Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość palma123

Najbardziej wkurzające,dziwaczne teksty,pytania w ciąży i po porodzie

Polecane posty

Gość palma123

jakie wam zadawano. W ciąży: - czy porobiły mi się rozstępy Po porodzie: - prośba o dokładny opis porodu - czy byłam nacinana i szyta - czy popękałam - "krwawisz jeszcze"? (babcia męża tydzień po porodzie) - czy karmię piersią Babcia męża przebija wszystko. Aż mąż się zaśmiał. Na szczęście byliśmy sami w kuchni (a spora ilość gości w salonie) - odpowiedziałam, że tak jak to tydzień po porodzie. Wkurzyło mnie to pytanie, zamurowało ale też rozbawiło. Nie wiedziałam co powiedzieć... Pytanie o nacinanie i szycie też mnie totalnie zaskoczyło, w życiu bym się nie zapytała a ja usłyszałam to od kilku osób. Jakie to ma znaczenie? Co ludzi obchodzą moje narządy rodne? ehh Zadziwiające jest to, że takie pytania zadają osoby niekoniecznie bliskie. Uważam, że niektórzy ludzie taktu nie mają. A Wam przydarzyło się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze do porodu mam daleko, ale top wkurzające pytanie w ciąży to: -Rzygasz? lub ewentualnie: A piersi to na pewno Cię okropnie bolą, co? Inne pytania niekoniecznie na miejscu, szczególnie, że nie pyta o to rodzina: Wpadka czy planowane? Chcesz tego dziecka? Wolisz chłopca czy dziewczynkę? Będziesz chrzciła? Musisz koniecznie dać dziecku na imię tak:... (i tu pada lista niekoniecznie ładnych imion, a wręcz skrajnie mi nie odpowiadających).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jesteście, większość to normalne pytania. Księżniczki zasrane, widać, że macie kije w d****h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, 'wolisz chlopca czy dziewczynke' to naprawde bardzo wkurzajace, dziwaczne pytanie. Hormony wam szaleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie normalne, kiedy wielką troskę i zainteresowanie okazuje sąsiadka, która wcześniej potrafiła tylko drzeć japę o byle co i latać do spółdzielni ze skargami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palma123
normalne pytania? Zamiast "rzygasz" wystarczy zapytać "jak się czujesz?" - różnica ogromna. Większość podanych pytań jest nie na miejscu. Mojemu mężowi wmawiali, że pewnie wolałby syna. Mamy córkę a mąż zwariował na jej punkcie. Po narodzinach słyszymy "to teraz czas na syna"- chcemy drugie dziecko, ale płeć nam jest obojętna... a pewnie się nieźle nasłuchamy, że szkoda, że nie chłopiec bo byłaby "parka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- zbrzydłaś, na pewno będzie dziewczynka - ile już przytyłaś? - ciężko ci chyba - jak będziesz rodzić? xxx - karmisz piersią? (to wkurzało najbardziej), a potem: - nie karmisz??? dlaczego??? Oprócz tego strasznie irytowało mnie, że teściowie codziennie mnie nachodzą, a ja po cc byłam bardzo zmęczona, dużo spałam i chciałam mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-chyba nie będziesz załatwiac sobie cc? (tak nagle w rozmowie gdy nic nie mówiłam jak chce rodzić) -a ty byłaś nacieta czy popekałaś ? :o (pierwsze pytanie od teściowej) -zesrałaś się jak rodziłaś? :o (to akurat kumpela zapytała która sama miała rodzić i tego się panicznie bała :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co napisała że mamy kij w doopie - zapytaj dzisiaj swojego teścia albo nauczyciela albo szefa: "zesrałeś się dzisiaj rano?" ciekawe czy to będzie na miejscu. Albo zapytaj "masz hemoroidy?" "swędzi cie czasem tyłek?" - dla mnei to są pytania na tym samym poziomie co "nacięli cię?" "krwawisz jeszcze" ??? normalnie jeszcze tylko czekać na pytanie "mogę zobaczyć twoje krwawienie albo nacięcie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mnie babcia męża zapytała czy pękłam to zapytałam "dlaczego babcię interesuje moja pochwa?", obraziła się na mnie śmiertelnie i do dziś uważa że to ja byłam niekulturalna!