Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lydka

Poradźcie :(

Polecane posty

Gość Lydka

Hej. Jestem w udanym trzyletnim związku, praktycznie zyjemy jak malżeństwo,na swoim itp. itd. rozmawiamy nieraz o przyszlosci tj. o domu, o dzieciach, ale brak tematu ślubu. O dziecku mogę mu jeszcze powiedzieć, że już jest dla mnie ten moment, ale z zaręczynami podejmować temat, to tak jakbym się prosiła o to jak pies...wszyscy wokół ciągle nas pytaja czy cos planujemy, wiec obracaliśmy to w zart. Ale od pewnego czasu jak oni pytają a mój dalej odpowiada żartując, ja mam ochote milczec i od razu mam spieprzony humor...Jak myślicie, zamierza coś zrobić w tym kierunku?warto poczekać? czy mogą być jakieś powody przez które się nigdy nie doczekam kolejnego etapu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz ślubu to powiedz mu to wprost a nie liczysz ze sie domyśli. Jak sie czegoś chce, to sie o tym mówi. Ja gdybym była facetem to bym nie wpadła ma to, gdyby mi ktoś nie powiedział, bo ja nie widzę sensu w ślubie- to tylko papierek, i choć jestem kobieta to przenigdy nie rozumiałam czemu tak chcecie ślubu- żeby już sie nie musieć starać, mieć kogoś w papierach na stałe? Nie chce być złośliwa, tylko naprawdę kompletnie tego nie rozumiem :O i serio jak chcesz ślubu, zaręczyn to mu po prostu powiedz a nie liczysz ze on magicznie wejdzie w twoja głowę i sie domyśli- to bardzo dziecinne podejście. Poza tym możesz mu sie sama oświadczyć, skoro to takie ważne dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Spokojnie, każdy ma prawdo do swojej opinii, a pisząc tu, spodziewam się różnych ;) Chętnie Ci wytłumaczę dlaczego tego chcę. Bo mam już parcie na dziecko, a wolałabym aby jego rodzice byli małżeństwem, wiele spraw to ułatwia w sensie urzędowych, nie będzie mi głupio kiedy mówią do mnie o moim P. 'pani mąż'a ja muszę niejednokrotnie sprostowac 'mój chłopak' i czuje sie wtedy traktowana mniej powaznie, poza tym jesli jest sie w zwiazku i daje sie wiele dowodów milosci, to wg mnie jest to fajnym przypieczetowaniem, powiedzeniem sobie 'tak, jestem pewny/pewna tego ze chce cię na zawsze ze zadeklarujmy to oficjalnie'. Zeby nie bylo, nie marzy mi sie kolorowy ślub, torty, welony itd. Wolałabym raczej skromny, a najbardziej stan rzeczy po ślubie, czyli my jako małżeństwo. Nie chodzi o spoczęcie na laurach po ślubie, bo staram się dogadzac mu na codzien,sprawia mi to frajde, bo go kocham. Od niego tez mam naprawde wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreatyna83737373
Nie rozumiem... Chcesz wziąć ślub etc etera, NIC O TYM NIE MÓWISZ FACETOWI liczysz ze on w cudowny sposób odgadnie to co ci chodzi po głowie, a ze tak sie nie dzieje,bo cuda zdarzają sie rzadko, to piszesz o tym na kafe? :D i co, myślisz ze jak tu napiszesz to on jednak cudem wpadnie na to? Ja niebie. "Kolejnego etapu" niby co ma być kolejnym etapem? Mieszkacie razem itp, wiec następny etap to może być tylko dziecko, bo i tak zyjecie jak małżeństwo. Jakim wiec niby kolejnym etapem ma być wygłoszenie formułki przed urzędnikiem/księdzem i wcisniecie n palec obrączki? Przecież prowadzicie życie jak po ślubie. Co wiec ma zmienić ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do lydka- ok, nie chciałam być niemiła, tylkoserio jest to dla mnie kompletnie niepojęte, bo ja sama ślubu nigdy nie chce :). W każdym razie powinnaś sama dać mu znak, ze chcesz ślubu, inaczej on może sie nigdy nie domyślić, sa takie przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Nie jest tak że nic nie mowię. Robię delikatne aluzje, po prostu nie wykładam kawy na ławę, bo wg mnie facet powinien zainicjowac ten temat. Poza tym bylam juz kiedys o krok od slubu z kims innym,mój zna sytuacje i nie raz opowiadam o istotnych szczegolach.Tak! dlatego tu pisze, bo wtedy wiem, ze mój P.zrobi tak jak napiszecie...no błagam,bez ironii...po prostu zastanawiam się, czy nie przesadzam, moze on to planuje a ja jak zwykle panikuje, czy moze byłyście w podobnej sytuacji i mimo tego ze wszystko bylo pieknie ładnie, bardzo się rozczarowałyście w zwiazku z powyzszym. Bardziej chce pozanac wasze dowiadczenie niz suche opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Z kolei powiedzialam kiedys P. ze jakbysmy wpadli,to nie ma mowy o slubie 'pod dziecko'. W takiej sytuacji moze kiedys w przyszlosci slub, ze wolalabym po kolei jednak i takie tam.On na to, ze czemu to jest zly pomysl na slub? wtedy