welon a dziecko

co myślicie o pannach mających już dzieci a idących do ślubu w welonie??

nic ... twoja sprawa co zakladasz na siebie w dniu slubu. od dawna nie przejmuje sie tym co wypada, a co nie. Tobie tez polecam. ;) Milego dnia ;)

Welon nie jest symbolem dziewictwa, jeśli ci o to chodzi.

Moja dzieciata przyjaciółka poszła do ślubu cywilnego w bezie i welonie, a wyglądała w tym wszystkim tak pięknie, że jakby ubrała prostą kieckę to by była głupia.

welon oznacza czystosc i dziewictwo, a majac dziecko czy nawet bedac w ciazy dziewictwa juz nie masz....

tak, bo wszyskie panny młode bez dzieci i w welonie to dziewice hahaha żal :P

Mi to nie przeszkadza chociaż kobiety mające już dziecko powinny być skromniej ubrane bo to jednak ludzi razi w oczy ktoś ma 2 dzieci i dzieci w bezie ,tiarze i welonie do ślubu kościelnego no nie ta kolej rzeczy

a dla mnie żałosne takie ,,co ludzie powiedzą". Lepsza mająca już urodzone dziecko i skromny welonik niż brzuch ogromny ale pozasłaniana milionem warstw welonu. Ale tak czy siak, mi to nie robi różnicy, to chyba na wsiach taki problem z tym welonem.

szkoda jeszcze,ze nie brzuch 8 miesiac i welon...- żalosne, troche dobrego smaku nie zaszkodzi , zenujacy jest ten welon jak panna mloda ma juz dziecko albo jest brzuchata - wyglada to smiesznie

dokładnie

przestańcie, a te co nie maja dzieci to niby dziewice i im wolno mieć welon? Welon to teraz TYLKO dekoracja nic więcej więc nie rzucajcie się tak :P

też jestem zdania, że welon to tylko dekoracja, bo jak już chcecie być takie dokładne to welon oznaczał dziewictwo, a nie to czy ktoś ma dziecko czy nie, a która jest dzisiaj dziewicą w dniu ślubu? Która z was była? no właśnie ale przecież dziecka nie ma to tak po małomiasteczkowemu welon dozwolony choćby się panna kur/wiła na lewo i prawo - bo nie widać. Leczcie się kretynki zidiociałe!

dla mnie żałosne i kiczowate, odpowiednie dla młodziutkich dziewczątek bezdzietnych.

Welon to teraz TYLKO dekoracja nic więcej x Nie, wciąż symbol. Niezależnie od tego, co te nie zasługujące na niego kłapią.

nie mieć dziecka też jest inna sprawa a najczęściej welon zakładają brzuchate albo już dzieciate!

hm, widzę, że niewiele z Was drogie Panie ma pojęcie czego symbolem był welon :) Ale spokojnie, oświecę Was. Welon miał uchronić Panią młodą od wszelakich złych przygód, od demonów i różnych pokus. Miał nieść jej szczęście i powodzenie, dlatego tak ważny był w ubiorze ślubnym. Symbolem dziewictwa natomiast od zawsze była biała suknia. Kolor biel oznaczał dziewictwo. Jednak ludzie niewiedzący i niedouczeni wmówili sobie, że welon= dziewictwo. A teraz zatrzymajcie się na chwilę i zastanówcie się, czy znacie chociaż jedna osobę, które była dziewicą idąc do ołtarza? Bo ja takiej osobiście nie znam. Mam wiele koleżanek, znajomych itp. które mają dzieci, albo ślub cywilny i mieszkają ze sobą od 5 lat pod jednym dachem i idą do ołtarza w welonie i białej sukni bo to ich dzień, ich święto. Pamiętajcie, że ślub kościelny ma się raz w życiu i same decydujcie o tym jak i w czym pójdziecie. Ja miałam zaplanowany ślub na tamten rok, w trakcie przygotowań okazało się, że jestem w ciąży, niestety zagrożonej. Musiałam leżeć prawie przez całą ciążę, więc za dużym ryzykiem było organizować huczne wesele podczas gdy życie naszego dziecka było wtedy zagrożone. Zdecydowaliśmy się świadomie na przesunięcie ślubu na ten rok. Za miesiąc wychodzę za mąż, za człowieka, którego pokochałam całym sercem, z którym pierwszy raz poszłam do łóżka, za człowieka, który jest wspaniałym przyjacielem i mężem! i zastanawiam się dlaczego miałabym rezygnować z pięknej sukni i welonu bo komuś się to nie podoba ? Dla mnie to żenujące, bo ta osoba sobie tylko coś pomruczy pod nosem, a za rok nie będzie niczego pamiętać, za to ja do końca życia będę smutna że nie założyłam welonu, tylko dlatego, że ktoś przeinaczył sobie symbole i zaczął mnie krytykować tym sposobem.

W welonie czy bez, dzieciata przed ołtarzem to w ogóle jest szopka.