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ciąży: czy wy jeszcze ten tego? Jak tak to w jakiej pozycji? po porodzie: - ile kg Ci jeszcze zostało? - czy już się kochacie? - jak to jest po porodzie? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie urazila kolezanka pytaniem " to po porodzie pewnie seks beznadzieja bo luzy?" to bylo naprawde nietaktowne. Duzo osob pytalo czy nie boje sie porodu. Kazdy sie boi to logiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba jednak nie każdy się boi porodu- pytanie jak pytanie. JA przed pierwszym porodem podchodziłam do tego naturalnie- jest ciąża. trzeba urodzić- normalna kolej rzeczy. Do drugiego już zupełnie lajtowo podchodziłam bo pierwszy miałam lekki. Tak więc nie każdy się boi porodu i pytanie jest normalne- jak każde inne. Przewrażliwiona jest część z Was na swoim punkcie. Ja rozumiem, ze nietaktowne jest pytanie o seks czy pęknięcie i kogoś moze dotknąć. Ale o poród czy samopoczucie? bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znam nikogo kto by sie nie bal jestes pierwsza osoba ktora pisze ze nie. A jakbym im powiedziala ze sie nie boje to uznaliby mnie za jakas powalona. Bo porod to bol i mam obowiazek spoleczny sie bac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się nie bałam i tak jak moja przedrozmówczyni uważałam to za normalną kolej rzeczy... Ale jak trafiłam do szpitala (przed terminem) i z każdym dniem spędzonym w szpitalu bałam się coraz bardziej:) PRzede wszystkim bólu;p A kiedy okazało się że potrzebna jest natychmiastowa cesarka to ze strachu aż oddychać nie mogłam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- pytanie o karmienie (ale mi hormony odwalały, karmić nie mogłam i bardzo przez to płakałam a pytania mnie dobijały) - masz jakieś majtki wyszczuplające?, załóż sobie (teściowa, tydzień po cc gdy upał był jak cholera i kolejna warstwa ciuchów bardzo mi była potrzebna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się daleka znajoma zapytała jeszcze jak byłam w ciąży : Popękałaś???? I sobie myslę o co chodzi. A ona miała na myśli rozstępy. Po porodzie moja babcia, ktora generalnie ma mnie w dupie od wielu lat : Pękałaś czy byłaś nacinana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 3 cc i jak w jakiejś rozmowie to wychodzi, to są pytania "a dlaczego?" Nie razi mnie to, ale nie chce mi się gadać, bo ciężko powiedzieć w dwóch słowach, a ludzie dalej się wypytują jak na wywiadzie lekarskim. Bardzo długo karmię piersią, oczywiście każda baba musi się zaraz w temacie wyczerpać, raczej negatywnie, a ostatnio mi jedna znajoma powiedział, że będę miała cycki do pasa, ja na to że już mam do pasa :D ona wielkie oczy i mówi, że nie widać a ja na to ale, mam pokazać ci ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie takie pytania nie wkurzały ale zabobony tesciowej przyprawiały mnie o ból głowy. - nie nos łańcuszka na szyi bo dziecko pepowina się owini - nie przechodź pod drabina bo coś tam - nie patrz na ogień bo coś tam - nie drap się bo dziecko myszkę bedzie miec - nie wylewaj wody z wanienki po kapaniu bo dziecko ci spać nie będzie w nocy o czerwonych kokardkach i spluwaniu za siebie juz nie wspomnę. każdy weekend u tesciowej to była masakra ktora mnie o migrenę przyprawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 10:56, zapomniałam jeszcze o jednym 2 tygodnie po porodzie bratowa męża pytała czy jeszcze krwawię czy mocno krwawiłam, ledwo zdążyłam odpowiedzieć, a ona na jednym wdechu opowiedziała mi historię swoich obu ciąż i porodów :o/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozbrajaja takie dziewczyny/ kobiety co nie sa pytane o nic a opowiadaja szczegoly porodow w tym takie rzeczy ktorych sie nie powinno kazdemu rozpowiadac bo sa intymne lub odrzucajace. Moja bratowa kazdemu opowiada w jej mniemaniu nikt nie mial takich boli jak ona nikt tak nie cierpial nikt tak szybko nie parl no po prostu