Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na wesele z brzuchem??

Polecane posty

autorko, to Ty napisałaś, ze jeśli wydasz na to wesele te 600zł, to będzie kosztem Twojego dziecka. Nie atakuję Cię, mnie po prostu to dziwi... Bo gdybyś napisała coś w stylu "wydam te 600zł, ale np. nie kupię sobie nowych butów, czy zrezygnujemy z wypadów na wieczorne kolacje" to ok. Ale określenie "kosztem dziecka" mnie osobiście troche przerasta.. łózeczko, wózek, czy pieluchy to są podstawowe rzeczy potrzebne dziecku. Mój pogląd i zamknijmy już ten temat Waszych finansów:) A co ma z cała sytuacją Twoje sumienie to już zupełnie nie rozumiem, naprawdę...My na wielu weselach w rodzinie nie byliśmy. Tak szczerze nie bardzo widzę sens chodzić np. do kuzynek, które ostatni raz widziałam jak bawiłysmy się w piaskownicy:) Chodzimy do ludzi, których lubimy, z którymi jako taki kontakt utrzymujemy, Paradoksalnie byliśmy u wszystkich znajomych, a z rodziny z pięciu wesel byliśmy na dwóch. Nikt nie robi z tego problemu. Nie mam kasy, nie mam ochoty, nie mam z kim dziecka zostawić- nie idę, nawet się nie tłumaczę. Po prostu informuję, że nie dam rady. Więc naprawdę porzuć juz te rozterki, dziecko Wam się zaraz urodzi- będziesz miała nad czym rozmyślać:) Zdrowego malucha życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie chce tu mędrkować, ale trochę głupawo decydować się na dziecko, kiedy niezaplanowany wydatek rzędu 600zł będzie decydował czy będzie Cię stać na łóżeczko dla dziecka...." No i widzisz zwolenniczka przez takie "mędrkowanie " i wyśmiewanie sie z ludzi ktorzy maja mniej do ciebie masz chorego bachora :) Masz pieniądze i co z tego jak twoj bękart jest ułomny ? :) NIE pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)po co w ogole wychodzic za maz jezeli i tak sie to rozwodem skonczy a jak nie skonczy sie rozwodem to widac ze gorzej bedzie no kurcze ja nie rozumiem no na serio no 555 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Pani z 13:50. Dokładnie utrafiła w sedno...a może i ja trochę dramatyzuję...Nie jest tak, ze klepię biedę i spontanicznie, bezmyślnie i bez środków zdecydowałam się na dziecko, ale nie jest też tak, że zarabiam krocie i stać mnie wywalać to na lewo i prawo... zwłaszcza jak pomyślę sobie, że to jednodniowa impreza, na której jest szansa, że i tak tylko się umęczę. Nie przymierałabym z tego powodu z głodu, ale jest to dla mnie osobiście spora kwota, dla której znajdzie się lepsze przeznaczenie przy dziecku na pewno. Z kuzynką jest o tyle skomplikowana sprawa, że moja mama - a jej chrzestna niestety nie żyje:( w związku z tym mam ten głupi alarm z tyłu głowy, że może powinnam pójść i "czynić honory". Pewnie za bardzo się wszystkim przejmuję i sama wymyślam sobie problemy...ale taka już jestem. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro to jest tak daleko to masz usprawiedliwienie, jesli byloby to na miejscu to byloby troche dziwnie gdybys nie poszla, ale tak jechac 300 km w zaawansowanej ciązy to tez jest meczarnia skoro nie masz kasy i super kontaktu z kuzynka to nie idz, moze bedzie jej troche smutno, ale tak zaawansowana ciaza cie usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćNina
Ja bym znalazła złoty środek. Rozumiem autorkę, bo rzeczywiście co to za zabawa, jak za bardzo nie potańczysz, nie napijesz się itp. Wyjaśniłabym kwestię z młodą, że źle się czujesz, że to dla Ciebie będzię męczące - podróż, wesele. Żebyś nie wyszła na chytrą kup ładną kartkę, napisz życzenia i kup skromny prezent taki do 100 zł - kieliszki, dobrą pościel. Wyślij paczkę i tyle. Im się miło zrobi, Ty pokażesz klasę a wydatek zminimalizujesz - zamiast 400 zł koperta plus paliwo plus szykowanie się - ładny prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćNina, ma dobry pomysł, bo jeśli Twoja mama była jej chrzestną to trochę zmienia postać rzeczy. Zadzwoniłabym, wytłumaczyła ciążą i rzeczywiście kupiła jakiś prezent i wysłała, albo przekazała przez kogoś z rodziny kto sie wybiera. A gościowi z 13:59 powiem tak- głęboko Ci współczuję nieszczęśliwa istoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc z 10.31, nie uwazam sie za osobe pazerna, wrecz przeciwnie, dalam parze mlodej 900 zl, bo wiem ze lokal byl drogi, ja nie mam problemu z dawaniem kasy (tym bardziej ze to malzenstwo tez nam dalo sporo na nasz slub) ogolnie to nigdy nie mam ochoty na wiecej bo wystarcza mi to co mam, mysle ze jakbys mnie poznala wiedzialabys jak bardzo sie mylisz w ocenie, to nie mi szkoda kasy ale autorce.... rozumiem ze jej nie ma, tylko probowalam wymyslic jak jej pomoc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak faktycznie zrobię, dziękuję wszystkim za pomoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama musisz wiedzieć co zrobić. Bierz pod uwagę swoje samopoczucie oraz finanse. My też mieliśmy wesele u bliskiej rodziny.Byłam wtedy 3 tygodnie przed porodem. Ciąże praktycznie całą przeleżałam w szpitalu wiec nie w głowie mi były zabawy. Ale na ślubie byliśmy,ledwo co w upały się doczołgałam do kościoła. Młodzi i rodzice młodej nas namawiali byśmy byli na ślubie i weselu,jednak po odmowie nasze relacje są dobre i nie doszły mnie żadne słuchy by się nadąsali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga 300 km w jedna stronę i z powrotem to nie jest dobry pomysł leżałam na sali z dziewczyną która się na wakacje autem wybrała kilkaset km po polskich drogach i urodziła w 7 miesiącu tak ją wytrzesło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×