualnei kroki prawne na drodze administracyjnej da się z tego opłacić.Notariusz nie podpisze umowy bez wymeldowania, ale na to podstaw prawnychy jako takich brak.jednak postawienie babt pod murem, że owszem podpisujecie, ale połowa po wymeldowaniu pokaże wam jakie ona ma zamiary, jak uczciwe jak twierdzi, to sie zgodzi, jak krętaczka to nie, wtedy mamcie już czarna na białm, ze naraziłą was na straty.Wtedy an dordzie prawnej, sami mozecie ją weznzwać na podst paragrafu o zadatku, do zrworu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już rozmowy z bankiem były. Dowiedzieliśmy się, że koszt aneksu 300 zł a termin podpisania aktu można przedłużyć o max. pół roku. Możemy napisać podanie o to do wtorku najpóźniej i się podpisać, a kobieta sporządzi aneks i dopiero wtedy podpiszemy w banku. Ale oczywiście są dodatkowe koszty, bo wzrósł by kredyt, mielibyśmy płacić odsetki (tylko odsetki), za te m-ce od sierpnia do nowego terminu podpisania aktu. Przy czym jakby baba znowu tego nie dopełniła, tym razem wszystko diabli wezmą, a my poniesiemy jeszcze większe koszty i stracimy więcej czasu i 'nerwów'. Dzisiaj do niej dzwonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo doe meldunku ma właściciell, jeśłi sprzeda traci takie prawo, jeśłi tam fizycznie nei pzrebywa nie powinno być więszych problemó, oczywiscie wszystko spisujecie w akcie notarialnym, tutaj rozmowa z notariusze, Jest jeszcze :Wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie wymeldowania w trybie administracyjnym. To już droga formalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:41 piszesz bzdury jakbyś Polski i jej absurdów nie znał. Taka czysta "formalność" potrafi trwać 2-3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opcja kupna mieszkania z lokatorami nie wchodzi w grę, w żadnym wypadku. Dajemy im 2 wyjścia: 1) Podaje konkretny i realny termin wymeldowania i to, w tym czasie robi i całość dochodzi do skutku. albo 2) Oddaje 2000 zł. A my szukamy czegoś innego. Jeśli wybierze opcję 1) a też nie dotrzyma terminu, również mogę chcieć zwrot zadatku, bo i wtedy nie dojdzie do podpisania aktu przez nich, tylko, że stracę więcej czasu i pieniędzy. Jak będzie uczciwa, to zrobi wszystko aby sprawę meldunku pomyślnie załatwić. Ja zadzwoniłam do niej i powiedziałam, że albo daje konkretny termin, przy czym nam wzrosną koszty, albo oddaje 2000 zł, bo uznajemy, że to z ich winy wszystko nie dojdzie do skutku. Przyjęła to ze spokojem,już się nie tłumaczyła, nie obiecywała nie wiadomo czego, taka inna była niż zawsze, poważniejsza, ale ma to przemyśleć/przegadać z córką i dać odpowiedź do 14.30. Wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech odda 2 tys i spada, skoro nie potrafi wymeldowania załatwić. To opcja jak będzie przeciągała, opcja ,z ezałatwi i będzie ok, nie ma co komentować, to byłbo najlepsze wiadomo. Jak bedzie sapała o zwrot kasy,Powiedz,że sprawę zgłosisz na policję jako wyłudzenie, bo skoro tyle czasu nie jest bw stanie się określic w kwestii meldunku, to od początku nie miała zamiaru dopełnić formalności. No i jak nie odda to kierujesz sprawę do sądu itp. To jakieś dziwne baby, dla mnie wali ściemą, bo w ten list z USA i to, ze nie zabrała sama dokumentów jest mega dziwne. One chyba nie mają zamiaru tej sprawy logicznie załatwić, czekają raczej jelenia. Na waszym mijescu obstawiałbym chyba zwrot kasi lipę w temaci, ale obym się myliła.