nikt na swiecie jej nie dorowna. Nie lubie takich osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie rozwala, że zwykłe pytania jak "wolisz chłopca czy dziewczynkę" albo "jak to jest po porodzie" ludzie uznają za irytujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w ciąży to teściowa do mnie ze.....a nie wiadomo czy w ogóle to dziecko urodz e ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie pytania nie denerwują same w sobie, są raczej wyrazem toski, albo zainteresowania. Ale najbardziej denerwują mnie porady wszelkiego rodzaju. Zwłaszca od mężczyzn, którzy g.. wiedzą. A ostatnio koleżanka zaczęła mnie straszyć z wielkimi oczami: uważajcie koniecznie na pępowinę! Bo może się owinąć wokół szyji i dziecko ci umrze. No kurde - jak mam do cholery uważać na pępowinę, co? Przecież nie wejdę w swój brzuch. A po tej "poradzie" nie mogłam potem spać pół nocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam tydzien po termine a tesciowa sobie ubzdurala ze ktos rzucil ma mnie urok i dlatego nie moge urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się właśnie dowiedziałam, że dziwne pytania zadaję, bo bardzo często pytam koleżanki w ciąży czy wolałyby chłopca czy dziewczynkę, a w dodatku pytam jeszcze, czy mają już wybrane imiona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam żadne pytania nie wkurzaly ale najbardziej w********a mnie koleżanka, ktora cały czas sie śmiała ze mnie rozerwie i ze z bólu bede błagać o znieczulenie. O dziwo nie rozerwało mnie a epiduralu tez nie potrzebowałam. A jej pierwsze pytanie czy raczej stwierdzenie po moim porodzie było "I co był epidural co nie? ". Z pełna satysfakcja na twarzy wyciągnęłam jej wypis ze szpitala w którym opisany był moj porod i jakie leki przyjmowałam. Mało co by jej szlag nie trafił jak zobaczyła ze urodziłam bez znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam żadne pytania nie wkurzały- może dlatego, ze moi znajomi mają na tyle taktu, zeby o najbardziej intymne szczegóły nie wypytywać. Ale pytania o płeć, imiona, o samopoczucie, o rodzaj porodu w ogóle mnie nie irytowały. Znam jedną taką, która jeżyła się na samo pytanie "jak się czujesz?" bo jej zdaniem tak naprawdę nikogo to nie interesuje a pytanie jest zdawkowe :O Ale to jest taki typ księżniczki- więc zapewne gdyby takie pytanie nie padło to też byłaby zła, że nikogo nie rusza jej stan :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nooooo
pytania mnie raczej na razie nie wkurzają..oprócz sztandarowego - kiedy ślub??? wkurzają mnie raczej stwierdzenia...mój brat osobisty, jak mu tylko oświadczyłam, że jestem w ciąży to z miejsca strzelił mi wykład na temat tego, że na pewno będzie dziewczynka bo mój luby pali a palacze nie mają synów....przy następnej okazji poczęstował mnie jeszcze wiedzą na temat tycia w ciąży a dokładnie, że na bank dużo utyję, bo przy dziewczynkach są zwiększone żeńskie hormony a ja oczywiście będę miała dziewczynkę...jak mu napisałam smsa, że będzie chłopak, to mi nic nie odpisał ani nie oddzwonił... wpienia mnie jeszcze jak mi i mojemu narzeczonemu wszyscy wmawiają, ze chcieliśmy mieć syna, bo to pierwsze dziecko...a mój luby to już na pewno teraz dumny chodzi..i nie przetłumaczysz, że jesteśmy szczęśliwi, że w ogóle będzie i jedynym naszym zmartwieniem było zdrowie...dumnym można być tylko z syna;/ aaaaa i jeszcze koleżanka moja-jedna z lepszych-pod moją zmiana statusu na fb (po trzech latach związku) na zaręczona napisała "no tak, bo w ciąży jesteś" podczas gdy ja nawet słowem na fejsie o tym nie napisałam, że jestem w ciąży (uważam, że nie wszyscy muszą wiedzieć)..dziecko było planowane..a zaręczyny były naturalną koleją rzeczy...tak czy siak....ja nie napisałabym tak nawet komus kogo nie lubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz wrednych znajomych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×