facetowi jest latwiej oswiadczyc sie bo ma 'punkt zaczepienia'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mieszkacie razem on ma już wszystko...musisz delikatnie coś zasugerować ale"przypadkiem " wymyśl że np spotkałaś dawną koleżankę i w przyszłym roku wychodzi za mąż itp może coś go ruszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko. Czy kiedykolwiek rozmawialiście o ślubie i powiedziałaś, że po ok. 3 latach najpóźniej chciałabyś się zaręczyć albo facet powiedział Ci kiedykolwiek, że chce ślubu? A jednocześnie, że długie związki uważa za przechodzone? Bo jeśli NIE to może oznaczać, że - Nie chce się żenić - Chce się żenić, ale oświadczy się za ileś lat, np. za 5 albo 10, bo najpierw chce się dorobić, zaplanować dziecko itd. A Ty się o tym wszystkim NIE DOWIESZ jeśli nie pogadasz szczerze. Nie rozumiem jednego. JAK MOŻESZ W OGÓLE MYŚLEĆ O ŚLUBIE Z FACETEM, z którym... grasz w jakieś gierki. Nie mówisz mu,co masz na myśli. Nie mówisz mu czego pragniesz. Tak, mogą być powody, przez które nigdy się nie doczekasz następnego etapu. Nawet sporo powodów. Możliwe nawet że rozżalona czekaniem zostawisz go. I jeśli nie powiesz mu wprost co masz na myśli, możliwe, że zostawisz faceta, który Cię kocha, który Ci się nigdzie nie oświadczył... ale zinterpretował inaczej Twoje zachowanie i oświadczyłby się gdybyś mu prosto i szczerze pogadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od zawsze było tak że to facet się oświadczał teraz weszła moda że ludzie o tym gadają ,narzucają się ;/ może poczekaj zbliżają się święta,sylwester zobaczysz może coś się wydarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
do ostatni 'gość' - no własnie o to mi chodzi, w tym temacie jestem tradycjonalistką, dlatego brak konkretów nie jest spowodowany gierkami, tylko wydaje mi się, że w fajnym związku, jeśli niczego nie brakuje, facetowi samo powinno przyjść do głowy, żeby podjąc jakies dalsze kroki. Może się myle, moze powinnam bez ogródek mu wyjechac z tematem. Moje i jego rodzenstwo juz jest pochajtane, ale wiekszosc znajomych bierze slub po długim byciu razem. Ale od ilu lat bycia razem znaczy 'długo' i 'od teraz juz mozna się oswiadczac'...? Nie czuje, ze on 'czeka na nastepną, bardziej odpowiednią' bo nie raz mi mowil, ze jego byłe nie dorastają mi do pięt. Dorobieni powiedzmy ze jestesmy, ale wlasciwie kasa nie jest do tego potrzebna, bo nie wyobrazam sobie topić kupę siana na huczne weselicho, pierscionek tez moze byc symboliczny i on zna to moje zdanie. O dzieciach tez mowilismy, oboje chcemy. Dam sobie jeszcze troche czasu, powiedzmy do konca roku, moze faktycznie wyjdzie to naturalnie. Jeśli nie polecę z konkretami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz zwyczajnie zapytać "Jak wyobrażasz sobie naszą przyszłość?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Takie i podobne pytania były, a w odpowiedzi: zamieniamy mieszkanie na domek, robimy dzieci i doczekujemy wspolnej starości. Także tego. Już mnie tak wszyscy męczą o ten ślub, że nie wiem co odpowiadać. Mnie też zaczyna to męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ulegaj presji otoczenia 3 lata razem to wcale nie tak dużo..znam pary które zaręczały się po 5 latach ze spokojem nic Cię nie goni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my się zaręczyliśmy właśnie po 5 latach, ślubu póki co nie planujemy, bo nie mamy za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
W sumie prawda, ale co innego jak się ma po 20 lat, więc po 3 latach związku można poczekac spokojnie na zaręczyny, a my mamy trochę więcej. Presja czasu mnie dopada, tak myślę. Instynkt macierzyński też się włącza. Poza tym wszyscy wiedzą jak żyjemy i pytają konkretnie kiedy planujemy ślub. Nie chcę kłamać, ale z drugiej strony głupio powiedzieć prawdę. A mi właściwie zależałoby na skromnej uroczystości, bo nie lubię sztucznie być w centrum zainteresowania. Jak się dowiedziałam, za naprawdę śmieszne pieniądze można takie coś zorganizować. Zobaczymy, może coś go ruszy po tych wszystkich ostatnich pytaniach ;) Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie autorko ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Ja 25, P. 31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ven86896y8969