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądz zdziwona, jak się kontakt wam urwie. Dla mnie to jakaś ściema, byłą u córki i nie zabrała upoważnienia? Kit nad kity, zaginiony list, kolejny" science" . Jak już ewentualnie ma ustalac ternim, to nieodległy, bo szkoda waszego czasu. Dla mnei te baby są jakies lewe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zażądałam skanu potwierdzenia nadania tego upoważnienia. Bo ja myślałam, że pewnie wysłała przesyłką rejestrowaną, że znajdę nr przesyłki na tym nadaniu i przeszukam tzw. tracking, śledzenie przesyłki. Ta córka nam to wysłała. Skan tego nadania mamy, ale nie ma tam takiego numeru. Są inne, ale to są nr rachunku i coś jeszcze. Ona to wysłała jako PMI (Priority Mail International) Small Flat Rate, za 24 dolary z groszami. Ja szukałam i na polskich stronach i po angielsku, czy jest to przesyłka rejestrowana, którą można śledzić, to znalazłam tysiąc sprzecznych informacji, że jest to rejestrowane, że nie jest, że może być za dodatkową opłatą, albo, że można śledzić ale tylko na terenie USA a dalej to już śladu nie ma. Niby miało dojść w kilka do kilkunastu dni. Dowód nadania czegoś tam mam, ale co było w środku nie wiem. Na pytanie czemu zrobiły taką głupotę i córka nie dała matce tego do bagażu i że miały tyle czasu na to, odpowiedź córki była taka, że one nie miały czasu, bo one podróżowały !. Oczywiście dla niej taniej, szybciej, PEWNIEJ i sprawniej było to wysłać przez pocztę niż dać matce w torbę, aby doleciało w 1 dzień. Mówię to z ironią. Widocznie takie tam mają obyczaje i taki rozum w głowach. Właśnie to nas najbardziej dziwi, jak mogły być tak głupie i nieprzewidujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko odezwij się, ja temat sie rozwija, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odp, i wsparcie :) Dzisiaj się z nią rozmówiłam, chyba 3 razy, tel. Niedługo po wpisie tutaj, zadzwoniłam, powiedziałam, że ma się zastanowić, przemyśleć, uzgodnić z córką i podać konkretny termin itp. do godziny 14.30, bo ja muszę to wiedzieć, a jak nie to niech oddaje 2000 zł itp. Wysłuchała, bez zbędnych słów i obiecała, że zadzwoni i powie. Potem dzwoniła i ona, i jej córka, ale nie mogłam odebrać, bo miałam interesanta w pracy i musiałam obsłużyć, bo to priorytet :) Oddzwoniłam a ona mi mówi, że ona nie może mi teraz podać tego terminu, bo ona tego nie przewidzi,że jak możemy to mamy jeszcze poczekać, że jeszcze wierzy, że tamto dojdzie, ale córka już nie, i że w poniedziałek córka ma to wszystko załatwić od nowa, te dokumenty, ale tym razem wysłać najlepszą i najpewniejszą przesyłką z możliwych i że ona szacuje, że do połowy września to dojdzie i ona wymeldowanie załatwi. Ja się wkurzyłam, podniosłam głos, byłam zła, chciało mi się płakać i zaczęłam do niej ostrzej. Że jak to nie dojdzie do skutku, to stracimy kilka tys., że wszystko pójdzie w diabły, że braliśmy kredyt dla konkretnej grupy zawodowej, a teraz już takiego bank nie ma w ofercie, że wtedy miałam większą zdolność kredytową na papierze, że musimy już teraz zaraz negocjować z bankiem i że musi mi podać ten termin, teraz natychmiast, że będziemy bardzo źli, jak to wszystko się nie uda, że one nawaliły, że zrobiły głupotę z tą przesyłką, że zobowiązała się do wymeldowania, że nikt o normalnych zmysłach mieszkania z lokatorami widmo nie kupi i my na pewno też nie, wygarnęłam co miałam wygarnąć. Chciała, żebyśmy to my ustalili termin, ale powiedziałam, że to one mają oszacować, a nie ja za kogoś.I dałam 30 min na podjęcie decyzji, chociaż pytała czy może do wieczora, ale nie zgodziłam się. Nic nie pyskowała, nie przepraszała, raczej milczała,ostatecznie przyznała rację i obiecała oddzwonić. Za chwil paręnaście zadzwoniła i powiedziała, że niech będzie termin do 3 m-cy, tak asekuracyjnie, na wszelki wypadek, ale że zrobią wszystko aby to zrobić jak najszybciej, szczególnie w ciągu najbliższego m-ca, czyli powiedzmy, żeby już we wrześniu to załatwić. Jeszcze trochę wygarnęłam, powiedziałam, że nas nic nie obchodzi, jak to załatwią, czy ona będzie sobie flaki wypruwać czy córka tu przylatywać i osobiście się wymeldowywać, ale ma to być jak najszybciej załatwione, bo bez tego