Zgadzam się ze wczesniejsza wypowiedzia "Według wierzeń, welon ślubny miał chronić pannę młodą przed zakusami demonów, które zmysłowymi spojrzeniami miały kusić ją do złego. Oprócz tego miał gwarantować, że pan młody nie zobaczy oblubienicy przed ślubem."

to co "dzieciata" juz nie ma prawa wyjść za mąż?

hahaha no śmiech na sali normalnie :D to kobieta z dzieckiem nie ma prawa ślubu brać ? hahaha co za żenujące babsztyle

17.51 to ja od skojarzenia welonu z dziewictwem ale akurat sens wypowiedzi mamy taki sam :P biała suknia jest od niedawna, kiedyś panna zakładała najładniejszą jaką miała lub zamawiała i to we wszystkich kolorach, najrzadziej białym. Tak czy inaczej nikt nie ma prawa osądzać czyjegoś życia przed ślubem i przez pryzmat stroju, bo to jest dzień młodych. Zgadzam się z Tobą, ciotka klotka i głupia sąsiadeczka kafeterianeczka coś tam pojęczą, za tydzień już nie pamiętają nawet jaka była wódeczka na tym weselu :P a panna młoda zawsze pamięta ten dzień, JEJ DZIEŃ! i podtrzymuję, że welon to tylko dekoracja i jakaś luźna tradycja, a do tej co się oburzyła na te kłapiące na symbol welonu - CZY TY ZASŁUŻYŁAŚ NA WELON? czyli jako dziewica szłaś do ołtarza? jak tak to spoko możesz być dumna, że ZASŁUŻYŁAŚ głupia gąsko pewnie ciężko pracowałaś na welon, a inne nie dziewice idące do ślubu w welonie mają to gdzieś i nic im nie zrobisz.

a ja miałam taką sytuację, że zaszłam w ciążę na 2 miesiące przed planowanym ślubem, trafiłam do szpitala, lekarze mówili że na 99% stracę dziecko, ale jednak udało się i dzięki fachowej pomocy lekarzy i własnym oszczędzaniu się donosiłam ciążę i urodziłam zdrową córeczkę. Ślub mieliśmy rok po porodzie i także ubrałam welon, białą suknię i czułam się świetnie i wyglądałam pięknie. Jednak cały humor jeszcze przed ślubny psuła mi moja ciotka (mająca po prawda 30lat, ale jednak ciotka). Mówiła, że nie pasuje mi już ten welon jak mam dzieciaka i żebym lepiej się nie wygłupiała, bo wszyscy goście będą się ze mnie śmiać. Posłuchałam jednak siebie i ubrałam się tak jak mi się podobało. Chyba jej na złość, wszyscy goście mówili mi, że pięknie wyglądam i zasłużyłam sobie na to, aby pójść w tym welonie. Bo zawsze byłam przykładną narzeczoną, kochającą i troskliwą osobą. Wszyscy mówili, że dobrze zrobiłam i gratulowali nam dzidziusia. No i co dalej... chyba na złość losu, moja ciotka rok po naszym ślubie zaszła w ciążę z kolesiem z imprezy, potem jakoś szybko znalazła sobie innego frajera, który jej się oświadczył i chciał uznać dziecko za swoje od urodzenia, wpisując siebie w papiery jako ojciec. No i co? Moja ciotka ukochana, która tak mi wmawiała, że mam welonu nie ubierać, do ołtarza poleciała w największym i najdłuższym welonie jaki był chyba w salonie. Była dumna z siebie a na moje pytanie? Czemu ubrałaś welon skoro tak bardzo broniłaś jego honoru, odpowiedziała mi, że tak tylko sobie mówiła, ale zdanie zmieniła i poszła w czym chciała. Także apel do wszystkich świętoszek, zanim kogoś skrytykujecie zastanówcie się czy podobna sytuacja może kiedyś dotyczyć Was ? Dzisiaj moja ciotka jest już po rozwodzie i za miesiąc ma drugi ślub, tym razem cywilny i oczywiście z welonem. Ale tak to już jest, kto najgłośniej krzyczy, tego potem sprawa dotyczy.

ja też znam dziewczynę, która z wielkim brzuchem poszła do ołtarza w białej sukni i welonie, ale warto zaznaczyć jaka to była osoba. Kobieta bardzo pracowita, kochająca, oddana, trochę skryta w sobie, nie puszczała się po imprezach, zawsze się pilnie uczyła, poszła na studia, poznała chłopaka z którym mieszkała. On był jej pierwszą miłością, to z nim straciła dziewictwo i z nim zaszła w ciążę. Ślub mieli piękny, ale każda z ciotek skrytykowała, że w welonie poszła a dzieciak w drodze. Znam też dziewczynę z tej samej miejscowości, która była chyba największą puszczalską w mieście. Nie wiem czy jest koleś, który by jej nie obracał. Potem poznała jakiegoś faceta i wyszła za niego, oczywiście także w pięknym welonie, ale w ciąży i dziecka jeszcze nie miała (potem okazało się, że bezpłodna przez jakieś wirusy które złapała od tych partnerów). I teraz drogie Panie zastanówcie się tak naprawdę przez chwilę, której ten welon się bardziej należał ? Oczywiście zgodnie z tradycją żadnej, ale obie w nim poszły i naprawdę się pytam komu on się bardziej należał ? Bezdzietnej puszczalskiej czy wiernej kobiecie z dzieckiem ?

miało być, że w ciąży nie była i dziecka też nie miała.