Kochana ja mam 28 a mój 32 i wiesz co zrobiłam? Zadawanie pytań o przyszłości kończyło się ogólnikami typu, że kiedyś ślub, dzieci itp. Już nie wspominając o tym, że okazji do rozmów było mnóstwo (znajomi, rodzina już dawno po ślubach, dzieci w drodze, albo w żłobkach). Także prosto z mostu po 5 latach spytałam się go, co myśli o tym, by wziąć ślub w przyszłym roku, bo ja de facto nie będę w nieskończoność piękna i młoda, a i na żadnej biżuterii mi nie zależy. Żyjemy tyle lat razem, że szopki zaręczynowe mnie nie pociągają i możemy po prostu ustalić jakąś datę. Uwierz mi, że miałam różne obawy, ale chciałam się w końcu dowiedzieć czegoś konkretnego. Szczera rozmowa to PODSTAWA każdego związku. Nie jesteśmy dziećmi, by bawić się w kotka i myszkę. Wiesz co mi odpowiedział, że już od dawna o tym myślał, ale nie wiedział, jak ja zareaguję :) Także w przyszłym roku bierzemy ślub. Życie jest jedno i trzeba być niekiedy konkretnym i stanowczym. A jak się Twój chłopak spłoszy, obrazi to tym lepiej dla ciebie skoro jeszcze nie dorósł do prawdziwej rozmowy, masz szansę ułożyć sobie życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpiewaj pod nosem : ''Już mi niosą suknię z welonem!''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zaręczyliśmy się po 7 latach a ślub wzięliśmy 2 lata później. Także 3 lata to malutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
do Ven - podoba mi się Twój konkret :) widzę, że czekałaś cierpliwie, ale ile można, więc wzięłaś sprawę w swoje ręce :D Gratuluję pomyślnego obrotu spraw :) ojjj ja jeszcze jakbym miała czekać 2 lata, to bym zwariowała! Przed 30 chcę mieć dziecko. Postanowiłam dać mu nieoficjalnie czas do końca roku. Jak żadna z nadchodzących okazji nie będzie mu ku zaręczynom sprzyjała, zapytam konkretnie w styczniu. Boję się trochę, bo znam parę, która właśnie przez taki konkret się rozstała. Ale lepiej się rozczarować i rozejść, niż żyć w obłudzie. Niektórzy mogą się dziwić, że ludzie się kochają, ale jak któreś nie chce ślubu, to się rozstają (Przecież była miłość!) Wg mnie nie ma w tym nic nie do pojęcia. Jeśli ktoś nie chce, a ma raczej konserwatywne poglądy i tradycyjne podejscie do życia, to znaczy ze chyba nie ma tej pewności co do ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetom wali się kawę na ławę - oni nie rozumieją subtelności i niuansów. Albo mówisz mu (nie pytasz, tylko oświadczasz mu!), że chcesz zaręczyn i ślubu, albo będziesz wiecznie miała to, ale w sferze marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzupełniając swoją wypowiedź :) dodam jeszcze: "Postanowiłam dać mu nieoficjalnie czas do końca roku. " Powiedziałas mu to, czy tylko w swoich myślach "dałaś mu czas"? Pamiętaj: faceci są PROŚCI W OBSŁUDZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, trzeba powiedzieć, a nie liczyć że on sam na to wpadnie. teraz są takie czasy, że nie każdy facet chce ślubu, więc takie czekanie może się przerodzić w czekanie w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nawet nie o to chodzi, że on nie chce - on po prostu NIE ROZUMIE, że ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydka
Sobie dałam czas. Czekam do końca roku. I nie chodzi o to, że ma się jakimś cudem domyślić,że ja tego chcę, bo tak sobie postanowiłam. Ale jest opcja że on może zaryzykuje i od tego ględzenia naszych rodzin (przede wszystkim jego strona nalega), które ostatnio jest zintensyfikowane, pojedzie z tematem :P Dam chłopu szansę,a potem walnę prosto z mostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego TERAZ nie walniesz prosto z mostu? Chcesz czekać do końca roku, bo jesteś masochistką? Czy po prostu sama się tego w głębi duszy boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam wrażenie, że po prostu masz cykora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ven86896y8969
Dokładnie po prostu się boisz, że on powie później za dwa, trzy lata, albo w ogóle. Ani naciski rodziny tu nie pomogą, ani czas. To wszystko w głowie człowieka siedzi. Albo chce, albo nie, bo tak jak teraz bez zobowiązań jest wygodnie. Jak chcesz sobie czekaj, ale nic dziw się, gdy będziesz innym zazdrościć kroku naprzód, oglądać w internecie sukienki, zdjęcia ślubne, jednocześnie się nakręcając i dołując, czemu jeszcze nie Twoja pora. A jeszcze biorąc pod uwagę czas (i kasę) na zorganizowanie ślubu oraz przyjęcia to wcale się nie zdziwię jak w styczniu się okaże, że najwcześniejszy termin za 2 lata. Współcześni faceci to nie nasi ojcowie i dziadkowie, którzy potrafili się szybko zadeklarować i poważnie traktować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×