żadnego aktu nie będzie.Zdaje się, skruszona, znowu przyznała rację i zapewniła, że tak się stanie i zrobią wszystko, aby już było dobrze. Podziękowałam ostro, ale podziękowałam, za podanie terminu i na tym finito. Ja Wam wczoraj tego nie pisałam, ale ja wczoraj coś przez pomyłkę zrobiłam. Nieraz bywało tak, że ona dzwoniła najpierw do mojego Teścia albo M. a zaraz potem do mnie, albo jak ja do niej napisałam sms-a, to od razu oddzwaniała do mnie. A do mnie wczoraj zadzwonił Teść,że ona najpierw do niego zadzwoniła, że nic z tej rozmowy nie wynikło konkretnego i rozmawialiśmy o tym wszystkim, był zdenerwowany, ja też się zdenerwowałam. Po rozmowie napisałam smsa, że jak do mnie zadzwoni, to jej powiem, albo podaje termin ostateczny wymeldowania się albo oddaje 2000 zł, a jak nie chce, to ją podam do sądu i powołam świadków. Tylko, że ja z tego wszystkiego pomyliłam się i tego smsa, zamiast wysłać do Teścia, wysłałam do tej baby!!!!!!!!!!!!!! Trochę głupio mi się zrobiło ;), ale ona się nie odezwała. Jak powiedziałam o tym mojemu M., to powiedział, 'eeee tam, nie bluzgałaś to ok., nie przejmuj się, jeszcze będzie tak, że ona będzie udawała, że nic takiego nie dostała'. A Teść, gdy też mu o tym powiedziałam, roześmiał się hehe. A ja sama później stwierdziłam, że dobrze się stało, bo przynajmniej wie, jakie mam zdanie na ten temat, i ma czas na refleksję i wnioski. I myślę, że stąd ta zmiana w dyskusji. Już nie było zbędnych słów tak jak kiedyś, przepraszanie, zapewnienia o uczciwości, robienie nadziei, obiecanki cacanki. Była poważniejsza, trochę chyba smutna, tudzież przestraszona, nie przerywała mi, nie przegadywała, bardziej się liczyła i chyba podkuliła ogon.Zdaje się, że dobrą wolę wykazała i chęć prawdziwej,pełnej współpracy. A z bankiem to się skontaktowaliśmy, napisaliśmy podanie, Pani z banku uznała, że ok, w weekend się spotkamy z M. podpiszemy obydwoje, On weźmie w pon. urlop i to zawiezie do banku. Jak tam sporządzą aneks, to ja wezmę urlop i pojedziemy i podpiszemy to. To jest szansa dla nich,jak znowu nawalą, to ja im tego zadatku nie popuszczę. No, ale mam nadzieję, że tym razem będzie ok, i będzie w miarę szybki happy end. Jeszcze raz dzięki wielkie za rady i opinie :) Oczywiście dalej mile widziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zobaczysz jak będzie, aneks to koszt 300 zł, też przez nią płacisz. Dziwne baby, ale najważniejsze, abyście w końcu to jakoś ogarnęli i odetchnęli. Dobrze,że pomyliłaś sms, niech wie, że nie będzie ściemy. Ta córka to jakas chyba pomylona na głowę, z tego co czytam. no ale nie ma co już gadać, trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiazanie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba gra na zwłokę i tyle. Przecież te jej tłumaczenia od początku się kupy nie trzymają i dziwię się, że w ogóle jeszcze wierzycie, że coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra moze i pogrywaly ale zobaczyly ze maja do czynienia z konkretnymi ludzmi! madra dziewczyna z ciebie autorko! docisnęlas gwinta! ale znowu stara wymyslila 3 miesiace ja nie moge, przeciez to 1/4 roku!ta dwa papiery???? trzymaj reke na pulsie bo za miesiac emocje opadna i stara moze sie wycofac, albo corka zateskni za krajem i postanowi nie sprzedawac...poganiaj ja z batem co drugi dzien!bo kase odzyskasz ale czasu i nerwow nie a poza tym szkoda mieszkania... cwane baby! jak by cos bylo nie tak to powiadom okoliczne biura nierucomosci i allegro o nieuczciwym sprzedawcy.... ale mysle ze sie ulozy niestety zanim to nastapi jeszcze troche nerwow;( cmok;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedz a zapomnę, pokaż może coś zapamiętam, pozwól mi doświadczyć zrozumiem" - polecam wszystkim swoją wiedzę www.oceanumyslu.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×